Kriosfera — pokrywy lodowe Ziemi, lód morski, wieczna zmarzlina, oceany polarne, lodowce i śnieg — to punkt zerowy dla zmian klimatycznych i nie zwraca uwagi na retorykę, a jedynie na nasze działania, piszą dr Julie Brigham-Grette i dr Martin Siegert.
Rok 2023 był rokiem katastrof klimatycznych i utraty lodu. Powódź wywołana przez jezioro polodowcowe spustoszyła Sikkim w Indiach. W ciągu zaledwie dwóch lat szwajcarskie lodowce straciły 10% pozostałego lodu.
Lód morski wokół Antarktydy osiągnął najniższy w historii rekord letni i zimowy. Bezprecedensowe pożary szalały w kanadyjskiej wiecznej zmarzlinie.
W niektórych częściach Arktyki i Północnego Atlantyku temperatura wody była o 4–6°C wyższa niż normalnie. W głębi lądu na Antarktydzie padał deszcz, a powierzchnia Grenlandii uległa drugiemu co do wielkości stopieniu w historii.
Żadne z tych tragicznych wydarzeń nie zdziwiło nas, członków globalnej społeczności naukowej zajmującej się kriosferą, ponieważ – pomimo wszystkich zobowiązań klimatycznych złożonych przez Paryż w 2015 r. po Egipt w 2022 r. – stężenie gazów cieplarnianych w powietrzu stale rośnie.
W tym roku stężenie dwutlenku węgla (CO2) w atmosferze oficjalnie osiągnęło 50% poziomu sprzed epoki przemysłowej: 424 ppm, czyli więcej niż kiedykolwiek w ciągu co najmniej 3 milionów lat. Rok 2023 ma być najcieplejszym rokiem w historii, prawdopodobnie największym w historii.
Punkt zerowy dla zmian klimatycznych
Nasze przesłanie – przesłanie kriosfery – jest takie, że to szaleństwo nie może i nie może trwać dalej. COP28 i grudzień tego roku muszą być momentem skorygowania kursu.
Pewien stopień szkód na całej planecie spowodowanych utratą kriosfery jest już zamknięty. Musimy zapobiegać jeszcze poważniejszym skutkom zapadania się kriosfery w przypadku każdej dodatkowej dziesiątej części stopnia wzrostu temperatury, szczególnie powyżej „dolnego” limitu Porozumienia paryskiego wynoszącego 1,5°C.
Kriosfera — pokrywy lodowe Ziemi, lód morski, wieczna zmarzlina, oceany polarne, lodowce i śnieg — stanowi punkt zerowy dla zmian klimatycznych.
Dzieje się tak ze względu na prostą fizyczną rzeczywistość związaną z temperaturą topnienia lodu; lub, w przypadku szybko zakwaszających się oceanów polarnych, ilość CO2 w atmosferze wchłoniętego i zamienionego w kwas węglowy.
Ocieplający wpływ CO2, w około 80% wynikający ze zużycia paliw kopalnych, doprowadził już do utraty stromych lodowców i pokrywy lodowej, powodując globalny wzrost poziomu morza, zmniejszenie zasobów wodnych z pokrywy śnieżnej oraz rosnące emisje CO2 i metanu z topniejącej wiecznej zmarzliny.
Spowodowało to również dramatyczną redukcję lodu morskiego, obecnie alarmująco niskiego w obu oceanach polarnych, oraz rosnące dowody na stres dla kluczowych polarnych gatunków morskich, takich jak kryl, łosoś i dorsz, wynikający z zakwaszenia, ocieplenia i odświeżenia oceanów polarnych.
Odmowa powiedzenia dość oznacza skazanie ludzkości na stulecia, jeśli nie tysiąclecia
Wystarczająco. Nadszedł czas, aby wytyczyć granicę w lodzie i śniegu: z tego, czego dowiedzieliśmy się o kriosferze od czasu podpisania porozumienia paryskiego w 2015 r., temperatura 1,5°C jest nie tylko lepsza niż 2°C. To jedyna opcja.
Podczas COP28 wzywamy światowych przywódców, aby uwzględnili tę rzeczywistość w decyzji tytułowej: ze względu na reakcję kriosfery nawet 2°C jest za wysokie.
„Znacznie poniżej 2°C” określone w porozumieniu paryskim może oznaczać tylko jedno: same 1,5°C i 1,5°C. Dlatego potrzebujemy przeglądu zawierającego jasne wytyczne, aby urzeczywistnić temperaturę 1,5°C, ścieżkę stopniowego wycofywania paliw kopalnych oraz mechanizmy finansowe wspierające działania klimatyczne, a także adaptację oraz straty i szkody – w większości ostatecznie powiązane z nieodwracalną kriosferą strata — teraz nieunikniona nawet poniżej 1,5°C; ale znacznie gorzej ponad to.
W przeciwnym razie światowi przywódcy de facto decydują się obciążać ludzkość przez wieki, a nawet tysiąclecia, wysiedlając setki milionów ludzi z powodu zalania przybrzeżnych osad, pozbawiając społeczeństwa życiodajnych zasobów słodkiej wody, zakłócając delikatnie zrównoważone ekosystemy oceanów polarnych i zmuszając przyszłe pokolenia do kompensacji długoterminowe emisje wiecznej zmarzliny.
Ten ciągły wzrost emisji CO2 jest nie do przyjęcia.
Temperatura topnienia lodu nie zwraca uwagi na retorykę, tylko na nasze działania.