El Niño powróciło. Oto, co to zjawisko oznacza dla ekstremalnych warunków pogodowych i globalnego ocieplenia.
Obecnie trwa zjawisko El Niño, a Światowa Organizacja Meteorologiczna ONZ (WMO) ostrzega, że może ono zagrozić życiu ludzkiemu i zdewastować rolnictwo w niektórych częściach świata.
Globalne zjawisko pogodowe oznacza, że wody Oceanu Spokojnego stają się znacznie cieplejsze niż zwykle.
Według najnowszych prognoz Organizacji Narodów Zjednoczonych, po trzech latach chłodnej pogody La Niña, El Niño powróciło i będzie trwać co najmniej do pierwszej połowy 2024 r.
Rekordy temperatur zostały już pobite, a El Niño może spowodować, że świat przekroczy nowy rekord średniej temperatury.
„El Niño zwykle wiąże się z rekordowymi temperaturami na poziomie globalnym. Nie wiadomo jeszcze, czy stanie się to w 2023, czy 2024 r., ale moim zdaniem jest to bardziej prawdopodobne” – mówi Carlo Buontempo, dyrektor unijnego programu Copernicus Służba ds. Zmian Klimatu.
To zjawisko klimatyczne może również mieć drastyczne skutki pogodowe, takie jak zwiększone opady deszczu i silniejsze burze.
WMO wezwała rządy do podjęcia odpowiednich środków ostrożności w celu zapobieżenia ofiarom śmiertelnym.
„Deklaracja WMO jest sygnałem dla rządów na całym świecie, aby zmobilizować przygotowania” – mówi Petteri Taalas, sekretarz generalny WMO.
„Wczesne ostrzeganie i przewidywanie działań w przypadku ekstremalnych zjawisk pogodowych związanych z tym poważnym zjawiskiem klimatycznym są niezbędne do ratowania życia i źródeł utrzymania”.
Rosnące temperatury morza już zagrażają populacji zwierząt na Wyspach Galapagos.
Oto, jak klimatolodzy przewidują, że El Niño wpłynie na globalne temperatury, pogodę i życie morskie.
Co to jest El Niño?
Zjawisko klimatyczne El Niño jest odpowiedzialne za podniesienie globalnej temperatury i nasilenie ekstremalnych zjawisk pogodowych.
Jest to spowodowane temperaturami oceanów i wiatrami na Pacyfiku, które oscylują pomiędzy ocieplającym się El Niño a ochładzającym La Niña.
Już teraz przewiduje się, że ten rok będzie cieplejszy niż 2022 i będzie piątym lub szóstym najcieplejszym rokiem w historii.
Skutki El Niño będą odczuwalne dopiero po miesiącach i mogą oznaczać, że rok 2024 pobije rekordy temperatury.
Jak dotąd najcieplejszym rokiem na świecie był rok 2016, który zbiegł się z silnym El Niño, choć zmiany klimatyczne spowodowały ekstremalne temperatury nawet w latach, w których tego zjawiska nie było.
Ostatnie osiem lat było ośmioma najgorętszymi w historii świata, co odzwierciedla długoterminowy trend ocieplenia wynikający z emisji gazów cieplarnianych.
Jak El Niño wpływa na pogodę?
El Niño wypycha ciepłą wodę z Oceanu Spokojnego na wschód, powodując, że prąd strumieniowy Pacyfiku przesunął się na południe od swojego neutralnego położenia.
Powoduje to suchszą i cieplejszą pogodę w północnych Stanach Zjednoczonych oraz intensywne opady deszczu i powodzie na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej i na południowym wschodzie Stanów Zjednoczonych.
W Europie może powodować chłodniejsze i bardziej suche zimy na północy oraz bardziej wilgotne zimy na południu.
Według amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA) podczas tego zjawiska globalna temperatura wzrasta o około 0,2 stopnia Celsjusza.
Może to oznaczać przekroczenie kluczowego limitu globalnego ocieplenia wynoszącego 1,5 stopnia Celsjusza.
