Niektórzy są krewnymi Al-Aghy, inni są zupełnie obcymi ludźmi, a wszyscy mają nadzieję, że jego irlandzki paszport będzie ich chronił, gdy przybędą izraelscy żołnierze. Dziennikarz TylkoGliwice Nebal Hajjo złożył krótką wizytę w tym domu.
Palestyński inżynier Ibrahim Al-Agha, posiadający podwójne obywatelstwo z irlandzkim paszportem, odwiedzał rodzinę w Gazie dopiero na wakacjach, kiedy rozpoczęły się walki.
Jednak w ciągu 18 dni, które upłynęły od tego czasu, otworzył swoje drzwi dla ponad 90 Palestyńczyków, a wszyscy desperacko szukali schronienia. Wszyscy mają nadzieję, że przebywanie pod dachem mężczyzny z międzynarodowym paszportem zapewni im bezpieczeństwo, gdy przybędą izraelskie siły lądowe.
Przez prawie trzy tygodnie Al-Agha wraz z żoną i trójką dzieci stanęli przed wyzwaniem przyjęcia tak wielu osób.
„Mamy duży problem. Być może widziałeś naszą walkę z jedzeniem, wodą i prądem, próbując także zabawiać dzieci. Zatem jest to codzienna walka od rana do momentu, gdy pójdziemy spać. To codzienna walka o to, aby pozyskać nasze źródła pożywienia. potrzeb jako grupa.”
Hammam Al-Afrangi uciekł z dzielnicy Tal Al-Hawa w Gazie i nawet nie znał Al-Aghów, zanim przybył do domu. Powiedział: „Pierwsze dwa dni były dla nas bardzo trudne, ponieważ się nie znaliśmy, wszyscy byli przerażeni i zdenerwowani, a przede wszystkim nie wiedzieliśmy, jak będziemy razem żyć. Ale potem zaczęliśmy się uczyć, jak żyć razem, ponieważ właściciel domu nam pomagał, uspokajał nas w swoim domu i karmił”.