O nas
Kontakt

Biden kontra Trump: Które gwiazdy chcą zastąpić Joe Bidena?

Laura Kowalczyk

Biden vs Trump: Which celebrities want Biden replaced?

Znany amerykański autor Stephen King dołączył do innych celebrytów krytykujących prezydenta Joe Bidena przed wyborami prezydenckimi w USA w tym roku. Kim są hollywoodzkie osobistości wzywające Bidena do ustąpienia i jak bardzo ich poparcie ma znaczenie?

Czy nadszedł czas, aby ustąpić? Niektóre ważne głosy w Hollywood i przemyśle rozrywkowym wydają się tak uważać.

Prezydent USA Joe Biden, który w listopadzie skończy 82 lata, w ostatnich tygodniach spotkał się z ostrą krytyką po nagłośnionej debacie z byłym prezydentem Donaldem Trumpem.

Podczas debaty osiemdziesięcioletni prezydent wypadł słabo, wykazując oznaki dezorientacji i kilkakrotnie tracąc wątek. W jednym z viralowych momentów naczelny dowódca miał problem z nazwaniem Medicare, gdy odpowiadał na pytanie o opodatkowanie bogatych.

Występ Bidena sprawił, że wielu jego zwolenników zaczęło kwestionować jego przydatność do piastowania urzędu i zdolność do ubiegania się o reelekcję – zwłaszcza biorąc pod uwagę niskie notowania i sondaże, które plasują go za niedawno skazanym przestępcą przeciwnikiem.

Prezydent Joe Biden przemawia podczas debaty prezydenckiej z republikańskim kandydatem na prezydenta, byłym prezydentem Donaldem Trumpem - 27 czerwca 2024 r.

Urzędujący prezydent traci kluczowe poparcie ze strony swoich kolegów, darczyńców i kilku znanych osobistości. Rzeczywiście, wygląda na to, że Biden traci głośną część głosów Demokratów: Hollywood, a kilka celebrytów wzywa go do odejścia.

Znany amerykański autor Stephen King jest najnowszą gwiazdą, która dołączyła do tych apeli. King wcześniej poparł Bidena w ostatnich wyborach, a teraz wezwał prezydenta do ustąpienia.

„Joe Biden był świetnym prezydentem, ale nadszedł czas, aby – w interesie Ameryki, którą tak wyraźnie kocha – ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję” – podzielił się na łamach X.

Jak można było się spodziewać, Elon Musk szybko odpowiedział, trollując: „Nawet Stephen King głosuje na Trumpa!”

King nie jest pierwszą ważną postacią ze świata rozrywki, która w ostatnich tygodniach wezwała Bidena do ustąpienia.

Prowadzący talk-show Stephen Colbert, w swoim pierwszym programie Late Night od czasu debaty, powiedział, że oglądanie katastrofalnego występu Bidena „odjęło mi rok życia”.

Podczas programu powiedział: „Uważam, że (Biden) jest wystarczająco dobrym człowiekiem. Jest wystarczająco dobrym prezydentem, aby stawiać potrzeby kraju ponad potrzeby swojego ego. I jakkolwiek bolesne by to nie było, możliwe, że przekazanie przywództwa młodszemu pokoleniu jest właściwą rzeczą dla dobra ogółu”.

Podobnie, Kiedy Harry spotkał Sally… reżyser Rob Reiner podzielił się: „Jeśli Skazany Kryminalista wygra, stracimy naszą Demokrację. Joe Biden skutecznie służył USA z honorem, przyzwoitością i godnością. Czas, aby Joe Biden ustąpił”.

Reżyser Michael Moore (Bowling dla Columbine, Fahrenheit 9/11) dodał inny obrót spraw w swoim argumencie przeciwko Bidenowi. Podczas występu w MSNBC Moore oskarżył Partię Demokratyczną o „nadużycia wobec osób starszych” poprzez nakłanianie Bidena do kontynuowania kampanii wyborczej.

