Wpływ Mackenzie Arnold na najważniejszy moment Pucharu Świata Kobiet w Australii był tak ogromny, że trudno się dziwić, że najlepiej to opisał trener pokonanej Francji Herve Renard.
„Natrafiliśmy na bramkarza Goliata. Co za mecz” – powiedział Renard.
Australia wygrała w rzutach karnych 7:6 z drużyną Renarda po tym, jak ich ćwierćfinał zakończył się w sobotę wynikiem 0:0 w regulaminowym czasie i dogrywce.
Arnold był „czynnikiem zwycięskim” – przyznał francuski trener – „zarówno w regulaminowym czasie gry, jak i w dogrywce, a następnie podczas serii rzutów karnych”.
Rzeczywiście. Arnold odegrał kluczową rolę w awansie Australii po raz pierwszy do półfinału i zakończeniu tzw. Klątwy kraju-gospodarza.
Cortnee Vine, która wystąpiła w swoim pierwszym meczu w Pucharze Świata i spóźniła się na grę jako rezerwowa, była 10. z 11 wykonawców rzutów karnych wybranych dla Australii. Ruszyła na miejsce, chcąc wykończyć tam, gdzie dwóch jej kolegów z drużyny nie mogło, i spokojnie nawróciła się, aby zapewnić Matyldom słynne zwycięstwo.
Australijki stały się jedynymi gospodarzami poza Stanami Zjednoczonymi, którzy wygrali ćwierćfinał w dziewięciu Pucharach Świata Kobiet.
Anglia pokonuje Kolumbię 2:1 i awansuje do półfinału
W sobotę Alessia Russo zapewniła Anglii awans do półfinału Pucharu Świata Kobiet po wygranym 2:1 meczu z Kolumbią.
Bramka napastnika Arsenalu w drugiej połowie zapewniła Lioness zwycięstwo od tyłu po tym, jak Leicy Santos zapewnił Kolumbijczykom prowadzenie w pierwszej połowie.
Lauren Hemp wyrównała przed przerwą, a Russo strzelił zwycięskiego gola w 63. minucie, a Anglia po raz trzeci z rzędu awansowała do półfinału. O miejsce w finale zmierzą się ze współgospodarzem Australii.
Sarina Wiegman jest także o krok bliżej do drugiego z rzędu finału Pucharu Świata Kobiet po tym, jak jej reprezentacja Holandii w 2019 r. została wicemistrzynią Stanów Zjednoczonych.
Anglia przegrała w półfinale w 2015 i 2019 roku, pokonując odpowiednio Japonię i Stany Zjednoczone.
Wiegman poprowadził Lwice do zwycięstwa w Mistrzostwach Europy w zeszłym roku, po zwycięstwie w tych zawodach z Holandią w 2017 roku.
Ponieważ wiele faworytek, w tym Ameryka, Niemcy, Francja i Japonia, zostało już wyeliminowanych, Anglia będzie coraz bardziej pewna, że może wygrać swój pierwszy Puchar Świata Kobiet.
W najbliższą środę Matildas zagrają z Anglią i będą walczyć o awans do finału, po tym jak mistrzowie Europy pokonali Kolumbię 2:1.