Smart Health rozmawiał z Iñakim Moránem o trudnościach, jakie napotyka w swojej codziennej walce z bakteriami wielolekoopornymi.
Emerytowany menadżer firmy kurierskiej, Iñaki Morán, przezwyciężył cztery okresy oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe.
Jest także pacjentem cierpiącym na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP) oraz raka okrężnicy i płuc. Jego codzienna walka z bakteriami wielolekoopornymi nie była prosta.
„Zwykle konieczne jest podanie dożylne. Jesteś w szpitalu na kilka dni na wstępne badania itd. Następnie wysyłają cię z małą maszyną przyczepioną do ramienia. Co osiem godzin lek jest wstrzykiwany w żyły. Następnego dnia lekarz ze szpitala podstawowego przyjedzie do Twojego domu, aby się Tobą zająć” – powiedział Iñaki Morán Smart Health.
„Jako pacjentka cierpiąca na choroby układu oddechowego z powodu przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP) za każdym razem, gdy byłam przyjmowana do szpitala z powodu oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe, logicznie rzecz biorąc, nie byłam w stanie w pełni powrócić do stanu sprzed kryzysu w 100%.
„W końcu bierzesz leki, bierzesz wszystko, jesteś izolowany, bo nie wychodzisz z domu. Albo jesteś izolowany na sali szpitalnej. I czujesz się bezsilny, a przede wszystkim moralnie wpływa na ciebie.
„I ta bezradność wzrasta. Daleki od powiedzenia: «No cóż, mam to już za sobą, koniec» – w końcu zadajesz sobie pytanie: «Kiedy będzie następny?»
„Więc to Cię umniejsza, pozostawia bezsilnego wobec takich okoliczności i zupełnie nic nie można na to poradzić. Nawet jeśli zastosujesz środki zapobiegawcze, o których zawsze mówią lekarze – mycie rąk, czystość itp. Pomimo wszystko, taka jest rzeczywistość. To smutne, ale tak właśnie jest.