Zalecenie pojawiło się w środę po miesiącach obrad.
Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę rozszerzenie Unii Europejskiej przestało być tematem tabu i stało się kluczowym priorytetem.
W tym tygodniu Komisja Europejska potwierdziła swoje przekonanie, że blok składający się z 27 krajów może wchłonąć więcej członków, w tym jednego będącego w stanie wojny z Rosją.
Władza wykonawcza UE przyjęła w środę pakiet „Rozszerzenie 2023”, w którym zaleca się rozpoczęcie negocjacji z Ukrainą i Mołdawią.
Dokument rekomenduje także nadanie Gruzji statusu kraju kandydującego.
Jeśli chodzi o sześć krajów Bałkanów Zachodnich, największą nowością jest sugestia rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Bośnią i Hercegowiną.
O wszystkim musi jeszcze zdecydować Rada Europejska w grudniu, ale przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen jest przekonana, że będzie to korzystne dla wszystkich.
„Rozszerzenie jest kluczową polityką Unii Europejskiej. Ukończenie naszej Unii jest wezwaniem historii, naturalnym horyzontem naszej Unii” – powiedziała reporterom w Brukseli.
„Dokończenie naszej Unii ma również silną logikę gospodarczą i geopolityczną. Poprzednie rozszerzenia pokazały ogromne korzyści zarówno dla krajów przystępujących, jak i dla UE. Wszyscy wygrywamy”.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski określił raport Komisji Europejskiej jako „historyczny” i obiecał kontynuację reform.
Należy pamiętać, że Unia Europejska przygotowuje instrument finansowy o wartości 50 miliardów euro, zwany Instrumentem Wsparcia Ukrainy, który ma pomóc jej uporać się z tym ogromnym wyzwaniem.
Choć chwalono postęp kraju, rząd ukraiński musi zintensyfikować prace w kilku obszarach.
Wicepremier Ukrainy Olha Stefanishyna, która pracuje nad integracją kraju z UE, powiedziała TylkoGliwice, że ciężko pracują, aby ukończyć ostatnie etapy.
„Jest wiele rzeczy do osiągnięcia” – powiedziała.
„Musimy zatem stworzyć najlepszy rodzaj prawodawstwa, zapewniający przejrzystość procesu lobbowania. Mamy jednak wiele przepisów dotyczących zapobiegania korupcji, które już zmusiły urzędników do przejrzystości w tym, co robią.
„Właściwie cieszymy się, że jest to jedyny bardzo drobny problem, którego kontynuacji można się spodziewać.
„Tak więc przesłanie z mojej strony jest takie, że nie zamierzamy przestać”.
Pomoc dla Gazy jest kontynuowana
Humanitarny most powietrzny UE udzielający pomocy ludności Strefy Gazy zakończył w tym tygodniu swój ostatni etap ośmiu lotów.
Jeden z nich wyleciał we wtorek z lotniska w Ostendzie w Belgii, pod nadzorem komisarza ds. zarządzania kryzysowego Janeza Lenarčiča.
Celem był Egipt, skąd pomoc transportowana jest ciężarówkami do Gazy przez przejście graniczne w Rafah.
Komisja Europejska ogłosiła w piątek, że zaplanowano sześć kolejnych lotów.
W międzyczasie będzie utrzymywać presję dyplomatyczną, aby zwiększyć przepływ pomocy, w tym paliwa, objętej całkowitym zakazem Izraela.
„Paliwo jest potrzebne do zasilania generatorów, funkcjonowania szpitali, pomp wody i zakładów odsalania, piekarni, a także umożliwienia pracownikom organizacji humanitarnych przemieszczania się i dostarczania żywności potrzebującym” – powiedział Lenarčič.
„A więc oto obraz, nad którym będziemy nadal pracować – poprawa dostępu. W dalszym ciągu namawiamy wszystkie strony, aby wprowadziły niezbędne ustalenia. Nazywamy to oknami humanitarnymi, przerwami lub zaprzestaniem broni”.
Izrael zgodził się również na wprowadzenie czterogodzinnych codziennych przerw humanitarnych w północnej Strefie Gazy.
Ma to umożliwić cywilom ucieczkę i stanowi część negocjacji w sprawie uwolnienia izraelskich zakładników.
Rodziny około 240 osób schwytanych przez Hamas w Izraelu robią wszystko, co w ich mocy, aby je odzyskać, a niektóre przybyły w tym tygodniu do Brukseli.
Mała delegacja przebywała w Parlamencie Europejskim, aby spotkać się z prawodawcami i dziennikarzami, wzywając do ciągłego nacisku dyplomatycznego.
Wśród zakładników jest ponad 30 dzieci, osób starszych i cudzoziemców lub z podwójnym obywatelstwem, a także izraelscy żołnierze.