O nas
Kontakt

Bułgaria „zakładnikiem” debaty o strefie Schengen, mówi premier

Laura Kowalczyk

Bułgaria „zakładnikiem” debaty o strefie Schengen, mówi premier

Na początku roku krajowi Europy Wschodniej nie udało się wejść do strefy bezpaszportowej.

Według premiera kraju Bułgaria jest zakładnikiem w związku z rozszerzeniem Schengen.

W rozmowie z TylkoGliwice Nikolay Denkov powiedział, że jego kraj spełnił wszystkie kryteria UE, aby dołączyć do strefy ruchu bez granic, ale w dalszym ciągu nie ma możliwości wjazdu do strefy Schengen przez niektóre państwa członkowskie, np. Austrię.

„Kiedy spotkałem się z kanclerzem Nehammerem w Austrii, dał mi bardzo jasno do zrozumienia, że ​​nie ma dziś żadnych problemów z Bułgarią i Rumunią per se” – powiedział premier.

„Jego problemem jest to, jak ogólnie działa strefa Schengen. Dlatego wolałbym raczej dyskusję między Austrią a Unią Europejską niż między Bułgarią a Austrią.

„Oczywiście jesteśmy ofiarami tej sytuacji. Jak już dziś powiedziałem, czujemy się w tej sytuacji trochę jak zakładnicy. Mam nadzieję, że w grudniu nastąpi pozytywny rozwój sytuacji”.

Denkow odrzucił także krytykę ze strony Węgier i Serbii po ogłoszeniu przez Bułgarię planów opodatkowania przesyłu rosyjskiego gazu przez jej terytorium.

Obaj importerzy gazu ziemnego z Moskwy, Budapesztu i Belgradu obawiają się, że rozwiązanie to doprowadzi do wzrostu cen paliw.

Ale premier powiedział, że ustawa nie jest skierowana do nich.

„Sposób wdrożenia tego podatku nie nakłada żadnych wymagań dotyczących płatności od krajów otrzymujących, takich jak Węgry czy inne kraje.

„Jest to określone w ten sposób, że powinien je zapłacić Gazprom. Rozmawiałem z premierem Węgier Orbánem i premierem Serbii (Aleksandarem Vučićem) i powiedziałem im, że to nie jest przeciwko waszym obywatelom. Nie chcemy ich w żaden sposób skrzywdzić. Chcemy przejąć część zysków rosyjskiej machiny wojennej, ponieważ jest ona dosłownie w jakiś sposób napędzana przez Gazprom.

Bułgaria blokowała już wcześniej rozmowy o członkostwie Macedonii Północnej w UE w związku z obawami dotyczącymi praw mniejszości narodowych. Porozumienie w tej sprawie osiągnięto jednak w zeszłym roku i Sofia nie ma dalszych żądań wobec Macedonii Północnej.

„Nie, nie mamy dalszych żądań. Jest bardzo jasna decyzja z ubiegłego roku, czyli 2022”, powiedział Denkov.

„Właściwie to sprawa między Macedonią Północną a Unią Europejską. Zatem jest to dziś kwestia negocjacji z nimi, a nie z Bułgarią.

„Oczekujemy, że strona Macedonii Północnej wypełni to porozumienie zgodnie z oczekiwaniami”.

Dodał, że wejście Bałkanów Zachodnich do UE leży w politycznym i gospodarczym interesie Bułgarii, przestrzegł jednak, że nowe kraje po przystąpieniu muszą stać się prawdziwymi członkami Unii.