O nas
Kontakt

Portugalia pogrążona w kryzysie politycznym po rezygnacji premiera António Costy

Laura Kowalczyk

Portugalia pogrążona w kryzysie politycznym po rezygnacji premiera António Costy

Skrajnie prawicowa partia Chega może zostać królem, jeśli odbędą się nowe wybory.

W rządzie Portugalii pogrążył się chaos po nieoczekiwanej rezygnacji premiera António Costy we wtorek, kilka godzin po wtargnięciu policji do jego oficjalnej rezydencji i potwierdzeniu jego udziału w śledztwie dotyczącym korupcji.

W obliczu ciągłych zmian przywództwa kraju do prezydenta Marcelo Rebelo de Sousa należy skorzystanie ze swojego konstytucyjnego prawa do mianowania nowego premiera lub rozwiązania parlamentu, co wywołałoby wybory.

Costa dominuje w krajobrazie politycznym Portugalii od objęcia władzy w 2015 r., pokonując zewnętrznych rywali i sprytnie eliminując potencjalnych uzurpatorów w szeregach swojej Partii Socjalistycznej. Jednak we wtorek jego dowództwo nad krajem dobiegło końca po tym, jak policja wkroczyła do jego oficjalnej rezydencji i kilku ministerstw w ramach śledztwa w sprawie korupcji wokół programów poszukiwań litu i megaprojektu dotyczącego zielonego wodoru.

Umiejętność, z jaką zhańbiony premier zdołał pozbyć się osób, które mogłyby zagrozić jego przywództwu, okazuje się obecnie problemem dla Rebelo de Sousy, który przyjął rezygnację Costy kilka godzin po nalotach.

Prezydent zapowiedział, że w środę zwróci się do przywódców partii politycznych mających reprezentację w parlamencie o radę w sprawie najlepszej ścieżki postępowania. Rada Stanu, organ doradczy prezydenta, zbierze się w czwartek. Następnie Rebelo de Sousa wygłosi przemówienie do narodu.

Choć wielu oczekuje od niego rozwiązania parlamentu, mógłby obrać inną drogę.

Rebelo de Sousa może poprosić Costę, aby pozostał na stanowisku dozorcy do czasu przyjęcia proponowanego przez niego budżetu na 2024 r. pod koniec miesiąca, a następnie rozwiązać parlament. Costa może również zostać poproszony o pozostanie do czasu nowych wyborów.

Inną możliwością jest powołanie przez prezydenta nowego premiera zamiast rozwiązania parlamentu. Partia Socjalistyczna Costy kontroluje bezwzględną większość miejsc w organie ustawodawczym, a Rebelo de Sousa mógłby zdecydować się na wybór następcy ze swoich szeregów, aby uniknąć możliwości poważnej zmiany politycznej i zapewnić terminowe przyjęcie budżetu.

Konstytucja Portugalii daje prezydentowi szerokie pole manewru w wyborze następcy premiera, który podał się do dymisji. Po tym, jak José Manuel Barroso zrezygnował z pracy w Komisji Europejskiej w 2004 r., ówczesny prezydent Jorge Sampaio mianował na to stanowisko burmistrza Lizbony i wiceprzewodniczącego Partii Socjaldemokratycznej Pedro Santanę Lopesa, który wówczas nie był nawet członkiem parlamentu.

Uważa się jednak, że niewielu obecnych członków Partii Socjalistycznej podoła temu zadaniu w obliczu dalekosiężnego śledztwa dotyczącego korupcji, które doprowadziło już do aresztowania takich osobistości, jak szef sztabu premiera Vítora Escárii i postawienie w stan oskarżenia ministra ds. Infrastruktura João Galamba.

To zwiększa prawdopodobieństwo, że 74-letni Rebelo de Sousa, profesor prawa, który pomógł napisać konstytucję Portugalii, rozwiąże parlament i rozpisze nowe wybory, co może doprowadzić do większego chaosu.

Choć Partia Socjalistyczna Costy straciła ponad 10 punktów od ostatnich wyborów w 2022 r., w sondażach nadal ma niewielką przewagę i może zdobyć najwięcej mandatów, gdyby odbyło się kolejne głosowanie. Nie jest jasne, jaki wpływ na kraj miałoby utrzymanie u władzy strony zaangażowanej w poważne śledztwo w sprawie korupcji.

ANKIETA WYBORÓW DO PARLAMENTU NARODOWEGO PORTUGALII

Głównym rywalem socjalistów na centroprawicy jest Partia Socjaldemokratyczna, która rządziła Portugalią po jej załamaniu gospodarczym po europejskim kryzysie zadłużeniowym w 2011 roku. Partia usiłuje uwolnić się od powiązań z polityką oszczędnościową, a jej obecnemu przywódcy, prawnikowi Luísowi Montenegro, nie udało się zyskać sympatii opinii publicznej.

W przemówieniu wygłoszonym we wtorek wieczorem Czarnogóra stwierdziła, że ​​rząd upadł „od wewnątrz” i że jedyną opcją jest rozpisanie nowych wyborów ze względu na „upadek legitymizacji Partii Socjalistycznej”.

Lider socjaldemokratów upierał się, że jego partia jest gotowa pozyskać większość portugalskiego społeczeństwa, ale sondaże wskazują, że najbardziej prawdopodobna droga socjaldemokratów do władzy będzie wymagać utworzenia rządu koalicyjnego ze stale rosnącą skrajnie prawicową grupą Chega i w ostatnich wyborach zajął trzecie miejsce.

Czarnogóra powiedział prasie, że nigdy nie utworzy rządu z Czegą, ale okaże się, czy to wystarczy, aby przekonać umiarkowanych wyborców.