Al-Zahra leży 10 kilometrów na południe od miasta Gaza. Dzielnica, w której mieści się Uniwersytet Palestyny, została zamieniona w gruzy w wyniku izraelskich strajków. Korespondent TylkoGliwice Nebal Hajjo rozmawiał z ocalałymi z ataku na ziemi.
Dzielnica Al-Zahra w południowej Gazie jest w ruinie po tym, jak Izrael zbombardował ten obszar na początku tego tygodnia.
Urzędnicy palestyńscy twierdzą, że na całym terytorium ponad 98 000 domów zostało zamienionych w gruzy.
Izrael rozpoczął kampanię bombową 7 października w odpowiedzi na ataki grupy bojowników Hamasu na południowy Izrael.
Ponad milion ludzi zostało przesiedlonych przez terytorium Palestyny. Setki tysięcy cywilów posłuchało rozkazów Izraela, aby ewakuować północ i ruszyć na południe przed zbliżającą się ofensywą Izraela.
Izrael w dalszym ciągu bombarduje miasta na południu – w tym te wyznaczone jako „strefy bezpieczne”.
20 października izraelskie rakiety zrównały z ziemią ponad 20 budynków w rejonie Al-Zahra.
„Mówią, że są tu terroryści. Wystrzeliwują rakiety, ale to kłamstwo” – powiedział lokalny mieszkaniec Mahmoud Ibrahim.
Salwa Eid, inna mieszkanka, ubolewała nad utratą domu: „Właśnie widziałam mój dom, który został zniszczony i splądrowany, żeby zobaczyć, co z niego zostało. Nic nie ma. Wzięłam dwa koce, żeby przykryć dzieci”.
Nie mając dokąd pójść, wiele osób będzie teraz zmuszonych korzystać z obozów dla uchodźców utworzonych przez Organizację Narodów Zjednoczonych.
Izrael poprzysiągł zmiażdżyć Hamas i od czasu wzmożenia ataku zabił ponad 4350 Palestyńczyków.