„Prawdopodobieństwo, że w ciągu najbliższych pięciu lat w pierwszym roku temperatura będzie wynosić 1,5 stopnia Celsjusza, wynosi obecnie około 50:50” – powiedział Guardianowi profesor Adam Scaife z brytyjskiego Met Office.
W rezultacie świat stanie w obliczu bardziej intensywnych fal upałów, przedłużających się sezonów gorących i potężniejszych burz.
Pierwszymi miejscami, w których odczuje się skutki, będą kraje położone w pobliżu Pacyfiku, np. zachodnie wybrzeże obu Ameryk, Japonia, Australia i Nowa Zelandia.
W Indonezji i Australii najprawdopodobniej będzie cieplej i bardziej sucho, co wiąże się z większym ryzykiem pożarów.
Monsuny w Indiach i deszcze w Republice Południowej Afryki mogą zostać zmniejszone, podczas gdy w Afryce Wschodniej może wystąpić więcej opadów i powodzi.
El Niño zwiększa również aktywność huraganów na Pacyfiku, co oznacza, że miejsca takie jak Hawaje będą zagrożone cyklonami tropikalnymi.
Jak El Niño wpłynie na rolnictwo?
Według raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) nieprawidłowe opady deszczu, które nawiedziły Amerykę Łacińską, budzą obawy w sektorze rolnym.
Prognozy na pierwszy kwartał 2024 r. wskazują na więcej opadów niż zwykle w krajach południowego stożka, takich jak Peru i Ekwador, a także w Meksyku, przy utrzymujących się suchych warunkach w Brazylii, Gujanie i Surinamie.
Obecny okres suszy w Ameryce Środkowej ma jednak trwać tylko do końca tego roku.
W raporcie podkreślono również, że rolnictwo, które obejmuje uprawy, hodowlę, lasy i rybołówstwo, jest szczególnie wrażliwe, ponieważ sektor ten może pochłonąć 26 procent strat gospodarczych podczas ekstremalnych warunków pogodowych i do 82 procent podczas suszy.
FAO poinformowała, że uruchomiła plan mobilizacji zasobów finansowych dla bezbronnych społeczności w kilku krajach dotkniętych ekstremalnymi warunkami pogodowymi.
Jak El Niño wpływa na życie w morzu?
El Niño zagraża także życiu morskiemu na wybrzeżu Pacyfiku. W normalnych warunkach zjawisko zwane „upwellingiem” polega na wydobywaniu z głębin oceanu chłodnej, bogatej w składniki odżywcze wody.
Kiedy pojawia się El Niño, proces ten zostaje zahamowany lub całkowicie zatrzymany. Oznacza to mniej fitoplanktonu wzdłuż wybrzeża, co skutkuje mniejszą ilością pożywienia dla niektórych ryb.
W marcu naukowcy odkryli, że globalna temperatura powierzchni mórz osiągnęła rekordowy poziom. El Niño już pogarsza sytuację.
Według NOAA istnieje 56% szans, że gdy zjawisko pogodowe osiągnie szczyt, temperatura powierzchni morza we wschodnim Pacyfiku będzie o co najmniej 1,5 stopnia Celsjusza wyższa niż normalnie.
Cieplejsza woda powoduje blaknięcie raf koralowych, narażając je na większe ryzyko głodu.
El Niño niszczy gady na Wyspach Galapagos
Ocieplenie wód Oceanu Spokojnego zagraża gadom na Wyspach Galapagos.
Czarne legwany morskie, występujące wyłącznie na archipelagu ekwadorskim, przystosowały się do poszukiwania głównego źródła pożywienia – glonów – w otaczających je wodach.
Jednak rosnące temperatury oznaczają mniej glonów i potencjalne ryzyko głodu dla stworzeń.
Ulewne deszcze zagrażają również populacji żółwi na wyspach, zalewając ich gniazda, co ogranicza reprodukcję.