O nas
Kontakt

Google: USA zamykają postępowanie antymonopolowe przeciwko gigantowi technologicznemu

Laura Kowalczyk

Google: USA zamykają postępowanie antymonopolowe przeciwko gigantowi technologicznemu

W czwartek rząd USA sfinalizował swoje główne argumenty przeciwko Alphabet w procesie sądowym, w którym Departament Sprawiedliwości stara się udowodnić monopol Google i nadużycie władzy. Podobne przypadki miały miejsce w Europie, gdzie badane są praktyki technologicznego giganta.

Od września rząd USA przedstawia swoje argumenty w fazie dowodowej procesu, starając się udowodnić, że lider wyszukiwarek internetowych, aby utrzymać się na szczycie, łamie prawo antymonopolowe.

Sprawa wniesiona przez administrację Trumpa była pierwszą z serii czterech mających na celu powstrzymanie gigantów technologicznych. Drugi pozew przeciwko Meta został również wniesiony za rządów Trumpa, natomiast organy antymonopolowe prezydenta Bidena wniosły drugi pozew przeciwko Google i jeden przeciwko Amazonowi.

W czwartek Michael Whinston, profesor ekonomii na Amerykańskim Uniwersytecie MIT i ostatni świadek rządu, podkreślił mocne strony argumentacji rządu.

Nie zgadza się z Google, że musi konkurować z Microsoftem, aby być preinstalowanym wyłącznie na smartfonach. Płatności Google na rzecz Apple i innych firm, na łączną kwotę 26,3 miliarda dolarów (24,2 miliarda euro) w 2021 roku, stanowiły zasadniczo zyski monopolistyczne wypłacane dystrybutorom – stwierdził.

Alphabet – spółka matka Google’a – za trzeci kwartał 2023 roku zaobserwowała zysk netto na poziomie 19,69 miliarda dolarów w porównaniu do 13,91 miliarda dolarów w tym samym okresie ubiegłego roku.

Whinston, powołując się na doświadczenia firmy, powiedział, że Google ma siłę rynkową do podnoszenia stawek za reklamy bez utraty reklamodawców. Twierdził, że prawie 90% udział Google w rynku amerykańskim oznacza, że ​​Google ma niewielką motywację do poprawy jakości.

„Kiedy nie ma zagrożenia ze strony konkurencji, nie dokonują takich inwestycji. A jakość jest niższa” – powiedział Whinston.

John Schmiddlein, jeden z prawników Google, powtórzył, że płatności były prawnymi umowami o podziale przychodów wynikającymi z konkurencji i miały na celu zapewnienie odpowiednich aktualizacji i bezpieczeństwo danych użytkowników, co było jednym z głównych środków obrony Google podczas całego procesu.

Podkreślił także, że Google cieszy się popularnością ze względu na swoją jakość, wskazując na recenzje smartfonów innych marek, z których wynika, że ​​konsumenci byli niezadowoleni, gdy domyślną wyszukiwarką telefonu była Bing firmy Microsoft.

Google także w Europie w trudnej sytuacji

Pozew Google w USA jest następstwem licznych sporów prawnych w Europie, które miały miejsce w ostatnich latach.

W 2017 roku Komisja Europejska nałożyła na amerykańską międzynarodową korporację technologiczną karę w wysokości 2,42 miliarda euro za nielegalne promowanie własnej porównywarki cen i nadużywanie w ten sposób wiodącej pozycji w wyszukiwarkach.

We wrześniu tego roku Google podjął ostatnią próbę uchylenia kary nałożonej 6 lat temu, zwracając się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) po tym, jak Sąd potwierdził karę już w 2021 r.

To pierwsza z trzech sankcji za praktyki antykonkurencyjne, które w ciągu ostatniej dekady kosztowały Google łącznie 8,25 miliarda euro.

Wszystkie trzy sprawy bledną jednak w porównaniu z toczącą się w UE sprawą z zakresu prawa antymonopolowego dotyczącą lukratywnej działalności Google w zakresie reklamy cyfrowej, w przypadku której organy regulacyjne w czerwcu zagroziły rozpadem firmy.

W obecnym postępowaniu stawka jest wyższa dla Google, ponieważ dotyczy ono największego producenta pieniędzy firmy, którego działalność reklamowa wygenerowała 79% całkowitych przychodów w zeszłym roku.

Komisja Europejska wszczęła już dochodzenie w sprawie zachowań takich jak faworyzowanie własnych usług reklamowych, co może skutkować karą grzywny w wysokości do 10% rocznego światowego obrotu Google.

Być może Google będzie musiał sprzedać część swojej lukratywnej działalności związanej z technologiami reklamowymi, aby rozwiać obawy związane z praktykami antykonkurencyjnymi, stwierdziły w środę europejskie organy regulacyjne, grożąc firmie najsurowszą w dotychczasowej historii karą regulacyjną.