Ursula von der Leyen stała się osobistym celem nowej kampanii rozpoczętej przez Viktora Orbána w ramach konsultacji krajowych, w ramach których rzucane są poważne oskarżenia pod adresem programu politycznego Unii Europejskiej.
Billboardy przyklejone na ulicach Węgier przedstawiają przewodniczącego Komisji Europejskiej stojącego obok Aleksandra Sorosa, 38-letniego syna miliardera George’a Sorosa i obecnego przewodniczącego Fundacji Społeczeństwa Otwartego (OSF), z tekstem pisanym wielką literą: brzmi: „Nie tańczmy do melodii, którą gwiżdżą!”
Chociaż rodzina Sorosów i OSF, które wspierają organizacje społeczeństwa obywatelskiego na całym świecie poprzez dotacje, były w przeszłości oczerniane przez węgierski rząd, jest to pierwszy raz, kiedy von der Leyen stała się celem kampanii kierowanej przez państwo.
Niewiążące konsultacje to zbiór stronniczych stwierdzeń na temat różnych polityk UE, w których obywatele proszeni są o wybranie pomiędzy dwiema możliwymi odpowiedziami – jedną przeciw i jedną za. Ankiety zostaną przesłane do węgierskich gospodarstw domowych pocztą przed Bożym Narodzeniem i należy je odesłać nie później niż 10 stycznia, z udostępnioną wersją internetową.
Większość 11 pytań zawierać fałszywe informacje, takie jak twierdzenia, że „wsparcie finansowe Brukseli dla organizacji palestyńskiej dotarło również do Hamasu”, co nie zostało udowodnione, oraz że „Bruksela chce utworzyć getta dla migrantów na Węgrzech”, czego nigdzie nie można znaleźć w reformie migracyjnej bloku.
Inne pytania skupiają się na militarnym i finansowym wsparciu UE dla Ukrainy, któremu Orbán obiecał się sprzeciwić, oraz na wniosku tego rozdartego wojną narodu o członkostwo.
W reakcji na wywieszenie billboardów Eric Mamer, główny rzecznik Komisji Europejskiej, powiedział, że von der Leyen, gdy pokazano jej zdjęcia, była „całkowicie niewzruszona” i nawet nie mrugnęła powieką.
Prezydent „ma pełne zaufanie do zdolności węgierskiego społeczeństwa do podjęcia własnej decyzji w oparciu o obiektywne i oparte na faktach informacje na temat tego, co robimy” – powiedział Mamer w poniedziałek.
„Postawmy sprawę jasno. Wiemy, że to nie pierwszy raz. Prawdopodobnie nie ostatni. Mamy sprawy do załatwienia. Musimy sobie poradzić z kryzysami. Mamy politykę do wdrożenia”.
Odnosząc się do twierdzeń zawartych w ankiecie, Mamer odmówił udzielenia nagany polegającej na weryfikacji faktów i skierował potencjalnych respondentów do oficjalnych kanałów Komisji Europejskiej. Urzędnik unikał także stwierdzenia, czy wykorzystywanie wizerunku Sorosa, osoby pochodzenia żydowskiego, jest równoznaczne z antysemityzmem.
„Te twierdzenia są całkowicie nieprawdziwe” – powiedział Mamer. „Możemy przedstawić Państwu nasze stanowisko w sprawie wszystkich wymienionych polityk, ale nie będziemy wdawać się w debatę na temat oświadczeń, które są przedmiotem konsultacji wyłącznie dla władz węgierskich”.
„Szczerze mówiąc, nie jesteśmy zainteresowani marnowaniem czasu na tego rodzaju kwestie w obecnym kontekście międzynarodowym” – dodał.
Odwoływanie się do ataków na urzędującego przewodniczącego Komisji Europejskiej nie jest obszarem niezbadanym dla Viktora Orbána, znanego z blokowania i wykolejania zbiorowych działań UE.
W 2019 roku jego rząd umieścił billboardy wymierzone w ówczesnego szefa ówczesnego dyrektora wykonawczego Jeana-Claude’a Junckera i George’a Sorosa. „Każdy ma prawo wiedzieć, co planuje Bruksela!” czytają plakaty. Kampania 2019, której szata graficzna wyraźnie nawiązuje do inicjatywy 2023, promowała nieprawdziwe i wprowadzające w błąd twierdzenia na temat polityki migracyjnej UE oraz wywołała oskarżenia o antysemityzm.
Do ostatniej konfrontacji Brukseli i Budapesztu napływają coraz częstsze doniesienia, że Komisja Europejska przygotowuje się do rewizji decyzji o zamrożeniu 22 miliardów euro funduszy UE przyznanych Węgrom. Oczekuje się, że kraj ten, sparaliżowany długotrwałymi obawami dotyczącymi praworządności, spełni szereg „kamień milowych” jako warunek otrzymania pieniędzy.