Według doniesień amerykańska firma zajmująca się współdzieleniem biur WeWork już w przyszłym tygodniu ogłosiła upadłość po serii problemów finansowych.
WeWork, oferujący zarówno fizyczne, jak i wirtualne przestrzenie coworkingowe, był kiedyś uważany za rewolucyjną wersję tradycyjnego biura.
Jednak skazana na niepowodzenie próba sprzedaży akcji w 2019 r. i globalna pandemia, która poważnie podważyła cały model biznesowy w związku z eksplozją pracy z domu, sprawiły, że firma borykała się z trudnościami.
The Wall Street Journal, który jako pierwszy poinformował o tej wiadomości, podał, że WeWork złoży wniosek o upadłość w New Jersey.
Sama spółka nie chciała komentować tych informacji. We wtorek poinformował amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd, że zgodził się na odroczenie spłaty części swojego zadłużenia.
Wiadomość o złożeniu wniosku o upadłość WeWork sprawiła, że we wtorek akcje firmy w Nowym Jorku spadły o ponad 40%.
W szczytowym momencie w 2019 r. wyceniano go na około 47 miliardów dolarów (45 miliardów euro), ale w ciągu ostatniego roku stracił on około 98% swojej wyceny rynkowej.
WeWork stoi przed ciągłymi wyzwaniami, odkąd pierwsza próba IPO w 2019 r. została porzucona ze względu na obawy dotyczące zadłużenia, strat finansowych i zarządzania.
Wkrótce potem świat się zatrzymał z powodu pandemii Covid-19, co spowodowało przejście na pracę zdalną, co spowodowało, że kadra kierownicza sprzedawała firmy, zmniejszała wielkość i anulowała umowy najmu, aby ograniczyć straty i zapobiec niewypłacalności finansowej.
Według firmy WeWork miał w czerwcu 777 lokalizacji w 39 krajach na całym świecie.