„Problem polega na tym, że uważam, że ma tu miejsce pewna forma znęcania się nad osobami starszymi, w której Partia Demokratyczna i ludzie, którzy są częścią aparatu, naciskają i naciskają, aby został” — powiedział Moore. „Nie wiem jak ty, ale pomimo mojej krytyki Bidena, oglądanie debaty tydzień temu było rozdzierające serce” — kontynuował. „Wyobraź sobie, że to twój ojciec tam na górze. Zastanawiam się, dlaczego nikt nic nie robi? Dlaczego pozwolili mu wyjść na scenę w takim stanie? Kto się nim opiekuje? Kto się nim opiekuje teraz?”

Scenarzysta/producent wykonawczy Damon Lindelof

Innym głosem był współtwórca Lost, Damon Lindelof, który również wezwał Bidena do ustąpienia: „Biden musi odejść, a Demokraci muszą się obudzić” – napisał w gościnnym felietonie dla Deadline.

Apelował do innych, aby wstrzymali się z przekazywaniem darowizn na rzecz Partii Demokratycznej do czasu, „aż nastąpi zmiana na szczycie listy”.

„Jestem demokratą od urodzenia i kocham mój skomplikowany, wspaniały kraj” – powiedział w artykule redakcyjnym. „Nie piszę tego anonimowo, ponieważ proszę innych na wpływowych stanowiskach, aby zrobili to samo. Nie wiem, czy to, co mam do powiedzenia, będzie miało znaczenie, ale wiem, co mówią mi moje oczy, uszy i serce. Spałem za kierownicą i czas się obudzić”.

„Proponuję DEMbargo. Żadnych wystawionych czeków. Żadnych kliknięć w linki ActBlue. Dla każdego.”

Wezwanie do bojkotu darowizn na rzecz Partii Demokratycznej zostało powtórzone przez dziedziczkę Disneya, Abigail Disney – prawnuczkę Walta Disneya i wieloletnią darczyńczynię Demokratów – która ostrzegła, że ​​GOP wygra w listopadzie, jeśli nie zostanie dokonana zmiana kandydata, dodając: „Zamierzam wstrzymać wszelkie wpłaty na rzecz partii, dopóki nie zastąpią Bidena na czele listy”.

Inny z największych darczyńców Demokratów, współzałożyciel Netflixa Reed Hastings, stwierdził w e-mailu do The New York Times: „Biden musi ustąpić, aby umożliwić energicznemu przywódcy Demokratów pokonanie Trumpa i zapewnienie nam bezpieczeństwa i dobrobytu”.

Apel o ustąpienie Bidena

Pomimo tych apeli i bojkotów urzędujący prezydent nie ustępuje w ubieganiu się o urząd i upiera się, że ma szansę na ponowne zwycięstwo.

W otwartym liście wysłanym do Demokratów w poniedziałek (8 lipca) prezydent napisał, że jest „zdecydowanie zdecydowany pozostać w tym wyścigu, doprowadzić go do końca i pokonać Donalda Trumpa”.

Powiedział również, że odbył „rozległe rozmowy z kierownictwem partii, wybranymi urzędnikami, szeregowymi członkami i, co najważniejsze, wyborcami Demokratów” i że „wysłuchał obaw, jakie mają ludzie – ich uczciwych obaw i obaw o stawkę tych wyborów. Nie jestem na nie ślepy”.

Dodał: „Nie kandydowałbym ponownie, gdybym nie był absolutnie przekonany, że jestem najlepszą osobą do pokonania Donalda Trumpa w 2024 r. Mieliśmy demokratyczny proces nominacyjny, a wyborcy wypowiedzieli się jasno i zdecydowanie. Wyborcy — i tylko wyborcy — decydują o kandydacie Partii Demokratycznej”.

Joe Biden buntuje się

Więc nie zaplanowano przekazania pochodni…

Pozostaje pytanie, czy Biden przetrwa burzę, w jakim stopniu zwolennicy celebrytów będą decydować o głosach i czy zdoła ponownie zjednoczyć swoich zagorzałych zwolenników przed wyborami w listopadzie. Jeśli jednak nadal będzie tracił kluczowe poparcie głównych głosów i darczyńców z branży rozrywkowej, obawy, że jego obecność na liście kandydatów zapewni Donaldowi Trumpowi drugą kadencję w Białym Domu, będą narastać.