O nas
Kontakt

Bezdomność w Anglii wzrosła o 6,8% w porównaniu z rokiem poprzednim, a tysiące osób przebywa w tymczasowych mieszkaniach

Laura Kowalczyk

Bezdomność w Anglii wzrosła o 6,8% w porównaniu z rokiem poprzednim, a tysiące osób przebywa w tymczasowych mieszkaniach

Nowe dane pokazują, że ogólne wydatki na walkę z bezdomnością wzrosły o 10,5% od roku 2021/22, a większość samorządów zgłosiła, że ​​ich koszty wzrosły.

Około 298 430 gospodarstw domowych w Anglii stało się bezdomnych lub było zagrożonych bezdomnością, w tym 104 460 rodzin z dziećmi w okresie od kwietnia 2022 r. do marca tego roku.

Tak wynika z najnowszych danych rządowych, które również pokazują, że liczba gospodarstw domowych korzystających z tymczasowego zakwaterowania wyniosła 104 510 – najwięcej w historii.

Dane opublikowane przez Departament Wyrównywania Poziomów, Mieszkalnictwa i Społeczności (DLUHC) pokazują również, że liczba osób zagrożonych bezdomnością w wyniku otrzymania tak zwanego nakazu eksmisji „bez winy” wzrosła o 27,4% do 24 260.

W tym samym okresie odnotowano również 30,5% wzrost liczby osób ocenianych przez władze lokalne jako śpiące bezdomnie.

W opublikowanej w zeszłym roku strategii konserwatywny rząd obiecał „odważne zobowiązania” w celu rozwiązania problemu bezsenności oraz finansowanie w wysokości 2 miliardów funtów (2,29 miliarda euro) w ciągu najbliższych trzech lat.

Oznajmiła również, że w latach 2022–2025 zainwestuje kolejny miliard w dotację na rzecz zapobiegania bezdomności, która ma finansować władze lokalne we współpracy z właścicielami w celu zapobiegania eksmisjom, a także oferować wsparcie finansowe ludziom w znalezieniu nowego domu i opuszczeniu tymczasowych miejsc zamieszkania. zakwaterowanie.

Wiele osób ma obecnie wątpliwości, czy rząd dotrzymał tych obietnic.

W samym Londynie walka z kryzysem bezdomności przyczynia się do oszałamiających niedoborów w budżetach samorządów o 500 milionów funtów (547 milionów euro).

Do tych surowych ustaleń dołączono więcej danych opublikowanych przez DLUHC, które pokazują, że samorządy w całej Anglii wydały w zeszłym roku rekordową kwotę pieniędzy na walkę z bezdomnością.

Co najmniej 2,4 miliarda funtów (2,75 miliarda euro) wydano na rozwiązanie tego problemu w roku 2022/23, a ponad 1,7 miliarda funtów (1,95 miliarda euro) z tej kwoty przeznaczono na pokrycie tymczasowego zakwaterowania.

Najbardziej dotknięte obszary to północny zachód i północny wschód. Manchester ma jeden z najwyższych poziomów bezdomności w całej Anglii, a jedna z lokalnych organizacji charytatywnych szacuje, że 1 na 80 osób nie ma tam stałego adresu.

Największy wzrost bezdomności od zeszłego roku odnotowany przez jakąkolwiek radę miał miejsce w Liverpoolu.

Tam koszty walki z bezdomnością wzrosły o 341% w ciągu zaledwie jednego roku.

W mieście Warrington, położonym pomiędzy Liverpoolem a Manchesterem, koszty wzrosły o 210%, a w miastach Darlington i Wolverhampton koszty podwoiły się.

Brudny sen w Hastings, przed muralem przedstawiającym inwazję Normanów na Anglię w 1066 roku
Brudny sen w Hastings, przed muralem przedstawiającym inwazję Normanów na Anglię w 1066 roku

W Hastings, nadmorskim miasteczku na południowym wschodzie, sytuacja również jest szczególnie ponura.

Spośród około 92 000 mieszkańców około 523 gospodarstwa domowe zamieszkują w tymczasowych mieszkaniach, przy czym większość jest zmuszona do zamieszkania w miejscach zapewnianych nocą przez prywatnych dostawców.

Setki kolejnych znajduje się na liście oczekujących na pilne zakwaterowanie.

„W 2019 roku wydaliśmy 730 000 funtów (838 000 euro) na tymczasowe zakwaterowanie. W roku 2022/23 wydaliśmy 4,5 miliona funtów (5,2 miliona euro), a prognoza na rok 2023/24 wyniesie 5,6 miliona funtów (6,4 miliona euro)” – powiedział TylkoGliwice rzecznik rady.

Budżet netto rady Hastings w roku 2010/11 wyniósł 22,9 mln funtów (26,2 mln euro). W sezonie 2022/2023 liczba ta spadła o 28% do 16,5 mln funtów (19 mln euro).

W roku 2010/11 bezpośrednie wsparcie rządowe – czyli dotacje – wyniosło 15,9 mln funtów (18,2 mln euro), a w roku 2022/23 spadło do zaledwie 1,5 mln funtów (1,7 mln euro), co oznacza redukcję o ponad 90%.

Chociaż rząd wielokrotnie powtarza, że ​​robi wszystko, co w jego mocy, aby złagodzić problem, wiele samorządów w całej Anglii twierdzi, że po prostu nie ma wystarczającej liczby pracowników, aby poradzić sobie z ogromną liczbą spraw, na jakie nałożył się kryzys bezdomności.

DLUHC poinformowało, że potrzeba maksymalnie 30 spraw, aby „umożliwić funkcjonariuszom zaangażowanie się w prace prewencyjne” i „wyraziło zaniepokojenie, że gdzie indziej napotkano liczbę 75 spraw”. Władze zgłosiły, że funkcjonariusze byli zmuszeni zająć się ponad 165 sprawami każdy.

Po opublikowaniu danych wiele organizacji charytatywnych w całej Anglii stwierdziło, że najnowsze dane pokazują, że istnieje pilna potrzeba zwiększenia świadczeń mieszkaniowych.

Takie zdanie podziela także minister cieni ds. bezdomności i bezpieczeństwa budynków.

Przemawiając na zeszłotygodniowej Konferencji Partii Pracy w Liverpoolu, poseł Mike Amesbury wyjaśnił, że należy zmienić definicję niedrogiego mieszkania, tak aby „odnosiła się do dochodów w kieszeniach ludzi i budżetów domowych”.

Amesbury powiedział zebranym, że „definicja niedrogich mieszkań została zdemolowana” przez rząd konserwatystów.

Ponieważ Partia Pracy jest powszechnie postrzegana jako rząd oczekujący, samorządy będą miały nadzieję, że ich zaangażowanie w narastający kryzys bezdomności będzie znacznie silniejsze niż zaangażowanie konserwatystów.