Po 20 latach rządów centrolewicowych Argentyna może rozpocząć nowy cykl polityczny, jeśli zwycięży kandydat skrajnie prawicowy i samozwańczy anarchokapitalista Javier Milei.
W niedzielę Argentyńczycy ponownie pójdą do urn, głosując w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Po 20 latach rządów centrolewicowych Argentyna może rozpocząć nowy cykl polityczny, jeśli zwycięży kandydat skrajnie prawicowy Javier Milei.
Milei, ekonomistka bez doświadczenia politycznego i samozwańcza anarchokapitalistka, apeluje do wyborców pragnących drastycznych zmian politycznych i gospodarczych.
Staje twarzą w twarz z obecnym ministrem gospodarki Sergio Massą, który piastował różne stanowiska publiczne, a w 2015 r. był kandydatem na prezydenta. Jest czołową postacią centrolewicowego rządu sprawującego władzę od 2019 r.
Wbrew wszystkiemu i wbrew sondażom Massa wygrał w zeszłym miesiącu pierwszą turę wyborów prezydenckich w Argentynie, zdobywając 36,6% głosów, podczas gdy jego skrajnie prawicowy rywal uzyskał zaledwie 30%.
Przed niedzielną drugą turą większość sondaży wskazywała, że Massa ma niewielką przewagę, ponieważ oczekiwano, że wyborcy ukarzą go za trzycyfrową inflację, która zżera siłę nabywczą i zwiększa ubóstwo.