Armenia potępiła „agresję” Azerbejdżanu rzekomo mającą na celu „czystki etniczne”, natomiast Baku twierdzi, że jest to operacja „antyterrorystyczna”.
Azerbejdżan ogłosił we wtorek, że atakuje ormiańskie pozycje wojskowe w spornym regionie Górskiego Karabachu.
Od miesięcy wrze napięcie w etnicznej enklawie Ormian, która jest uznawana na arenie międzynarodowej za część Azerbejdżanu, ale w dużej mierze kontrolowana przez ormiańskich separatystów.
Armenia potępiła we wtorek „agresję” Azerbejdżanu mającą na celu „czystki etniczne”, wzywając jednocześnie rosyjskie siły pokojowe w regionie do interwencji.
Według doniesień Stepanakert, główne miasto Karabachu, jest bombardowany.
Nie ma bezpośrednich szczegółów na temat zniszczeń i ofiar.
Ministerstwo obrony Azerbejdżanu poinformowało, że „operacja antyterrorystyczna” rozpoczęła się kilka godzin po tym, jak 11 żołnierzy i cywilów zginęło w eksplozjach min lądowych w regionie separatystów.
Ministerstwo nie podało od razu szczegółów, ale stwierdziło, że „pozycje na linii frontu oraz głębokie, długoterminowe punkty ostrzału formacji sił zbrojnych Armenii, a także środki bojowe i obiekty wojskowe zostały obezwładnione przy użyciu broni precyzyjnej”. .”
Baku stwierdziło, że pokój zależy od „całkowitego” wycofania sił ormiańskich z regionu.
„Jedynym sposobem na osiągnięcie pokoju i stabilności w regionie jest bezwarunkowe i całkowite wycofanie armeńskich sił zbrojnych z azerbejdżańskiego regionu Karabachu i rozwiązanie tak zwanego reżimu separatystycznego” – stwierdzili w oświadczeniu azerbejdżańscy urzędnicy.
Armenia twierdziła, że nie ma sił zbrojnych w Górskim Karabachu, co sugeruje, że jej separatystyczni sojusznicy byli tam, aby stawić czoła azerskiemu atakowi.
Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu oświadczyło, że tworzy bezpieczne przejścia dla ludności cywilnej uciekającej z obszarów dotkniętych walkami.
„Aby umożliwić ewakuację ludności z niebezpiecznej strefy, utworzono korytarze humanitarne i punkty przyjmowania” – napisano w oświadczeniu.
Rosja, regionalne mocarstwo i mediator, wezwała obie strony do unikania eskalacji i przestrzegania istniejących porozumień.
Moskwa oświadczyła, że jest w kontakcie z Baku, ubolewając nad operacją „antyterrorystyczną”.
„Aby rozwiązać sytuację… musimy szanować wszystko, co zostało uzgodnione, unikać prowokacji, działać na rzecz uspokojenia i porozumienia (oraz) wykazać się odpowiedzialnością” – powiedziała rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa.
Azerbejdżan oświadczył, że z wyprzedzeniem poinformował swojego regionalnego sojusznika, Turcję, o ataku.
Według rosyjskich agencji informacyjnych premier Armenii Nikol Paszynian zwołał we wtorek Radę Bezpieczeństwa, aby omówić „działania wojskowe na dużą skalę zainicjowane przez Azerbejdżan”.
Górski Karabach i znaczne terytoria w regionie znajdują się pod kontrolą etnicznych Ormian od zakończenia wojny separatystów w 1994 r.
Baku odzyskało część regionu podczas sześciotygodniowej wojny w 2020 roku.
Wojna ta zakończyła się zawieszeniem broni, w wyniku którego rosyjski kontyngent sił pokojowych znalazł się w Górskim Karabachu.