O nas
Kontakt

Czy śmierć Prigożyna zmieniła plany Rosji w Afryce?

Laura Kowalczyk

Czy śmierć Prigożyna zmieniła plany Rosji w Afryce?

Najemnicy Wagnera od lat działają na kontynencie afrykańskim. Czy zatem upadek Prigożyna zagroził planom Rosji wobec kontynentu afrykańskiego?

Wieloletnie życie Jewgienija Prigożyna, kontrowersyjnego przywódcy Grupy Wagnera, zakończyło się 23 sierpnia w katastrofie lotniczej pod Moskwą.

Niecały miesiąc wcześniej Władimir Putin powiedział w Petersburgu na szczycie Rosja-Afryka, że ​​należy pilnie walczyć z neokolonializmem krajów zachodnich.

Wypożyczane pistolety Wagnera od lat są zamieszane w podejrzane interesy na kontynencie afrykańskim. Czy zatem upadek Prigożyna zagroził planom Rosji wobec kontynentu afrykańskiego?

Mówiąc wprost, większość tego, co Rosja i grupa Wagnera zrobiła w ciągu ostatnich dwóch lat, polegało na pokazaniu Francji środkowego palca

Paulina Bax

Międzynarodowa Grupa Kryzysowa

„Prigozhin był dyrektorem generalnym, co oznacza, że ​​organizacja funkcjonuje niezależnie od niego, podobnie jak cała infrastruktura wokół organizacji, dla której Afryka jest niezbędna ze względu na finansowanie, pranie pieniędzy itp.” – wyjaśnił Yan St-Pierre, ekspert w niezależnym think tanku geoekonomicznym Eastern Circles.

„Cała ta infrastruktura nadal istnieje” – dodał.

Pauline Bax z Międzynarodowej Grupy Kryzysowej zwraca uwagę, że „niektóre z tych krajów odwiedzili rosyjscy urzędnicy wojskowi, od wiceministra obrony po oficerów wywiadu. W Republice Środkowoafrykańskiej, w Mali, utrzymywano kontakty z przywódcami Burkina Faso i wyjaśniono, że rosyjskie Ministerstwo Obrony zamierza przejąć kontrolę nad grupą Wagnera”.

Mniej niż 1% inwestycji zagranicznych w Afryce pochodzi z Rosji

Przed izolacją dyplomatyczną w związku z decyzją o inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. Rosja Putina składała Afryce ambitne obietnice.

Na pierwszym szczycie z przywódcami afrykańskimi w Soczi w 2019 roku rosyjski prezydent zapewnił, że w ciągu pięciu lat uda mu się podwoić wolumen handlu między obydwoma blokami. Nie tylko tak się nie stało, ale wręcz spadło.

TELEGRAM/@RAZGRUZKA_VAGNERA/AFP
Prigozhin dizia que pretendia ajudar África a libertar-se

W rzeczywistości Rosja nie kieruje dużego kapitału do Afryki. Łącznie stanowią one niecałe 1% bezpośrednich inwestycji zagranicznych na kontynencie.

Wartość handlu wynosi około 16 miliardów euro, co stanowi około 5% inwestycji bloku europejskiego. Ponad dwie trzecie eksportu (głównie zbóż) koncentruje się w zaledwie czterech krajach: Maroku, Algierii, Egipcie i Republice Południowej Afryki.

Ale jeśli chodzi o sprzedaż broni, to inna historia. Do 2022 roku Moskwa wyprzedziłaby Pekin na pozycji głównego dostawcy broni do Afryki, dostarczając prawie 40 proc. całości. Sprzęt jest tańszy od zachodnich odpowiedników i jest kompatybilny z materiałami, które przetrwały z czasów sowieckich.

Tego lata, w ciągu zaledwie miesiąca, doszło do dwóch zamachów stanu – w Nigrze (26 lipca) i Gabonie (30 sierpnia). Tuż obok powtarzają się przykłady: Mali, Gwinea, Burkina Faso, Sudan i Czad; prawie wszystkie na subsaharyjskiej linii przejściowej.

Moskwa: realistyczna alternatywa dla Zachodu

W czasie, gdy zachodzą zmiany władzy w zakresie broni, pojawia się pytanie: czy cele Rosji mają charakter czysto geopolityczny?

„Mówiąc bez ogródek, większość tego, co Rosja i grupa Wagnera zrobiła w ciągu ostatnich dwóch lat, polegało na pokazaniu Francji środkowego palca. Francja była głównym celem. Ich celem były byłe francuskie kolonie w Afryce. I zadziałało zaskakująco dobrze. Rosja jednak nie inwestuje, nie pomaga w rozwoju, nie zapewnia pomocy humanitarnej” – mówi Pauline Bax.

Dla Yana St-Pierre’a wyróżnia się „fakt, że wspierają dynamikę młodych ludzi, mówiąc: «popieramy to, co robisz i nie będziemy cię osądzać, jeśli dochodzi do łamania praw człowieka»”. Jest to dobrze przyjęte. To, co Rosja robi dobrze, to zapewnienie alternatywy dla tego, co kraje zachodnie oferują lub oferowały w ostatnich dziesięcioleciach”.

Odbierając wpływy Zachodowi, Moskwa zyskuje wsparcie, którego brakuje na arenie międzynarodowej. Kraje afrykańskie dysponują 54 głosami w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, co czyni je jednym z najsilniejszych bloków regionalnych.