O nas
Kontakt

Bezcenne i kruche: Marta Syrko o portretach rannych Ukrainy

Laura Kowalczyk

Bezcenne i kruche: Marta Syrko o portretach rannych Ukrainy

28-letni fotograf ze Lwowa chce zmienić postrzeganie osób niepełnosprawnych na Ukrainie. Jej „Cykl Rzeźby” ukazuje żołnierzy w nowym świetle.

Ukraińska fotografka Marta Syrko wspomina swój pierwszy raz w Luwrze w Paryżu. Spacerując po galerii starożytności, podziwiała klasyczne rzeźby ze starożytnej Grecji i Rzymu.

„Niektórym brakowało części twarzy, a jeden nie miał rąk” – powiedziała TylkoGliwice Culture. „A te pomniki są bezcenne. Przychodzą na nie wszyscy ludzie z całego świata. Ale są też bardzo delikatne. To samo dotyczy istot ludzkich.”

Syrko zgłębia tę filozofię we własnej pracy w swoim najnowszym projekcie, który nazywa „cyklem Rzeźba”.

Kameralny zestaw fotografii przedstawia żołnierzy i cywilów, którzy zostali ranni w toczącej się na Ukrainie wojnie. W najbardziej bezbronnych, prawie nagich miejscach, z wyjątkiem delikatnie pomarszczonego białego prześcieradła, z wyraźnie widocznymi bliznami bojowymi, pozują tak, by wyglądały zupełnie jak rzeźby, które Syrko widział w Luwrze.

Dzięki uprzejmości: Marta Syrko
To zdjęcie z „Serii rzeźb” ukraińskiej fotografki Marty Syrko przedstawia żołnierza imieniem Dmytro, który doznał poparzeń na 70 procentach ciała.

Grając światłem i cieniem, Syrko sprawia, że ​​jej bohaterowie wyglądają jak ze snu lub obrazu z innych czasów.

Ale to, co przedstawia, dalekie jest od fantazji – brutalna rzeczywistość jest taka, że ​​coraz większa liczba młodych Ukraińców wraca z pola bitwy załamana, a Ukraina jako naród musi dokonać radykalnych zmian, aby móc żyć godnie.

W moim mieście (Lwowie) codziennie widzę ludzi rannych, żołnierzy i cywilów, ludzi bez kończyn.

Marta Syrko

Ukraiński fotograf

Rozpoczęcie dialogu o dostępności

Syrko, która pochodzi ze Lwowa na zachodzie Ukrainy, mówi, że do rozpoczęcia tej serii zainspirowała ją obserwacja coraz większej liczby młodych osób niepełnosprawnych na ulicach od czasu inwazji Rosji na pełną skalę w zeszłym roku. Jeszcze przed wojną dostępność dla osób niepełnosprawnych była problemem w całym kraju.

Dzięki uprzejmości: Marta Syrko
Na fotografii z cyklu Rzeźby Marty Syrko, ukraiński żołnierz, który stracił nogę, Siergiej trzyma swoje dziecko.

„Integracja w moim kraju to duży problem” – powiedziała. „Dość trudno jest poruszać się na wózku inwalidzkim lub w wózku dziecięcym, dlatego chcę, aby ta dyskusja była bardziej otwarta dla wszystkich. Bo teraz w moim mieście codziennie widzę ludzi rannych, żołnierzy i cywilów, ludzi bez kończyn. I to jest bardzo, bardzo przerażające, bo minął dopiero rok (od inwazji na pełną skalę). To naprawdę nie jest typowa sytuacja i musimy się do niej bardzo szybko przyzwyczaić.”

Według organizacji non-profit według organizacji non-profit aż 10 000 Ukraińców straciło kończyny od czasu inwazji Rosji. Starając się utrzymać morale, ukraińscy urzędnicy unikali ujawniania oficjalnych danych.

Tabu sprawiło, że Syrko zaczął się zastanawiać, czy tworzenie serii zdjęć o rannych żołnierzach w czasie wojny było dobrym pomysłem.

„Rozmawiałem z moimi przyjaciółmi, którzy są w wojsku i zapytałem ich: «Czy teraz jest najlepszy czas, aby to pokazać, czy nie?». I mówili, że może jeszcze lepiej to teraz pokazać, pokazać ludziom, że pomimo sytuacji, która się dzieje, chcemy im pomóc żyć normalnie i wrócić do społeczeństwa”.

Było to ich pierwsze w życiu doświadczenie związane z fotografowaniem i pierwszym z nich była fotografia aktu, więc było to dla nich dość trudne.

Marta Syrko

Ukraiński fotograf

Dzięki uprzejmości: Marta Syrko
Marta Syrko twierdzi, że otrzymała ogromne wsparcie dla swoich „bohaterów”, których przedstawiła w swoim „Serii Rzeźba”.

28-letnia fotografka sztuk pięknych spędziła dużo czasu na rozmowach ze swoimi bohaterami tej serii, których nazywa swoimi „bohaterami”, aby ułatwić im rozbieranie się do aparatu.

