O nas
Kontakt

Argentyński minister pokonuje skrajnie prawicowego populistę niespodziewanym zwycięstwem w pierwszej turze

Laura Kowalczyk

Argentyński minister pokonuje skrajnie prawicowego populistę niespodziewanym zwycięstwem w pierwszej turze

Minister gospodarki Sergio Massa niespodziewanie pokonał ekscentrycznego skrajnie prawicowego populistę Javiera Milei w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Argentynie.

Wbrew wszystkiemu i wbrew sondażom minister gospodarki Sergio Massa wygrał w niedzielę pierwszą turę wyborów prezydenckich w Argentynie.

36,6% głosów pokonał swojego skrajnie prawicowego rywala Javiera Milei (30%), ekscentrycznego ekonomistę, który w ciągu zaledwie dwóch lat od wejścia na arenę polityczną zanotował błyskawiczny wzrost popularności.

Zwycięstwo Massy nad Javierem Milei nastąpiło pomimo tego, że za jego rządów inflacja wzrosła do trzycyfrowej wartości, ograniczając siłę nabywczą płac i zwiększając biedę.

Podczas jego kampanii było: 140% inflacja, 40% bieda i bank centralny z rezerwami na minusie. Jednak w niedzielnym głosowaniu nie został ukarany.

Obie drużyny spotkają się w drugiej turze 19 listopada.

Większość sondaży przedwyborczych, które są notorycznie niewiarygodne, dawała Milei niewielką przewagę nad Massą. Była minister bezpieczeństwa Patricia Bullrich z głównej centroprawicowej koalicji opozycji zajęła trzecie miejsce na liście pięciu kandydatów z 23,8%.

Massa jest czołową postacią centrolewicowego rządu, który sprawuje władzę od 2019 roku.

Z powodzeniem skupił swój przekaz na tym, jak propozycje Milei dotyczące zmniejszenia wielkości państwa – od zmniejszenia o połowę liczby ministerstw po głębokie cięcia wydatków – wpłyną na codzienne życie Argentyńczyków, powiedziała AP Mariel Fornoni z firmy doradztwa politycznego Management & Fit.

„Miało to znaczący wpływ i oczywiście wzbudziło większy strach niż cokolwiek innego” – mówi Fornoni.

Głos strachu był silniejszy niż obietnice Milei.

Javier Milei, kandydat na prezydenta koalicji Liberty Advances, przemawia w siedzibie swojej kampanii po zamknięciu lokali wyborczych przed wyborami powszechnymi.
Javier Milei, kandydat na prezydenta koalicji Liberty Advances, przemawia w siedzibie swojej kampanii po zamknięciu lokali wyborczych przed wyborami powszechnymi.

Radykalnie inne podejście

Milei i Massa różnią się diametralnie pod względem filozofii politycznej.

Pierwszy to samozwańczy anarchokapitalista, który podziwia byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, zdobył falę poparcia, wzywając do likwidacji banku centralnego, zastąpienia lokalnej waluty dolarem amerykańskim i oczyszczenia skorumpowanego establishmentu , którą nazwał „kastą polityczną”.

Drugi to prawnik, minister gospodarki od lipca 2022 r. i jak wszyscy peroniści pragmatysta zarówno polityczny, jak i gospodarczy, ale wierzący w potrzebę „obecnego państwa”, które reguluje i gwarantuje to, czego nie robi rynek samodzielnie.

Tradycyjna prawica nie przewidziała przyjścia Milei, która odebrała im wszystkie głosy i pozostawiła ich przed procesem odbudowy.

W dniach poprzedzających wybory na ulicach Argentyny panował niepokój.

Osoby posiadające dochód do dyspozycji kupowały towary w oczekiwaniu na możliwą dewaluację waluty, pamiętając, że dzień po sierpniowych prawyborach rząd zdewaluował peso o prawie 20%.

Argentyńczycy również kupowali dolary i wycofywali depozyty w twardej walucie z banków, ponieważ peso przyspieszyło i tak już stałą deprecjację.

Zarówno Massa, jak i Milei budzą wiele poważnych wątpliwości wśród ekonomistów, ponieważ punktem wyjścia dla tego, kto 10 grudnia obejmie prezydenturę, jest bardzo złożony scenariusz, od którego zależy trwałość i powodzenie każdego programu gospodarczego.

Oprócz dużej inercji inflacyjnej Argentyna ma deficyt budżetowy, brak dostępu do międzynarodowych rynków finansowych i obecnie brakuje jej wystarczających rezerw walutowych, aby uniknąć powtarzających się trzęsień ziemi na kursach walutowych i utrzymać działanie machiny produkcyjnej.