Znaczące inwestycje ogłoszone na Forum Pasa i Szlaku wzbudziły obawy o dalszy wzrost zadłużenia najbiedniejszych krajów wobec Chin.
Prezydent Chin Xi Jinping obiecał zagranicznym firmom lepszy dostęp do ogromnego rynku kraju i ponad 100 miliardów euro na finansowanie projektów Inicjatywy Pasa i Szlaku (BRI) w gospodarkach rozwijających się.
Zapowiedzi te padły w środowym przemówieniu Xi podczas ceremonii otwarcia Forum Współpracy Międzynarodowej Pasa i Szlaku w Pekinie.
Prezydent pochwalił także uruchomiony 10 lat temu BRI, który buduje globalną infrastrukturę i sieci energetyczne, łączące szlakami lądowymi i morskimi Azję z Afryką i Europą.
Dwa wspierane przez Chiny banki rozwoju – Chiński Bank Rozwoju i Chiński Bank Eksportu i Importu – „utworzą okno finansowania w wysokości 350 miliardów juanów (45,3 miliarda euro)”, powiedział Xi Jinping.
Chiński przywódca obiecał dodatkowy zastrzyk 80 miliardów juanów na rzecz Funduszu Jedwabnego Szlaku, chińskiego państwowego funduszu majątkowego, którego celem jest promowanie inwestycji w krajach wzdłuż BRI.
Na koniec ujawnił, że na konferencji dyrektorów generalnych Forum osiągnięto „umowy o współpracy o wartości 97,2 miliardów dolarów (92,2 miliardów euro)”.
Jednak te ogromne pożyczki wpędziły biedniejsze kraje w ogromne długi, co w niektórych przypadkach doprowadziło do przejęcia przez Pekin kontroli nad tymi aktywami.
Często przytaczanym przykładem jest międzynarodowy port Hambantota na Sri Lance, w dużej mierze finansowany przez Chiny. Tonąc w długach, Zarząd Portów Sri Lanki podpisał umowę koncesyjną na 99 lat z chińską firmą.
Krytycy ze Stanów Zjednoczonych, Indii i innych krajów twierdzą, że Pekin angażuje się w „dyplomację pułapki zadłużenia”, udzielając pożyczek, o których wiedział, że rządy prawdopodobnie nie spłacają, zwiększając w ten sposób zadłużenie. Chińskie wpływy polityczne.
Prezydent Indonezji Joko Widodo, którego kraj jest winien Chinom ponad 19 miliardów euro, podkreślił w przemówieniu, że projekty BRI „nie powinny komplikować warunków budżetowych (krajów)”.
Christoph Nedopil, dyrektor Instytutu Azji na Uniwersytecie Griffith w Australii, napisał w raporcie, że Chiny będą również „bardziej uważnie monitorować zdolność obsługi zadłużenia krajów BRI”.
Xi otwiera ramiona na zagranicznych inwestorów
„Usuniemy wszelkie ograniczenia w dostępie do inwestycji zagranicznych w sektorze produkcyjnym” – powiedział Xi Jinping.
Prezydent zapowiedział dalsze otwieranie „handlu transgranicznego i inwestycji w usługi, zwiększanie dostępu do rynku produktów cyfrowych i innych oraz pogłębianie reform przedsiębiorstw państwowych, gospodarki cyfrowej, własności intelektualnej i zamówień publicznych”.
Obietnice Pekinu dotyczące otwarcia rynków pojawiają się w czasie, gdy chińska gospodarka spowalnia, a inwestycje zagraniczne spadają.
Ponadto Xi nawiązał do wysiłków Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników na rzecz zmniejszenia ich zależności od chińskich łańcuchów produkcji i dostaw.
Powtarzając zarzuty Chin, że takie działania mają na celu ograniczenie wzrostu kraju, stwierdził, że „postrzeganie rozwoju innych jako zagrożenia lub traktowanie współzależności gospodarczej jako ryzyka nie poprawi własnego życia ani „nie przyspieszy jego rozwoju”.
„Chiny mogą odnieść sukces tylko wtedy, gdy świat radzi sobie dobrze. Kiedy Chiny odniosą sukces, świat będzie jeszcze lepszy” – dodał Xi. „Sprzeciwiamy się jednostronnym sankcjom, przymusowi gospodarczemu oraz oddzielaniu i zrywaniu łańcuchów. »
Zachodni przywódcy upierają się, że ich celem jest „zmniejszenie ryzyka”, a nie „oddzielenie” od Chin, twierdząc, że chcą dywersyfikacji łańcuchów dostaw, które stały się nadmiernie zależne od drugiej co do wielkości gospodarki świata.
Prezydent Rosji Władimir Putin wziął udział w ceremonii w Pekinie podczas swojej pierwszej podróży poza teren byłego Związku Radzieckiego od czasu, gdy Międzynarodowy Trybunał Karny wydał w marcu nakaz aresztowania go za rzekomy udział w masowych porwaniach dzieci na Ukrainie.
Według dziennikarzy znajdujących się na miejscu na krótko przed przemówieniem Putina garstka europejskich delegatów, w tym były premier Francji Jean-Pierre Raffarin, opuściła salę.