O nas
Kontakt

Azerbejdżan stara się potwierdzić kontrolę nad Górskim Karabachem, podczas gdy exodus Ormian zwalnia do strużki

Laura Kowalczyk

Azerbejdżan stara się potwierdzić kontrolę nad Górskim Karabachem, podczas gdy exodus Ormian zwalnia do strużki

Ostatni autobus przewożący etnicznych Ormian z Górskiego Karabachu opuścił region w poniedziałek, kończąc wyczerpujący tygodniowy exodus ponad 100 000 ludzi – ponad 80 procent jego mieszkańców – po tym, jak Azerbejdżan odzyskał ten obszar w błyskawicznej operacji wojskowej.

Autobus, który wjechał do Armenii, przewoził 15 pasażerów z poważnymi chorobami i problemami z poruszaniem się, powiedział Gegham Stepanyan, rzecznik praw człowieka w dawnym separatystycznym regionie, który Azerbejdżan nazywa Karabachem. Poprosił o informacje na temat innych mieszkańców, którzy chcieliby wyjechać, ale mieli z tym trudności.

W 24-godzinnej kampanii wojskowej, która rozpoczęła się 19 września, armia azerbejdżańska rozgromiła pozbawione ludzi i uzbrojone siły ormiańskie w regionie, zmuszając je do kapitulacji. Następnie separatystyczny rząd zgodził się rozwiązać do końca tego roku, ale władze Azerbejdżanu przejęły już kontrolę nad regionem.

Rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Azerbejdżanu Elshad Hajiyev powiedział w poniedziałek The Associated Press, że policja objęła kontrolę nad całym regionem.

„Prowadzone są prace nad egzekwowaniem prawa i porządku w całym regionie Karabachu” – powiedział, dodając, że azerbejdżańska policja podjęła działania, aby „chronić prawa i zapewnić bezpieczeństwo ludności ormiańskiej zgodnie z prawem Azerbejdżanu”.

Chociaż Baku zobowiązało się do poszanowania praw etnicznych Ormian, większość z nich pośpiesznie uciekła z regionu w obawie przed represjami lub utratą wolności używania swojego języka oraz praktykowania swojej religii i zwyczajów.

Rząd Armenii poinformował w poniedziałek, że 100 514 z szacowanej na 120 000 mieszkańców regionu przedostało się do Armenii.

Aziz Karimov/Copyright 2023 AP.  Wszelkie prawa zastrzeżone
Siergiej Astsetryan, etniczny Ormianin zamieszkujący Górski Karabach, przejeżdża swoim sowieckim pojazdem obok rosyjskich sił pokojowych.

Minister zdrowia Armenii Anahit Avanesyan powiedziała, że ​​niektóre osoby zmarły podczas wyczerpującej i powolnej podróży jedyną górską drogą do Armenii, która trwała aż 40 godzin. Exodus nastąpił po dziewięciomiesięcznej blokadzie regionu przez Azerbejdżan, w wyniku której wiele osób cierpiało z powodu niedożywienia i braku leków.

Armenia twierdziła, że ​​zamknięcie uniemożliwiło Górskiemu Karabachowi podstawowe dostawy żywności i paliwa, ale Azerbejdżan odrzucił to oskarżenie, twierdząc, że rząd Armenii wykorzystuje tę broń do dostaw broni i argumentując, że region mógłby otrzymywać dostawy przez azerbejdżańskie miasto Aghdam – rozwiązanie to długo opierało się Władze Górskiego Karabachu.

Siergiej Astsetryan, lat 40, jeden z ostatnich mieszkańców Górskiego Karabachu, który w niedzielę opuścił kraj własnym pojazdem, powiedział, że niektóre starsze osoby zdecydowały się zostać, dodając, że inne mogą wrócić, jeśli uznają, że jest to bezpieczne dla etnicznych Ormian pod rządami Azerbejdżanu.

„Mój ojciec powiedział mi, że wróci, gdy będzie miał okazję” – powiedział Astsetryan reporterom na punkcie kontrolnym na granicy z Armenią.

Władze Azerbejdżanu szybko podjęły działania, aby potwierdzić kontrolę nad regionem, aresztując kilku byłych członków separatystycznego rządu i zachęcając etnicznych mieszkańców Azerbejdżanu, którzy uciekli z tego obszaru w czasie wojny separatystycznej trzydzieści lat temu, do rozpoczęcia powrotu.

Ulice stolicy regionu, zwanej przez Azerbejdżan Khankendi, a Ormianie Stepanakert, wydawały się puste i zaśmiecone śmieciami, a drzwi opuszczonych firm były szeroko otwarte.

Aziz Karimov/Copyright 2023 AP.  Wszelkie prawa zastrzeżone
Sergey Astsetryan, etniczny Ormianin mieszkający w Górskim Karabachu (w środku), pokazuje swoje rzeczy, podczas gdy azerbejdżańscy żołnierze straży granicznej sprawdzają jego radziecki pojazd.

Przy jednym z wjazdów umieszczono tablicę z azerbejdżańską nazwą miasta, a na obrzeżach miasta utworzono punkty kontrolne policji azerbejdżańskiej, w których funkcjonariusze sprawdzali bagażniki samochodów.

