O nas
Kontakt

Beyoncé powraca z „Act II: Cowboy Carter” – i swoją najdłuższą listą utworów w historii

Laura Kowalczyk

Beyoncé is back with

Jutro ukaże się ósmy album Queen B – znamy już listę utworów. Oto wszystko, co musisz wiedzieć.

Taaa…

Siodło do góry, kowboje i kowbojki…

Odkurz swoje Stetsony…

*Wstaw tutaj wybrany frazes dotyczący kraju*

Beyoncé powraca jutro ze swoim nowym albumem „Act II: Cowboy Carter”, na którym Queen Bey składa hołd swoim teksańskim korzeniom i wykorzystuje styl muzyki country w celu kolejnego artystycznego odkrycia po wydaniu albumu „Renaissance” z 2022 r. oparł się głównie na muzyce klubowej i tanecznej.

Słynna piosenkarka ujawniła wcześniej, że to wszystko było częścią trzyczęściowego projektu – stąd część tytułu „Akt II”.

Przed jutrzejszą premierą albumu oddani fani Bey – znani jako „The Hive” – rzucili okiem na konto Bey na Instagramie, gdzie udostępniła zdjęcie, które wydaje się zawierać tytuły jej piosenek. Z wcześniej wydanych, energicznych, ale mocnych „Texas Hold 'Em” i country-rockowego „16 Carriages”, teraz zawierających takie utwory jak „American Requiem”, „Blackbird”, „Alligator Tears”, „Smoke Hour ll”, „ Levi's Jeans”, „Ya Ya”, „Oh Louisiana”, „Desert Eagle”, „Riverdance”, „Sweet Honey Buckin” i „Amen”.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Beyoncé (@beyonce)

Jak widać po tytułach, klisze country pojawiają się szybko i intensywnie. Jeśli chodzi o grafikę w poście, grafika w kolorze czerwonym, białym i niebieskim oraz winiety tekstowe nawiązujące do oldschoolowych reklam honorują estetykę Americana.

Jedna z piosenek nosi tytuł „The Linda Martell Show” i jest nawiązaniem do przełomowej artystki country, która jako pierwsza czarnoskóra kobieta wystąpiła w Grand Ole Opry. Jest też wzmianka o „Dolly P” – nawiązanie do ikony country Dolly Parton – oraz utwór zatytułowany „Jolene” – nawiązanie do jednej z najbardziej znanych piosenek Parton.

Nic dziwnego, ponieważ na początku tego miesiąca w wywiadzie dla Knox News z okazji sezonowego otwarcia jej parku rozrywki Dollywood Parton powiedziała, że ​​według niej Beyoncé nagrała cover swojego hitu z 1973 roku.

„No cóż, myślę, że tak” – powiedziała. „Myślę, że nagrała utwór „Jolene” i myślę, że prawdopodobnie znajdzie się on na jej albumie country, co bardzo mnie ekscytuje”.

Jakby tego było mało, żeby dać sobie radę (nie mam pojęcia, co tu mówię, stawiam na delikatny split flow), na liście utworów pojawia się także wzmianka o „Smoke Hour Willie Nelson” – kolejne nawiązanie do filaru amerykańskiego country – ale nie jest od razu jasne, czy Nelson jest zaangażowany w projekt.

Fani będą musieli poczekać do jutra, aby zobaczyć ostateczny skład – ale jeśli będzie to kompletny album, będzie to zdecydowanie najdłuższy album Beyoncé, zawierający w sumie 27 utworów.

Beyonce
Beyonce

Jeśli chodzi o ewolucję gatunku w kierunku country na tym albumie, Beyoncé wyjaśniła, że ​​do zagłębienia się w ten gatunek zainspirował ją incydent, w wyniku którego nie poczuła się „mile widziana”.

Prawdopodobnie miała na myśli swój występ na rozdaniu nagród Country Music Association Awards w 2016 roku, podczas którego wystąpiła w duecie z Dixie Chicks (obecnie znanym jako The Chicks).

Pojawienie się wywołało kontrowersje w wiejskiej społeczności – z przygnębiających powodów, jakie można sobie wyobrazić.

Beyoncé wyjaśniła na Instagramie, że to wydarzenie zainspirowało ją do zbadania początków muzyki country.

„Narodziło się to z doświadczenia, które przeżyłam wiele lat temu, kiedy nie czułam się mile widziana… i było bardzo jasne, że nie byłam” – powiedziała. „Ale dzięki temu doświadczeniu zgłębiłem historię muzyki country i przestudiowałem nasze bogate archiwum muzyczne”.

„Akt II jest wynikiem rzucenia sobie wyzwania i poświęcenia czasu na naginanie i łączenie gatunków, aby stworzyć to dzieło”.

Zakończyła słowami: „Mam kilka niespodzianek na albumie i współpracowałam z kilkoma genialnymi artystami, których głęboko szanuję”, po czym zapewniła niektórych swoich fanów: „To nie jest album country. To jest album„ Beyoncé „albumie”.

Cokolwiek by to nie było, nie można zaprzeczyć, że Beyoncé ma świetny start, ponieważ utwór „Texas Hold 'Em” wspiął się na szczyt listy przebojów muzyki country magazynu Billboard, mimo że niektóre amerykańskie stacje radiowe country początkowo odmówiły odtworzenia tego utworu. Dzięki temu artystka stała się pierwszą czarnoskórą kobietą, która zdobyła pierwsze miejsca na listach przebojów w kraju.

I mimo tych wszystkich oklepanych zwrotów i odniesień na liście utworów, nie mogę się doczekać, aby usłyszeć, co Bey szykuje na swoim ósmym albumie studyjnym, ponieważ pierwsze dwa single są chwytliwe jak cholera – nawet jeśli mam pewne wątpliwości co do czasami teksty.

Czas na zabijanie świń, czy będziemy żuć żwir? Już nie długo, żeby się dowiedzieć.

A jaka będzie trzecia odsłona „renesansowej” trójki?

W głębi duszy mam nadzieję na punkrockowe dzieło – z Bey kontynuującą grafikę przedstawiającą jazdę na koniu znaną zarówno z „Renaissance”, jak i „Cowboy Carter”, ale tym razem zwierzę można ozdobić podartą kratą i agrafkami.

„Akt III: Brud i wściekłość Beya”? Chłopak może marzyć.

Premiera „Act II: Cowboy Carter” odbędzie się jutro (29 marca) o północy.