Wiele europejskich firm zdecydowało się wycofać z giełd europejskich i wejść na giełdy amerykańskie. TylkoGliwice Business bada dlaczego.
Kilka dekad temu Londyn był uważany za miejsce na giełdy, zwłaszcza gdy mniejsze giełdy z siedzibą w Cardiff, Edynburgu, Aberdeen i Leeds połączyły się w większą London Stock Exchange. Jednak uwaga świata może teraz przenieść się na Stany Zjednoczone, szczególnie na giełdy takie jak New York Stock Exchange i NASDAQ.
Europejskie firmy w ruchu
Flutter Entertainment, CRH i Smurfit Kappa to jedne z ostatnich europejskich firm, które wycofują się z giełd na rzecz spółek amerykańskich. Zbiega się to z decyzją niektórych brytyjskich i europejskich spółek, aby w ogóle nie notować akcji w Europie, lecz udać się bezpośrednio na giełdy amerykańskie w celu przeprowadzenia pierwszych ofert publicznych (IPO). Coraz częściej wybieraną opcją staje się także podwójny wykaz, obejmujący zarówno Europę, jak i Stany Zjednoczone.
W 2021 roku szwajcarska marka sneakersów On Holding ogłosiła, że będzie notowana na nowojorskiej giełdzie papierów wartościowych (NYSE). Wise Plc, brytyjska firma fintech, ogłosiła, że rozpocznie sprzedaż amerykańskich kwitów depozytowych. Argo Blockchain, górnik kryptowalut, również zdecydował się na IPO w Stanach Zjednoczonych.
Na początku września tego roku brytyjska firma produkująca półprzewodniki Arm Holdings również dołączyła do tej fali, notując na giełdzie NASDAQ po odmowie wejścia na londyńską giełdę. Oznaczałoby to powrót brytyjskiej firmy technologicznej na giełdę po siedmioletniej przerwie po jej przejęciu przez japońską firmę SoftBank. Na idealny moment na debiut giełdowy Arm również czekał kilka miesięcy.
Wielkiej Brytanii również nie udaje się zatrzymać talentów
Poważnie udaremniło to wysiłki Londynu zmierzające do odrodzenia się jako globalnego centrum giełdowego, pomimo rosnących wysiłków rządu Wielkiej Brytanii mających na celu przekonanie przedsiębiorstw, zwłaszcza technologicznych, do pozostania bliżej domu. W ostatnich latach liczba spółek notowanych na londyńskiej giełdzie papierów wartościowych uległa stagnacji.
Sprawa Arms Holdings była szczególnie drażliwa, ponieważ spółka była wcześniej notowana na dwóch giełdach na giełdach FTSE 100 i NASDAQ, przed jej przejęciem i restrukturyzacją przez SoftBank. W tym przypadku Rishi Sunak wraz z Borisem Johnsonem i kilkoma przedstawicielami londyńskiej giełdy papierów wartościowych próbowali nakłonić spółkę do wyrażenia zgody na pełne notowanie w Wielkiej Brytanii lub przynajmniej na podwójną opcję, ale bezskutecznie.
Dlaczego europejskie firmy wybierają Stany Zjednoczone?
Główną atrakcją amerykańskich giełd są wyższe wyceny, a także znacznie większe rynki, z których można skorzystać. W amerykańskiej ustawie o redukcji inflacji przeznaczono także miliardy dolarów na ekologiczne i zrównoważone projekty i gałęzie przemysłu. Otworzyło to świat nowych możliwości dla brytyjskich przedsiębiorstw działających w tych sektorach, zwiększając pokusę przepłynięcia Atlantyku.
W przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii, która obecnie pracuje nad uproszczeniem części swojej biurokracji, rząd USA ułatwił także zagranicznym firmom inwestowanie w różnych sektorach.
Jeśli chodzi o brytyjskie spółki technologiczne, notowanie na NASDAQ jest postrzegane jako kopalnia możliwości, szczególnie jeśli chodzi o torowanie drogi do uzyskania większych inwestycji w przyszłości. Firmy produkujące półprzewodniki i sztuczną inteligencję mają dodatkową zaletę: Stany Zjednoczone oferują temu sektorowi kilka dodatkowych możliwości inwestycyjnych, których celem jest osiągnięcie samowystarczalności w produkcji półprzewodników. Przyczyniłoby się to również w dużym stopniu do zmniejszenia zależności USA od Chin i Tajwanu w zakresie półprzewodników.