„Czasami podczas tego projektu zauważyłem, że trochę wstydzili się pozować, zwłaszcza bez ubrania” – powiedziała. „To było ich pierwsze doświadczenie w fotografowaniu w życiu i pierwszym było fotografowanie aktu, więc było to dla nich dość trudne. Ale naprawdę dużo rozmawialiśmy o zdjęciach przed i po zdjęciach, a ja pokazałem im wszystkie zdjęcia, które robiłem”.

Powiedziała, że ​​była oszołomiona ogromem wsparcia, jakie otrzymała, gdy zaczęła publikować swoje zdjęcia na swoim koncie na Instagramie.

„Nie spodziewałam się takiego wsparcia” – powiedziała. „Mój ostatni bohater, któremu zrobiłem zdjęcia, miał poparzone 70 procent skóry i prawie umarł. Widziałem, że ludzie wysyłali mu SMS-y, bardzo go wspierali i wysyłali prezenty. To naprawdę miało wpływ na jego zachowanie i powrót do zdrowia, ponieważ nadal przebywa w szpitalu. Myślę, że to naprawdę dobry sposób na regenerację psychiczną”.

Lustro dla Ukrainy, przypomnienie dla Europy

Są dwa przesłania, które Syrko chciałaby przekazać poprzez swój cykl Rzeźby – jeden dla Europejczyków, drugi dla Ukraińców.

Dzięki uprzejmości: Marta Syrko
„Jej ciało jest jak glina, z której uformowano nowe dzieło sztuki” – Marta Syrko opisała swój portret Wiktorii, która doznała poparzeń po rosyjskim ostrzale.

Od wybuchu wojny dzieli swój czas między Amsterdam i Lwów, pracując nad projektami komercyjnymi i modowymi w Europie oraz projektami społecznymi w kraju. Mówi, że jej zdjęcia mają przypominać Europejczykom, że wojna wciąż trwa.

Myślę, że stałam się bardziej empatyczna, bardziej aktywna w swojej pracy, ponieważ rozumiem, że teraz naprawdę ważne jest, aby wziąć udział w tej kulturowej walce.

Marta Syrko

Ukraiński fotograf

Dzięki uprzejmości: Marta Syrko
To zdjęcie z „Serii rzeźb” Marty Syrko przedstawia Stanisława, żołnierza, który został ranny w Bachmucie w 2022 roku.

„To przypomnienie, że (wojna) jest już całkiem blisko waszego kraju i nadal trwa” – powiedziała. „I będę kontynuował ten projekt, aż wojna się skończy”.

Odpowiedzialność za reprezentowanie swojego kraju poprzez swoje dzieła sztuki w czasie, gdy trwa wojna, jest dużym ciężarem i Syrko przyznaje, że czasami może wydawać się to nie do udźwignięcia.

„Nie masz już tej siły, którą miałeś kiedyś i rozumiesz, że wszystko wokół ciebie się rozpada, więc musisz się uśmiechać i zachowywać, jakby wszystko było w porządku” – powiedziała.

Jest to szczególnie widoczne w Europie – dodaje. „Rozumie się, że ludzie nie mogą czuć tego przez cały czas, mają swoje życie i to jest w porządku. Ale dość trudno jest poczuć wszystkie te emocje, które nosisz w sobie.”

„Ale myślę, że stałam się bardziej empatyczna i bardziej aktywna w swojej pracy, ponieważ rozumiem, że teraz naprawdę ważne jest, aby wziąć udział w tej walce kulturowej”.

Do tej pory wykonała portrety siedmiu rannych w wojnie „bohaterów”, a w maju wróciła do Lwowa, aby pracować nad kolejnymi.

Dzięki uprzejmości: Marta Syrko
Marta Syrko twierdzi, że jej „Seria Rzeźb” inspirowana jest starożytnymi zabytkami rzymskimi.

Dla Ukrainy jej przesłanie w tej serii dotyczy zjednoczenia wokół idei różnorodności i włączenia.

„Prawie każda osoba w moim kraju ma krewnych lub przyjaciół, którzy są w jakiś sposób związani z wojną” – powiedziała. „Rozumiecie, że teraz jest to problem zbiorowy. (…) I myślę, że naprawdę się do tego przyzwyczajamy i że znajdziemy sposoby na większą integrację osób niepełnosprawnych w normalnym życiu społecznym.”

Dzięki uprzejmości: Marta Syrko
To zdjęcie z „Serii rzeźb” Marty Syrko przedstawia ukraińskiego żołnierza Dmytro, który został ciężko poparzony w bitwie.
Dzięki uprzejmości: Marta Syrko
Wizerunek ukraińskiego żołnierza Stanisława z cyklu Rzeźba Marty Syrko.
Dzięki uprzejmości: Marta Syrko
Wiktoria, jedna z „bohaterek” Marty Syrko „Seria Rzeźba”.
Dzięki uprzejmości: Marta Syrko
Siergiej, ukraiński żołnierz, który stracił nogę w bitwie, pozuje z dzieckiem do „Cerii Rzeźby” Marty Syrko.