O nas
Kontakt

Ambasador Chin Fu Cong potępia „asertywność” i „jednostronne działania” UE

Laura Kowalczyk

Ambasador Chin Fu Cong potępia „asertywność” i „jednostronne działania” UE

Fu Cong, ambasador Chin przy Unii Europejskiej, wygłosił we wtorek przemówienie, w którym potępił blok za jego „asertywność”, „jednostronne działania” i „motywowaną politycznie” strategię ograniczania ryzyka.

Jego uwagi nawiązują do rosnącej zmiany myślenia w Brukseli, gdzie stosunki z Chinami są obecnie szczegółowo analizowane przez pryzmat bezpieczeństwa gospodarczego i narodowego, co skłania do podjęcia inicjatyw politycznych mających na celu łagodzenie szkodliwych zależności, kontrolę transferu wrażliwych technologii i kontrolowanie dotacji zagranicznych .

„Zakres i szybkość zmian w UE jest (sic!) bezprecedensowa, ponieważ wiele z tych środków ma charakter protekcjonistyczny i potencjalnie jest sprzecznych z zasadami WTO” – powiedział Fu podczas wydarzenia zorganizowanego przez China Europe International Business School (CEIBS ) i uczestniczyło w nim TylkoGliwice.

„Jesteśmy głęboko zaniepokojeni rosnącą asertywnością UE i jednostronnymi działaniami, ponieważ powodują one zakłócenia w całym dwustronnym handlu i inwestycjach”.

Ambasador Chin w swoim przemówieniu programowym, którego głównym tematem była odbudowa wzajemnego zaufania, przedstawił obszerną listę skarg, która rozpoczęła się od trójstronnego wyznaczenia przez blok Chin jako partnera do współpracy, konkurenta gospodarczego i rywala systemowego, co Pekin wielokrotnie kwestionował od czasu jego formalnego wprowadzenia w 2019 r.

„Zrozumienie tak zwanej «Świętej Trójcy» to zadziwiające ćwiczenie” – powiedział Fu. „Ta koncepcja jest nie tylko sprzeczna sama w sobie, ale także niezgodna ze stanem faktycznym. Partner? Oczywiście, że zawsze. Konkurenci? Być może. Ale od kiedy staliśmy się rywalami?”

Ambasador zauważył, że system polityczny Chin – reżim autorytarny pod dominującymi rządami Komunistycznej Partii Chin – nie stanowił „problemu” w czasie nawiązywania stosunków dyplomatycznych w latach 70. XX wieku i dlatego nie powinien nim być dzisiaj.

„Niektórzy twierdzą, że Chiny nie podzielają unijnych wartości. Jeśli przyjmie się tę logikę, UE będzie miała wielu rywali, ponieważ od Bliskiego Wschodu po Afrykę, od Azji po Amerykę Łacińską jest wiele krajów, które oczywiście nie widzą zrównać się z Europą, jeśli chodzi o wartości” – powiedział Fu, podając wojnę między Izraelem a Hamasem jako przykład rozbieżnych reakcji na arenie międzynarodowej.

„Takie postrzeganie niestety często prowadzi do erozji zaufania. Czasem dochodzi do tarć, a nawet konfrontacji” – kontynuował. „Zaobserwowaliśmy już niepokojącą tendencję podkreślania przez niektóre grupy części opartej na rywalizacji, a bagatelizowania części partnera”.

Następnie Fu wskazał palcem bezpośrednio na Komisję Europejską za promowanie strategii zmniejszania ryzyka i wzmacniania jej arsenału środków handlowych w celu zmniejszenia nadmiernej zależności bloku od niektórych chińskich importów, w tym surowców, paneli słonecznych i baterii. Ponowne przemyślenie doprowadziło również do wszczęcia dochodzenia antysubsydyjnego dotyczącego samochodów elektrycznych produkowanych w Chinach i z doniesień, że podobną sondę można zastosować w przypadku turbin wiatrowych.

„Umotywowany politycznie proces ograniczania ryzyka jest sprzeczny z ustalonymi normami biznesowymi i wielu uważa, że ​​sam w sobie jest przedsięwzięciem ryzykownym” – powiedział Fu zgromadzonym w Brukseli.

