O nas
Kontakt

Czy rząd lub organizacje pozarządowe powinny ratować migrantów na morzu? Co mówi prawo?

Laura Kowalczyk

Czy rząd lub organizacje pozarządowe powinny ratować migrantów na morzu?  Co mówi prawo?

Liczba migrantów przybywających do wybrzeży Włoch wzrosła w tym roku ponad dwukrotnie, co zmusiło rząd do zwrócenia się o pomoc do tych samych organizacji pozarządowych, które próbował powstrzymać.

Po próbach uniemożliwienia organizacjom pozarządowym ratowania migrantów na Morzu Śródziemnym włoski rząd zwraca się teraz do nich o pomoc w związku ze wzrostem napływu migrantów.

Mimo to szersze stanowisko antymigracyjne Rzymu pozostaje takie samo. W zeszłym tygodniu przejęła kolejny statek organizacji pozarządowej za złamanie obowiązującego w tym kraju prawa dotyczącego ratowania migrantów, po tym jak udzieliła pomocy statkowi z 72 osobami na pokładzie.

Kontrowersyjny przepis przyjęty w lutym uniemożliwia statkom ratowniczym prowadzenie kolejnych działań i często zmusza je do podróżowania do odległych portów, co organizacje pozarządowe ostro skrytykowały jako celową próbę udaremnienia ich wysiłków na rzecz ratowania życia.

W piątek statek ratunkowy Sea Watch Aurora został zajęty przez władze włoskie po tym, jak przydzielono mu port docelowy, który ich zdaniem był zbyt daleko, aby do niego dotrzeć, a warunki uratowanych przez nich migrantów były tragiczne.

Zamiast płynąć do Trapani na zachodnim wybrzeżu Sycylii, statek popłynął prosto na wyspę Lampedusa, która obecnie boryka się z przepełnieniem obiektów dla migrantów.

Za złamanie prawa firma Sea Watch zostanie teraz skonfiskowana łącznie na 20 dni, podczas których nie będzie mogła pomagać osobom znajdującym się w niebezpieczeństwie na morzu.

Uziemienie łodzi w czasie, gdy kraj zmaga się z rosnącą liczbą przyjazdów, może dla niektórych wydawać się sprzeczne z intuicją, ale inni twierdzą, że odzwierciedla to trwający spór między prawicowym rządem koalicyjnym pod przewodnictwem Giorgii Meloni a organizacjami pozarządowymi.

Rzym zwrócił się niedawno do organizacji pozarządowej Open Arms o pomoc w akcjach ratunkowych dla sześciu statków z migracjami – sytuację, którą wiele organizacji nazywa paradoksalną.

AP Photo/Francisco Seco, plik
Migranci pływają obok przewróconej drewnianej łodzi podczas akcji ratunkowej prowadzonej przez hiszpańską organizację pozarządową Open Arms na południe od Lampedusy w sierpniu 2022 r.

Pięć organizacji pozarządowych – Medicins sans frontiers, Oxfam Italy, SOS Humanity, ASGI (Stowarzyszenie Studiów Prawnych nad Imigracją) i Emergency – złożyło formalną skargę do Komisji Europejskiej, twierdząc, że włoskie prawo „wzbudza obawy” co do jego zgodności z prawodawstwem UE i przepisami państw członkowskich zobowiązań wynikających z traktatów międzynarodowych.

Według organizacji pozarządowych Włochy celowo przydzielają statki ratownicze do najdalszych portów docelowych, co szkodzi fizycznemu i psychicznemu dobrostanowi ratowanych, a także zwiększa koszty ponoszone przez ratowników.

Organizacje twierdzą, że obowiązujące prawo i następujące po nim przejęcia czterech statków ratowniczych w ostatnich miesiącach spowodowały utratę 100 dni operacyjnych.

Choć włoski rząd i organizacje pozarządowe argumentują, w tym roku na Morzu Śródziemnym zginęły już setki osób. TylkoGliwice zapytał eksperta prawnego na morzu, kto powinien był je uratować.

Co mówi prawo?

