Niemal tydzień po ewakuacji ich domów, gdy eksperci przewidywali, że pobliski wulkan może w każdej chwili wybuchnąć, mieszkańcy islandzkiej wioski rybackiej stoją przed niepewną przyszłością.
Od tego czasu pozwolono im wrócić do Grindavik, niegdyś zamieszkiwanego przez 4000 osób, na jedną krótką wizytę pod eskortą policji w celu uratowania ich najcenniejszego mienia.
Według Davida McGarvie, wulkanologa z Uniwersytetu w Lancaster, takie ewakuacje nie zdarzają się często.
„Ostatnia ewakuacja całej sporej osady na Islandii miała miejsce 50 lat temu podczas erupcji w 1973 r. na wyspie Heimaey u południowego wybrzeża Islandii” – powiedział.
Trzy erupcje miały miejsce w pobliżu Fagradalsfjall w marcu 2021 r., sierpniu 2022 r. i lipcu 2023 r. – wszystkie z dala od jakiejkolwiek infrastruktury i obszarów zaludnionych.