Dostęp do platformy mediów społecznościowych na terytorium Francji został zablokowany w następstwie brutalnych starć, które miały miejsce w tym tygodniu, w wyniku których zginęło pięć osób.
Francuski rząd stoi przed wyzwaniami prawnymi po zablokowaniu platformy mediów społecznościowych Tiktok w Nowej Kaledonii po fali przemocy, która spowodowała ogłoszenie stanu wyjątkowego.
Od poniedziałku na archipelagu Południowego Pacyfiku – zamorskiej części Francji – szalały gwałtowne starcia, w wyniku których zginęło pięć osób, a ponad sto zostało rannych.
Dwóch funkcjonariuszy policji zginęło w największej fali przemocy na tym terytorium od 1988 r.
Zawieszenie TikToka byłoby pierwszym we Francji i w Unii Europejskiej zamknięciem przez władze całej platformy mediów społecznościowych.
Francuskie prawo pozwala rządowi w czasie stanu nadzwyczajnego „podjąć wszelkie środki, aby zapewnić przerwanie wszelkich usług komunikacji publicznej w Internecie, które nawołują do aktów terroryzmu lub je gloryfikują”, ale krytycy wyrazili swoje obawy w związku z tym posunięciem.
Dwa stowarzyszenia wolności obywatelskich, Ligue des droits de l'Homme i La Quadrature du Net, złożyły osobne odwołania od tej decyzji, przy czym to ostatnie nazwało zamknięcie „cenzurą” i „poważnym ciosem w wolność słowa”.
Francuski rząd wspomniał także o ryzyku, jakie stwarza dezinformacja i potencjalna ingerencja „zasilana przez obce kraje” – powiedział francuskim mediom Numerama rzecznik Kancelarii Premiera.
TikTok stwierdził, że „godny ubolewania” jest fakt, że decyzja o zablokowaniu jego aplikacji została podjęta „bez żadnych próśb i pytań, ani żadnych próśb o usunięcie treści ze strony władz lokalnych ani rządu francuskiego”.
W oświadczeniu dodał, że jego zespoły „bardzo uważnie monitorują sytuację i dbają o bezpieczeństwo naszej platformy”, pozostając jednocześnie do dyspozycji władz.
Po raz pierwszy w kraju UE
Rząd francuski zwrócił się do operatora sieci na tym terytorium o zablokowanie dostępu do adresów serwerów prowadzących do mediów społecznościowych na smartfonach.
Nowa Kaledonia ma bardzo specyficzne ramy prawne i z technicznego punktu widzenia jest to możliwe, ponieważ za telekomunikację na tym terytorium odpowiada jedna usługa.
Można jednak tę metodę ominąć, na przykład korzystając z VPN.
Rząd francuski wspomniał już o możliwości zamknięcia niektórych platform społecznościowych latem 2023 r., kiedy w kraju miały miejsce zamieszki miejskie, które jednak nie doszły do skutku.
Do pierwszych starć w Nowej Kaledonii doszło w poniedziałek, kiedy w Assemblée National, niższej izbie francuskiego parlamentu, debatowano nad reformą konstytucyjną, mającą na celu poszerzenie elektoratu uprawniającego do głosowania w wyborach prowincjonalnych i referendach.
Reforma obejmowałaby umożliwienie głosowania osobom mieszkającym w Nowej Kaledonii – regionie, który debatuje nad swoimi przyszłymi stosunkami z Francją – od ponad 10 lat.
Przywódcy niepodległościowi obawiają się jednak, że reforma ta doprowadzi do niedostatecznej reprezentacji Kanaków, rdzennej ludności, która stanowi 41% populacji tego terytorium.
Kanakowie na ogół borykają się z niższym standardem życia, wyższym bezrobociem i ograniczonym dostępem do wysokiej jakości mieszkań i edukacji w porównaniu z populacją spoza Kanaków.
Nowa Kaledonia przeprowadziła trzy referenda w sprawie niepodległości od Francji, a wszystkie zakończyły się większością głosów przeciw.
Ostatnie głosowanie, które odbyło się w 2021 r. w czasie pandemii Covid-19, zostało zbojkotowane przez ugrupowania niepodległościowe.