„Istnieje bardzo wyraźny obowiązek prawny dotyczący obowiązku ratowania osób znajdujących się w niebezpieczeństwie na morzu” – powiedziała TylkoGliwice Irini Papanicolopulu, profesor prawa międzynarodowego British Academy Global na Uniwersytecie SOAS w Londynie.

Obowiązek ten znajdziemy w „najważniejszym traktacie dotyczącym tego, co dzieje się na morzu” – stwierdziła, wskazując na Konwencję Narodów Zjednoczonych o prawie morza oraz międzynarodowe prawo zwyczajowe – które obowiązuje wszystkie państwa.

„Na przykład Libia nie podpisała traktatu ONZ, ale zgodnie ze zwyczajowymi zasadami jest zmuszona do ratowania ludzi znajdujących się w niebezpieczeństwie na morzu” – wyjaśnił Papanicolopulu. Obowiązek ten ciąży na „kapitanie” statku – osobie upoważnionej do reprezentowania statku przez właściciela – a także na państwach.

„Obowiązki państw są dwojakiego rodzaju” – stwierdziła. „Obowiązek państwa bandery, którą podnosi statek, i obowiązek państwa nadbrzeżnego – to zasada, która zacznie obowiązywać w tym roku” – dodała.

„To zobowiązuje państwa nadbrzeżne do zapewnienia służb poszukiwawczo-ratowniczych dla osób znajdujących się w niebezpieczeństwie oraz do ich ratowania”.

Papanicolopulu porównuje fakt, że krajom nadal nie udaje się uratować migrantów na morzu, zgodnie z wymogami prawa międzynarodowego, do tego, że ludzie nadal popełniają morderstwa, mimo że jest to zabronione.

„Istnieje przepis prawny zabraniający morderstwa, ale niestety każdego dnia zdarza się, że ktoś morduje kogoś innego. Zatem nawet jeśli mamy prawnie wiążące zasady, nie oznacza to automatycznie, że wszyscy będą się do nich stosować”.

Włochy posiadają na swoich wybrzeżach zespoły poszukiwawczo-ratownicze, które brały udział w operacjach ratowania migrantów. A jednak w tym roku na Morzu Śródziemnym zginęło ponad 1300 osób – najwięcej od 2017 r.

„Włoski rząd był wielokrotnie potępiany, a także przez Włoski Sąd Najwyższy, Sąd Kasacyjny, za niedopełnienie obowiązków związanych z akcją ratowniczą na morzu” – powiedział Papanicolopulu.

Karolina Sobel/Sea-Watch przez AP, plik
Na tym zdjęciu dostarczonym przez Sea-Watch we wtorek, 8 sierpnia 2023 r., czterech ocalałych migrantów macha o pomoc, gdy znajdują się w niebezpieczeństwie na morzu.

Dla organizacji pozarządowych pomoc migrantom znajdującym się w niebezpieczeństwie na morzu jest jedynie prawnym obowiązkiem w przypadku wystąpienia incydentu. W przeciwnym razie nie mają obowiązku utrzymywania statków poszukiwawczo-ratowniczych u wybrzeży kraju, jak ma to miejsce w przypadku rządu włoskiego.

Ale choć nie jest to obowiązek, ratowanie migrantów przez statki organizacji pozarządowych jest „prawnie dozwolone” – a nawet jest „moralnie do tego zachęcane” – powiedział Papanicolopulu. „Ale moralność różni się od prawa”.

Dodała, że ​​problem ma charakter polityczny. „Przepisy są dość jasne, chociaż niektóre szczegóły są niejasne, np. dotyczące portów docelowych. Prawo stanowi, że kapitan musi jak najszybciej wyładować osoby znajdujące się w niebezpieczeństwie w bezpiecznym miejscu, jednak przepisy nie określają obiektywnych kryteriów pozwalających określić, jak najszybciej i czym jest bezpieczne miejsce.

Włochy „nie mogą zabronić organizacjom pozarządowym ratowania migrantów na morzu, ponieważ byłoby to złamaniem prawa międzynarodowego” – stwierdził Papanicolopulu. „Dlatego uchwalił wszystkie te przepisy, podobnie jak niedawny dekret z lutego, aby zniechęcić ich w inny sposób”.