„Może to w przyszłości rozprzestrzenić się na szersze obszary. Byłaby to najmniej pozytywna wiadomość dla i tak już borykającej się z problemami (globalnej) gospodarki”.

Odpowiedź Europy

Po przemówieniu Fu nastąpiła wirtualna interwencja Ambasadora UE w Chinach Jorge Toledo, która stanowiła oficjalną odpowiedź na skargi złożone przez chińskiego wysłannika.

Zmniejszanie ryzyka „nie jest protekcjonistyczne. Nie zamyka drzwi do współpracy. Nasze ograniczanie ryzyka jest niezależne od kraju i dotyczy tylko niewielkiej części naszego handlu” – stwierdził Toledo. „Pozbycie się ryzyka nie polega na samowystarczalności, co jest jedną z głównych strategii gospodarczych Chin od dziesięcioleci”.

Podobnie jak Fu, Toledo wykorzystał swój wyznaczony czas na opisanie wielu nieporozumień i kontrowersji, które obecnie zakłócają stosunki UE–Chiny, takich jak rosnący deficyt handlowy oraz utrzymujące się bariery i przeszkody, jakie europejskie przedsiębiorstwa napotykają na chińskim rynku, w tym niedawny aktualizacja ustawy antyszpiegowskiej, która przyznaje Pekinowi większe uprawnienia w zakresie rozprawienia się z domniemanymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa narodowego.

„Odbudowa zaufania zajmie trochę czasu” – ostrzegł.

Warto zauważyć, że Toledo poruszył temat, którego Fu całkowicie unikał: agresję Rosji na Ukrainę. Od lutego 2022 r. Bruksela nawołuje Pekin do potępienia inwazji i przestrzegania zasad Karty Narodów Zjednoczonych. Jednak prezydent Xi Jinping zignorował wezwania i zamiast tego utrzymywał zwyczajowy kontakt z Władimirem Putinem.

„Integralność terytorialna zawsze była dla Chin kluczową zasadą w dyplomacji międzynarodowej. Ich własna integralność terytorialna jest najbardziej czerwoną linią” – powiedział Toledo. „Agresywna wojna Rosji przeciwko Ukrainie stanowi rażące naruszenie tej zasady. Bardzo trudno nam zrozumieć postawę Chin polegającą na podwójnych standardach”.

„Nie mogę wystarczająco podkreślić, jak szkodliwe dla wizerunku i reputacji Chin w Europie jest stanowisko wybrane w Pekinie w sprawie rosyjskiej wojny na Ukrainie” – dodał.

Odmienne perspektywy obu wysłanników obnażają przepaść między Brukselą a Pekinem, która pogłębiła się w ostatnich latach w związku z pandemią Covid-19, represjami wobec Ujgurów w Xinjiangu, sankcjami typu „wet za wet”, napięciami w Cieśninie Tajwańskiej i ograniczeniami w handlu w dziedzinie półprzewodników i surowców.

Obie strony próbują obecnie ograniczyć to pogorszenie i osiągnąć coś w rodzaju resetu dyplomatycznego. W ciągu ostatnich kilku miesięcy kilku komisarzy europejskich, w tym Valdis Dombrovskis, Věra Jourová i Thierry Breton, a także Wysoki Przedstawiciel Josep Borrell, złożyło wizytę w Pekinie, aby przygotować podwaliny pod szczyt UE-Chiny, który odbędzie się na początku grudnia.

„Wiem, że chińskim rozmówcom i przyjaciołom nie podoba się, że część naszych relacji opisujemy jako systemową rywalizację. Ale jak mówię, jest to opis i to uczciwy. Rzeczywiście jesteśmy rywalami. Nasze wartości i przekonania różnią się na wielu tematów, w tym demokracji i uniwersalnego charakteru praw człowieka” – powiedział Toledo.

„Obawiam się, że sposób, w jaki my, Europejczycy, postrzegamy nasze stosunki z Chinami, prawdopodobnie w najbliższym czasie się nie zmieni”.