O nas
Kontakt

Co najmniej 19 osób zginęło w izraelskim ataku lotniczym na obóz namiotowy w Strefie Gazy

Laura Kowalczyk

Palestinians look at the destruction after an Israeli airstrike on a crowded tent camp in Muwasi.

Oczekuje się, że liczba ofiar śmiertelnych wzrośnie, ponieważ służby ratunkowe nadal szukają ludzi pod gruzami.

Według Ministerstwa Zdrowia Gazy izraelski atak lotniczy na zatłoczony obóz namiotowy, w którym mieszkali Palestyńczycy przesiedleni z powodu wojny w Strefie Gazy, zabił co najmniej 19 osób i zranił 60.

Lokalne władze poinformowały, że w obóz, położony w wyznaczonej strefie humanitarnej w Muwasi, uderzono co najmniej cztery rakiety.

Obrona Cywilna Gazy, pierwsza jednostka reagująca w ramach rządu kierowanego przez Hamas, poinformowała, że ​​w wyniku ataku powstały kratery o głębokości do 10 metrów.

Izrael kwestionuje liczbę ofiar śmiertelnych podaną przez Ministerstwo Zdrowia Strefy Gazy, twierdząc, że jego siły zbrojne użyły precyzyjnej amunicji, nadzoru powietrznego i innych środków, aby namierzyć bojowników Hamasu, jednocześnie unikając ataków na ludność cywilną.

Izrael twierdzi, że stara się unikać krzywdzenia cywilów i obwinia Hamas za ich śmierć, twierdząc, że grupa działa z terenów mieszkalnych i umieszcza tunele, wyrzutnie rakiet i inną infrastrukturę w pobliżu domów, szkół i meczetów.

Tymczasem Hamas wydał oświadczenie, w którym zaprzeczył, że w okolicy byli jacykolwiek bojownicy. Ani Izrael, ani Hamas nie dostarczyli dowodów na poparcie swoich twierdzeń.

Wojsko izraelskie bierze odpowiedzialność za śmierć amerykańskiego aktywisty

Stało się to po tym, jak izraelskie wojsko przyznało, że amerykański aktywista zabity podczas protestu na Zachodnim Brzegu w zeszłym tygodniu został najprawdopodobniej postrzelony „pośrednio i nieumyślnie” przez żołnierzy.

Siły izraelskie otworzyły ogień do uczestników demonstracji przeciwko osiedlom na tym terytorium.

Izrael wyraził „głębokie ubolewanie” z powodu śmierci Aysenur Ezgi Eygi, 26-letniej działaczki z Seattle, która posiadała również obywatelstwo tureckie, i poinformował, że wszczęto śledztwo karne.

Aysenur Ezgi Eygi zginęła w zeszłym tygodniu podczas protestu przeciwko osiedlom na Zachodnim Brzegu.

Oświadczenie zostało ostro skrytykowane zarówno przez sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena, jak i rodzinę Aysenur.

„Nikt nie powinien zostać postrzelony podczas udziału w proteście” – powiedział Blinken, gdy na konferencji prasowej w Londynie zapytano go o izraelskie dochodzenie.

„Izraelskie siły bezpieczeństwa muszą wprowadzić pewne fundamentalne zmiany w sposobie działania na Zachodnim Brzegu” – dodał.

Tymczasem rodzina Eygi w USA wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że ​​„jesteśmy głęboko oburzeni sugestią, że jej zabicie przez wyszkolonego snajpera było w jakikolwiek sposób niezamierzone. Lekceważenie ludzkiego życia w dochodzeniu jest przerażające”.