Eksperci przewidują łagodną zimę w Europie, jednak państwa UE w dalszym ciągu mogą borykać się z niedoborami gazu skroplonego, jeśli wzrośnie popyt ze strony konkurentów.
Jak wynika z nowego raportu brytyjskiej firmy konsultingowej Cornwall Insight, zakończenie obostrzeń związanych z pandemią Covid-19 w Chinach zwiększyło w tym roku całkowite zapotrzebowanie na gaz w tym kraju o 6%.
Zapotrzebowanie to nie znajduje obecnie odzwierciedlenia we zwiększonym apetycie Chin na gaz skroplony (LNG), jednak eksperci zauważają, że może to się zmienić w nadchodzących chłodniejszych miesiącach.
„Ponieważ ożywienie gospodarcze w Chinach zwiększa popyt na gaz, a wydarzenia na świecie powodują gwałtowny wzrost cen, Europa nie może już dłużej kurczowo trzymać się iluzji, że LNG jest na żądanie” – powiedział dr Matthew Chadwick, starszy analityk ds. badań w Cornwall Insight.
Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. UE w większym stopniu opiera się na LNG, co pozwoliło blokowi zmniejszyć zależność od rosyjskiego rurociągu.
W latach 2022 i 2023 do UE importowano średnio 11,2 miliarda metrów sześciennych (mld m3) LNG miesięcznie w porównaniu z 6,6 miliarda m3 miesięcznie w 2021 roku.
Import do państw członkowskich pochodzi głównie ze Stanów Zjednoczonych (44%), chociaż UE jest również uzależniona od Rosji (17%) i Kataru (13%) w zakresie LNG.
W zeszłym roku Europa przetrwała zimne miesiące lepiej niż oczekiwano, a ogólne zapasy magazynów gazu na koniec okresu zimowego były zapełnione w 55,7%.
Rekordowy wynik udało się osiągnąć dzięki łagodnym temperaturom i wyższym cenom energii, co z kolei przełożyło się na zmniejszenie zapotrzebowania, jednak konsultanci Cornwall Insight przestrzegli Europejczyków, aby nie spoczęli na laurach.
„Wiele czynników, od warunków pogodowych po zwiększony popyt w Azji, naraża Europę na możliwe niedobory gazu, jeśli złoży się na to kolejna zima charakteryzująca się wysokimi temperaturami i niską konkurencją” – stwierdził dr Chadwick.
Bilansowanie LNG i przejście na ekologię
W tym roku europejska zima znów będzie cieplejsza niż zwykle, jednak eksperci wyrazili obawy dotyczące wpływu wydarzeń światowych na dostawy LNG.
Wojna między Izraelem a Hamasem, strajki pracowników gazownictwa w Australii czy uszkodzenie rurociągu BalticConnector to przykłady tego, jak szersza niestabilność może podnieść hurtowe ceny energii.
Biorąc pod uwagę, że Chiny i inne kraje azjatyckie są w stanie płacić wyższe ceny za gaz niż UE, blok znajduje się w bezbronnej sytuacji.
Jednym z rozwiązań jest zawieranie długoterminowych umów na dostawy LNG zamiast polegania na tzw. „zakupach na rynku kasowym”, które zasadniczo są transakcjami natychmiastowymi, ale niestabilnymi.
Dążąc do przyszłej stabilności energetycznej, UE ulepszyła także swoją infrastrukturę, aby wyeliminować wąskie gardła w handlu.
Zdolności importowe bloku mogą pokryć około 40% całkowitego zapotrzebowania na gaz, jednak dostęp do infrastruktury LNG pomiędzy państwami członkowskimi pozostaje nierówny.
Jednak rozważając długoterminowe plany energetyczne, Cornwall Insight zaleciło UE, aby nadal skupiała się na swoich celach klimatycznych.
Analitycy twierdzą, że choć LNG emituje o 40% mniej CO2 niż węgiel i 30% mniej niż ropa naftowa, pozostaje znaczącym źródłem emisji dwutlenku węgla i dlatego należy go traktować jedynie jako rozwiązanie przejściowe.