O nas
Kontakt

Podczas spotkania papieża na temat przyszłości Kościoła stwierdzono, że „pilne” jest zagwarantowanie kobietom stanowisk kierowniczych

Laura Kowalczyk

Podczas spotkania papieża na temat przyszłości Kościoła stwierdzono, że „pilne” jest zagwarantowanie kobietom stanowisk kierowniczych

Decyzja ta następuje po miesiącu debaty za zamkniętymi drzwiami pomiędzy starszymi biskupami katolickimi i świeckimi.

Papież Franciszek na zgromadzeniu katolickich biskupów i świeckich, które odbyło się w ten weekend, stwierdził, że „pilne” jest zagwarantowanie pełniejszego udziału kobiet na stanowiskach kierowniczych w Kościele i wezwał do przeprowadzenia badań nad umożliwieniem kobietom pełniącym funkcję diakonów zwolnienia w ciągu roku.

Samo spotkanie nie podjęło jednak zdecydowanych działań w tej kwestii, zamiast tego wycofało się z wszelkich konkretnych wezwań do przyjmowania katolików LGBTQ+, pomimo wielokrotnych kontaktów Franciszka ze społecznością gejów i chęci rozważenia błogosławieństwa par tej samej płci.

Po miesiącu debaty za zamkniętymi drzwiami spotkanie Franciszka na temat przyszłości Kościoła katolickiego zakończyło się późnym wieczorem w sobotę zatwierdzeniem 42-stronicowego tekstu dotyczącego szeregu kwestii, które będą teraz rozpatrywane na drugiej sesji w przyszłym roku. Żadna z propozycji nie jest wiążąca i są one jedynie zaproponowane Franciszkowi do rozważenia.

Każdy paragraf został przyjęty niezbędną większością dwóch trzecich głosów, jednak najwięcej głosów na „nie” uzyskały te dotyczące kobiet i kwestionujące potrzebę celibatu księży.

Franciszek zwołał synod ponad dwa lata temu w ramach swoich ogólnych wysiłków na rzecz reformy, aby uczynić Kościół bardziej przyjaznym miejscem, w którym świeccy mają większy wpływ na życie Kościoła. Proces ten i poprzedzająca go dwuletnia agitacja wśród szeregowych katolików wzbudziły zarówno nadzieje, jak i obawy, że nadchodzą prawdziwe zmiany.

Postępowcy mieli nadzieję, że zgromadzenie wyśle ​​sygnał, że Kościół będzie bardziej otwarty na osoby LGBTQ+ i zaoferuje kobietom więcej ról przywódczych w hierarchii, w której nie mogą one przyjmować święceń. Konserwatyści podkreślali potrzebę pozostania wiernymi 2000-letniej tradycji Kościoła i ostrzegali, że otwierająca debata na takie tematy to „puszka Pandory”, która grozi schizmą.

Franciszek pozwolił kobietom i osobom świeckim głosować razem z biskupami, wcielając w życie swoje przekonanie, że „Lud Boży” w ławkach jest ważniejszy niż kaznodzieje. Jego wezwanie do „współodpowiedzialności” zainspirowało w szczególności kobiety do poszukiwania przywrócenia diakonatu płci żeńskiej, posługi, która istniała we wczesnym Kościele.

Ostatecznie zgromadzenie przedstawiło swoje najsilniejsze propozycje dotyczące kobiet, ale żadna nie była ostateczna. W ostatecznym tekście stwierdzono, że „pilnie należy zagwarantować kobietom udział w procesach decyzyjnych i przyjmować odpowiedzialne role w duszpasterstwie i służbie”.

Odnotowano, że Franciszek znacznie zwiększył liczbę kobiet na wysokich stanowiskach w Watykanie i stwierdził, że to samo powinno mieć miejsce w kościołach lokalnych.

Kolejna propozycja otrzymała najwięcej ze wszystkich głosów na „nie”: 279 do 67.

Kardynałowie Mario Grech (z prawej) i Jean-Claude Hollerich rozmawiają z reporterami podczas konferencji prasowej na zakończenie 16. Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów
Kardynałowie Mario Grech (z prawej) i Jean-Claude Hollerich rozmawiają z reporterami podczas konferencji prasowej na zakończenie 16. Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów

Delegaci wezwali w nim do kontynuowania badań teologicznych i duszpasterskich nad dopuszczeniem kobiet do diakonatu i wezwali do opublikowania wyników prac dwóch grup analitycznych, które Franciszek zlecił, przed otwarciem drugiej sesji synodu w październiku 2024 r.

Delegaci zgodzili się, że nadal istnieją pytania dotyczące tożsamości płciowej i orientacji seksualnej w kościele, określając je jako „problemy”. Etyka sztucznej inteligencji i opieki u schyłku życia są również przedmiotem debaty w Kościele, a także w całym społeczeństwie.

Brak choćby wzmianki o homoseksualizmie był rozczarowujący, ale nie zaskakujący, biorąc pod uwagę poziom sprzeciwu podczas debaty, powiedział wielebny James Martin, jezuita, który prowadzi program pomocy katolikom LGBTQ+ i został mianowany przez Franciszka delegatem na synod .

„Bez względu na to, czy chcesz użyć tego terminu, czy nie, osoby LGBTQ są ​​częścią Kościoła i zasługują na to, aby je postrzegano, ceniono, a przede wszystkim kochano” – Martin napisał w e-mailu do The AP.

W innych kwestiach delegaci poruszyli także kwestię wykorzystywania seksualnego duchownych oraz tego, w jaki sposób nadużywanie niekontrolowanej władzy biskupów wyrządzało krzywdę dzieciom, zakonnicom i osobom świeckim.

Delegaci zgodzili się, że przypadki przemocy wobec dorosłych wymagają „zdecydowanej i odpowiedniej interwencji”. Stwierdzono także, że potrzebne są dalsze rozważania, aby ustalić, czy biskupi w ogóle powinni zajmować się prowadzeniem dochodzeń i wydawaniem wyroków przeciwko oskarżonym księżom, biorąc pod uwagę nieodłączny konflikt interesów.

„Wielu biskupów ma trudności z pogodzeniem roli ojca i sędziego w delikatnej kwestii prowadzenia spraw dotyczących molestowania” – czytamy w tekście, sugerującym możliwość rewizji prawa kanonicznego w celu outsourcingu tej pracy.

Samo włączenie świeckich jako członków z prawem głosu na zgromadzeniu skłoniło niektórych do zakwestionowania legalności samego zgromadzenia. Zauważyli, że „Synod Biskupów” został stworzony, aby zapewnić papieżowi refleksję biskupów, następców apostołów, a nie osób świeckich.

Wielebny Timothy Radcliffe, brytyjski dominikanin, którego Franciszek prosił o okresowe refleksje duchowe podczas spotkania, pochwalił włączenie świeckich jako prawdziwie odzwierciedlające ducha synodu. Ale nawet Radcliffe przestrzegł, że podczas spotkania nigdy nie rozważano radykalnych zmian.

„To synod, który zbiera się, aby zobaczyć, w jaki sposób możemy być kościołem w nowy sposób, a nie jakie decyzje należy podjąć” – powiedział reporterom. „I dlatego będą nierówności. Będą błędy. I dobrze, bo jesteśmy w drodze.”