Minęło zaledwie kilka godzin, zanim Izrael zemści się na Hamasie po ataku z 7 października, który wywołał falę szoku na całym świecie. Jaki jest jednak długoterminowy cel rządu i kto za to płaci?
Izrael poświęcił zaledwie kilka godzin na przygotowanie odwetu na Hamasie i kilka tygodni na ofensywę lądową po ataku z 7 października, w którym zginęło ponad 1400 jego obywateli, a ponad 3300 zostało rannych.
Zarówno izraelski wywiad, jak i wojsko wydawały się zaskoczone najgorszym atakiem na Żydów od czasu Holokaustu. To spowodowało dalszy gniew i podziały wśród narodu izraelskiego wobec rządu.
Ugo Tramballi pracuje dla Włoskiego Instytutu Międzynarodowych Studiów Politycznych (ISPI). „Izrael nie mógł nie zareagować na to, co wydarzyło się 7 października” – mówi. „Jednak jest to ślepa uliczka w tym sensie, że właśnie tego chciał Hamas: strategii lądowej”.
Tramballi wyjaśnia dalej, że pierwotnym celem Izraela było całkowite wykorzenienie Hamasu. Jednak plan ten stał się niemożliwy pod naciskiem Stanów Zjednoczonych i szeregiem powodów moralnych sprzeciwiających się zamachom bombowym w Strefie Gazy. Ponadto, tak szybko, jak Izrael eliminuje wielu milicjantów i przywódców Hamasu, mianowani są nowi, co prowadzi do niekończącej się bitwy.
Od reakcji pierwszego ataku Hamasu Siły Obronne Izraela atakują enklawę palestyńską w ramach przygotowań do ofensywy lądowej.
W wyniku tego zginęło ponad 9 000 osób, co najmniej 32 000 zostało rannych, a 1,4 miliona mieszkańców Gazy zostało wysiedlonych.
Władze izraelskie upierają się, że celem jest wyeliminowanie bojowników Hamasu, a nie cywilów. Usprawiedliwiają bombardowanie szpitali i obszarów cywilnych twierdzeniem, że ukrywają się tam milicjanci i przywódcy Hamasu.
Bradley Bowman jest starszym dyrektorem Centrum Władzy Wojskowej i Politycznej (CMPP) w Fundacji Obrony Demokracji. „Ważne jest rozróżnienie pomiędzy wyznaczoną organizacją terrorystyczną, której statut wyraźnie mówi, że chce eksterminacji państwa Izrael i zabijania Żydów” – mówi. „I przeciętnego Palestyńczyka, który po prostu chce wychowywać swoje dzieci w pokoju i bezpieczeństwie. Wielu z tych przywódców Hamasu mieszka w luksusowych hotelach w Katarze, spędza czas w Turcji i spotyka się w Libanie, gdzie powwww z szefami Hezbollahu”.
Po 29 dniach wojny wiele osób zastanawia się, czego się spodziewać w dłuższej perspektywie.
Eksperci twierdzą, że nie ma prostych odpowiedzi. Od dziesięcioleci w regionie nie osiągnięto żadnego trwałego pokoju ani nawet kompromisu. Ostatnie rozmowy pokojowe odbyły się 10 lat temu podczas międzynarodowego spotkania ONZ w sprawie wsparcia pokoju między Palestyną a Izraelem i nie przyniosły konkretnych rezultatów.
Obie strony będą musiały odpowiedzieć przed niezależną komisją śledczą ONZ, która od 7 października zbiera dowody zbrodni wojennych.
Stawka jest najwyższa w historii dla przyszłości terytoriów palestyńskich, a także dla izraelskiej demokracji, która w ostatnich miesiącach była przedmiotem protestów w związku z kontrowersyjnymi planami reformy sądownictwa.
Nikt tak naprawdę nie jest w stanie powiedzieć, co wyniknie z tej wojny, ale eksperci twierdzą, że po zakończeniu wojny należy wznowić negocjacje w celu znalezienia rozwiązania politycznego, które doprowadzi do rozwiązania dwupaństwowego.