O nas
Kontakt

Bruksela wzywa Serbię do zbadania doniesień o oszustwach wyborczych

Laura Kowalczyk

Serbian President Aleksandar Vucic gestures during a pre-election rally of his ruling Serbian Progressive Party in Belgrade, Serbia, Saturday, Dec. 2, 2023.

Przywódcy Unii Europejskiej zganili Serbię w związku z doniesieniami o kupowaniu głosów i wypełnianiu urn wyborczych podczas niedzielnych przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Josep Borrell, najwyższy dyplomata UE, i komisarz ds. rozszerzenia Olivér Várhelyi wspólnie wezwali we wtorek, aby władze Serbii podjęły działania w związku ze wszystkimi „wiarygodnymi doniesieniami o nieprawidłowościach” złożonymi podczas niedzielnego głosowania w kraju Bałkanów Zachodnich, w którym urzędujący populistyczny prezydent Aleksandar Vučić zacieśnił kontrolę nad moc.

Apel otrzymali dzień po tym, jak międzynarodowi obserwatorzy z Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) stwierdzili, że głosowanie odbyło się w „niesprawiedliwych warunkach”.

Kampania została zakłócona przez „ostrą retorykę, stronniczość w mediach, presję na pracowników sektora publicznego i niewłaściwe wykorzystanie zasobów publicznych” – stwierdziła OBWE.

Dwóch najwyższych urzędników UE ostrzegło także Serbię przed potencjalnymi konsekwencjami dla jej starań o członkostwo w UE.

„W świetle tych wstępnych ustaleń i wniosków z niepokojem stwierdzamy, że proces wyborczy wymaga wymiernej poprawy i dalszych reform, ponieważ prawidłowe funkcjonowanie serbskich instytucji demokratycznych stanowi podstawę procesu przystąpienia Serbii do UE” – we wspólnym oświadczeniu Borrella i – powiedział Várhelyi.

Zalecenia międzynarodowych obserwatorów dotyczące przyszłych wyborów „powinny zostać wdrożone tak szybko, jak to możliwe i z dużym wyprzedzeniem przed następnymi wyborami” – stwierdzili także przywódcy.

„Oczekujemy również, że właściwe organy krajowe w przejrzysty sposób zajmą się wiarygodnymi zgłoszeniami nieprawidłowości. Dotyczy to także zarzutów związanych z wyborami samorządowymi w Belgradzie i innych gminach” – dodali.

Wcześniej w poniedziałek niemiecki MSZ ostrzeżony że doniesienia o fałszerstwach wyborczych są „nie do przyjęcia w przypadku kraju posiadającego status kandydata do UE”.

Serbia jest oficjalnym kandydatem do przyłączenia się do bloku składającego się z 27 krajów od 2012 r., ale w ostatnich latach rozmowy utknęły w martwym punkcie z powodu odmowy Belgradu przyłączenia się do sankcji wobec Rosji i niepowodzenia w normalizacji stosunków z sąsiednim Kosowem, którego niepodległość odrzuca.

Tak zwany dialog Belgrad–Prisztina, któremu przewodniczył Borrell w celu złagodzenia trwającego od dziesięcioleci rozłamu, nie przyniósł owoców.

Z opublikowanej w listopadzie rocznej oceny postępów krajów kandydujących na drodze do przystąpienia do UE wynika, że ​​Serbia „nadal musi uwzględnić szereg długoterminowych zaleceń (…) dotyczących ram wyborczych”.

Prozachodni działacze na rzecz demokracji wyrazili frustrację w związku z UE za to, że nie ukarała rządu Vučicia za jego rosnący autorytaryzm.

Na początku grudnia Vladimir Medjak, zastępca szefa Ruchu Europejskiego w Serbii, powiedział TylkoGliwice, że autokratyczny zwrot rządu Vučicia „nadał się pod okiem UE”.

„To jeden z powodów, dla których UE traci wiarygodność i dlaczego proeuropejska część serbskiego społeczeństwa znajduje się w pozycji defensywnej, bo nie ma czego bronić” – stwierdził.

W ciągu ostatnich dwóch dni protestujący wyszli na ulice tego bałkańskiego kraju, twierdząc, że weekendowe głosowanie zostało sfałszowane i zgromadzone przez partie opozycji.

W raporcie OBWE przytacza się niedostateczną reprezentację kobiet w kampanii i brak „prawdziwych raportów analitycznych” w mediach krajowych jako elementy, które pogarszają wybór wyborców.

Jak wynika z raportu, w dniu wyborów doszło do licznych nieprawidłowości, w tym przemocy, kupowania głosów i wypełniania urn wyborczych, co jest formą oszustwa polegającego na oddaniu przez wyborcę więcej niż jednego głosu na karcie do głosowania.

Partie opozycyjne podniosły alarm w związku z potencjalnym oszustwem wyborczym w stolicy Belgradzie, gdzie Serbska Partia Postępu (SNS) Vučicia musiała stawić czoła ostrej konkurencji. OBWE uznaje „liczne zarzuty” dotyczące etnicznych Serbów przewożących autobusami tysiące wyborców z sąsiedniej Bośni i Hercegowiny w celu nielegalnego oddania głosu w stolicy Serbii.