Innym powodem rosnącej liczby europejskich IPO na amerykańskich giełdach jest fakt, że większość prywatnych spółek wchodzących na giełdę należy do amerykańskich firm venture capital i private equity. Dlatego też spółki te często wolą, aby IPO odbyło się na giełdzie amerykańskiej, przede wszystkim ze względu na ich wiedzę specjalistyczną i wygodę na rynkach amerykańskich.
Ponadto na rynkach światowych dominują akcje amerykańskie, a około 70% indeksu MSCI World Index obejmuje spółki amerykańskie. Kapitalizacja rynkowa tych ogromnych firm, takich jak Apple czy IBM, jest znacznie większa niż kapitalizacja akcji Kanady, Wielkiej Brytanii, Japonii, Niemiec i Francji razem wziętych.
Wzrost gospodarczy w USA jest również prawdopodobnie znacznie szybszy niż w Wielkiej Brytanii czy Europie, zwłaszcza że gospodarka brytyjska pozostaje w tyle za wieloma krajami z grupy G7. Dzięki temu giełdy amerykańskie, takie jak S&P 500, od czasu światowego kryzysu finansowego zyskały niemal trzykrotnie na wartości, podczas gdy giełdy europejskie, takie jak Euro Stoxx 50, rosły znacznie wolniej.
Giełdy w USA napędzały także ogromne zyski szeregu dużych firm, takich jak Nvidia, które w ostatnich latach kilkakrotnie zwielokrotniły swoje przychody.
Nie oznacza to, że nie ma zagrożeń dla amerykańskiej gospodarki. Polityka zacieśnienia monetarnego Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych jest uważnie obserwowana w obawie, że może ona wepchnąć amerykańską gospodarkę w recesję.
Co więcej, jeśli konflikt między Izraelem a Hamasem przerodzi się w szerszy konflikt na Bliskim Wschodzie, szoki cenowe podstawowych towarów, takich jak żywność, energia i inne surowce, mogą spowodować gwałtowny wzrost cen, inflację i opóźnienia w łańcuchu dostaw. W tym przypadku wszystkie sankcje, które Stany Zjednoczone próbują nałożyć.
Napięcia w obszarze półprzewodników między Stanami Zjednoczonymi a Chinami również były w ostatnich latach wysokie, a Stany Zjednoczone próbowały w dalszym ciągu blokować dostęp Chin do wyrafinowanych chipów poprzez ograniczenia handlowe i eksport. Chiny mogłyby równie dobrze wziąć odwet za pomocą własnych sankcji eksportowych, co zadałoby poważny cios amerykańskiej gospodarce.
W jaki sposób Europa może utrzymać swoje przedsiębiorstwa na własnej ziemi?
Obecnie giełdy w Wielkiej Brytanii i UE mogłyby potencjalnie zrobić nieco więcej, aby utrzymać przedsiębiorstwa w domu, koncentrując się nieco bardziej na mniejszych spółkach średniej wielkości.
Mogłoby to obejmować korzyści, takie jak więcej bodźców, ulgi podatkowe, tańsze grunty itp. Ponieważ spółkom tym może jeszcze daleko do rozważenia wejścia na rynek w Stanach Zjednoczonych, giełdy europejskie mogłyby potencjalnie mieć dobry czas, aby przekonać je do pozostania.
Jednak w dłuższej perspektywie kluczem do pomocy europejskim rynkom akcji w utrzymaniu się na rynku będą bardziej rygorystyczne przepisy i łatwiejsze inwestycje dla przedsiębiorstw.
Jest to szczególnie ważne po brexicie dla Wielkiej Brytanii, ponieważ inwestorzy są już bardziej zaniepokojeni regulacjami i rentownością brytyjskich giełd.
Wielka Brytania ma także dodatkową korzyść w postaci ugruntowanej bazy inwestorów, co wynika z siły i historii jej sektora usług finansowych, który tylko czeka na wykorzystanie.