W tym wydaniu przyglądamy się planowi UE mającemu na celu ograniczenie emisji gazów cieplarnianych do 2040 r. oraz porozumieniu na rzecz ochrony kobiet w całej Europie.
W tym tygodniu dołączają do nas Heather Grabbe z Bruegel, Silvia Pastorelli z Greenpeace i Tomi Huhtanen z Centrum Studiów Europejskich Wilfrieda Martensa.
Paneliści omówili zaprezentowane w tym tygodniu w Strasburgu zalecenie Komisji Europejskiej dotyczące ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o 90% do 2040 r. Odpowiedni wniosek legislacyjny zostanie sporządzony przez następną komisję po wyborach europejskich.
Dla Greenpeace dokumenty nie mają sensu, jeśli nie dotyczą jednego z głównych czynników zmian klimatycznych.
„Największym słoniem w pokoju nadal jest brak daty wycofania paliw kopalnych” – stwierdziła Silvia Pastorelli. „Dopóki Komisja nie zechce przelać pióra na papier i powiedzieć tego, nie będzie żadnej pewności ani dla obywateli, ani dla inwestorów i przedsiębiorstw” – dodała.
Heather Grabbe powiedziała panelowi, że cel bez prawdziwego planu to tylko „życzenie”.
„Jeśli masz cel na 2050 r., potrzebujesz celu na 2040 r., aby pokazać, jak daleko musisz dotrzeć do 2040 r., aby osiągnąć zero netto do 2050 r.” – stwierdziła.
Jednak w obliczu ostrej reakcji na przepisy dotyczące ochrony środowiska w całej Europie, a niektórzy przywódcy nawet nawoływali do przerwy, Komisja znalazła się między młotem a trudnym miejscem. W tym tygodniu szereg krajów UE, w tym Francja i Niemcy, napisało do Brukseli, że wszystkie cele muszą być sprawiedliwe i nie pozostawiać najsłabszych.
Tomi Huhtanen powiedziała, że głównym wyzwaniem dla Europy będzie osiągnięcie celów przy jednoczesnym zadowoleniu ludzi i przemysłu.
„Powiedziałbym, że zalecenie Komisji jest dość ambitne, zwłaszcza na rok 2030. Nie wiemy dokładnie, czy uda nam się osiągnąć te cele” – powiedział Huhtanen.
Panel zareagował także na porozumienie osiągnięte w Strasburgu w sprawie prawa chroniącego kobiety w Europie przed przemocą ze względu na płeć, przymusowymi małżeństwami, okaleczaniem żeńskich narządów płciowych i molestowaniem w Internecie. Jednak w porozumieniu nie udało się znaleźć wspólnej europejskiej definicji gwałtu.
„Muszę przyznać, że debata była nieco przygnębiająca i frustrująca, ponieważ biorąc pod uwagę coś, co powinno być czymś tak oczywistym, że seks bez zgody jest gwałtem i powinien być częścią prawa” – stwierdziła Silvia Pastorelli.
Obejrzyj „Bruksela, kochanie?” w powyższym odtwarzaczu.