Tuż za miastem w opuszczonym prywatnym sadzie pasło się stado krów, a mały pies, który najwyraźniej został pozostawiony przez właścicieli, stał w milczeniu i przyglądał się przejeżdżającym pojazdom.

Rosyjskie oddziały pokojowe można było zobaczyć na balkonie jednego z budynków w mieście, inne natomiast znajdowały się w swojej bazie poza nim, gdzie parkowały ich pojazdy.

W niedzielę prokuratorzy Azerbejdżanu wydali nakaz aresztowania byłego przywódcy Górskiego Karabachu Arayika Harutyunyana, który przewodził regionowi przed ustąpieniem ze stanowiska na początku września. Azerbejdżańska policja aresztowała w środę jednego z byłych premierów Harutyunyana, Rubena Vardanyana, gdy ten próbował przedostać się do Armenii.

„Zakończyliśmy konflikt” – powiedział w poniedziałkowym przemówieniu prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew. „Ochroniliśmy naszą godność, przywróciliśmy sprawiedliwość i prawo międzynarodowe”.

Dodał, że „naszym programem jest pokój na Kaukazie, pokój w regionie, współpraca, wspólne korzyści i dzisiaj to pokazujemy”.

Po sześciu latach walk separatystycznych zakończonych w 1994 r. po upadku Związku Radzieckiego Górski Karabach znalazł się pod kontrolą etnicznych sił ormiańskich, wspieranych przez Armenię, zamieniając około 1 miliona mieszkańców Azerbejdżanu w uchodźców. Po sześciotygodniowej wojnie w 2020 r. Azerbejdżan odebrał części regionu w górach południowego Kaukazu wraz z otaczającymi je terytoriami, które wcześniej zajęły siły ormiańskie.

Władze Armenii oskarżyły rosyjskie siły pokojowe rozmieszczone w Górskim Karabachu po wojnie w 2020 r. o bezczynność i niepowstrzymanie azerbejdżańskiego ataku. Oskarżenia zostały odrzucone przez Moskwę, która argumentowała, że ​​jej wojska nie mają mandatu do interwencji.

Wzajemne oskarżenia jeszcze bardziej nadwyrężyły stosunki Armenii z jej długoletnim sojusznikiem Rosją, która oskarża rząd Armenii o prozachodnie nastawienie.

Premier Armenii Nikol Paszynian oskarżył w czwartek, że exodus etnicznych Ormian z Górskiego Karabachu stanowi „bezpośredni akt czystek etnicznych i pozbawienia ludzi ojczyzny”.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Azerbejdżanu zdecydowanie odrzuciło oskarżenia Paszyniana, argumentując, że jego wyjazd był „ich osobistą i indywidualną decyzją i nie ma nic wspólnego z przymusową relokacją”.

W rozmowie z AP w Lachin, azerbejdżańskim mieście, które było kontrolowane przez separatystów przez prawie trzydzieści lat, aż do odzyskania go przez siły Baku w 2020 roku, Solmaz Abbasova (67 l.) powiedziała, że ​​powrót do domu był marzeniem, które podtrzymywało jej rodzinę od czasu wcześniejszego exodusu.

„To było bezgraniczne szczęście wrócić do domu po 31 latach i zobaczyć rzeczy tak drogie – ziemię, rzekę, las i jezioro” – powiedziała Abbasova, dodając, że jej mąż i syn byli z nią, ale ich rodzice córka zmarła, zanim zdążyła wrócić.

Aziz Karimov/Copyright 2023 AP.  Wszelkie prawa zastrzeżone
Broń i sprzęt oddany przez siły ormiańskie w Górskim Karabachu wystawiony we wsi Signag w Azerbejdżanie, niedziela, 1 października 2023 r.

Powiedziała, że ​​Ormianie bezpiecznie opuszczają region z własnego wyboru, w przeciwieństwie do jej rodziny i innych uchodźców z Azerbejdżanu, dodała, że ​​wielu zginęło, gdy próbowali opuścić region.

„Żal mi, że zwykli Ormianie opuszczają teraz Karabach, ale jest duża różnica: na nich i na ich dzieci nie poluje się i nie zabija, tak jak zabijali naszych uchodźców” – powiedziała. „Mają wybór, czy zostać, czy spokojnie odejść”.

Biuro prezydenta Azerbejdżanu poinformowało w oświadczeniu, że kraj przedstawił plan „reintegracji” etnicznych Ormian w regionie, zauważając, że „równość praw i wolności, w tym bezpieczeństwo, jest gwarantowana każdemu bez względu na przynależność etniczną, religijną lub przynależność językowa.”

Stwierdzono, że plan przewiduje poprawę infrastruktury w celu dostosowania jej do reszty kraju oraz zapewnia zwolnienia podatkowe, dotacje, niskooprocentowane pożyczki i inne zachęty. W oświadczeniu zauważono, że władze Azerbejdżanu odbyły trzy rundy rozmów z przedstawicielami etnicznej ludności ormiańskiej regionu i będą kontynuować dyskusje.