O nas
Kontakt

Dlaczego europejskie pojazdy elektryczne są o wiele lat za Chinami pomimo inwestycji o wartości 250 miliardów euro?

Laura Kowalczyk

Dlaczego europejskie pojazdy elektryczne są o wiele lat za Chinami pomimo inwestycji o wartości 250 miliardów euro?

Prezes ACEA podkreślił, że być może trzeba będzie jeszcze poczekać do końca dekady, aż europejska branża pojazdów elektrycznych znajdzie się na tym samym poziomie, co jej światowi konkurenci.

29 listopada Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) zaprezentowało w Brukseli swój manifest i plan działania na następną pięcioletnią kadencję Unii Europejskiej. Manifest zatytułowany „Konkurencyjny europejski przemysł motoryzacyjny napędzający rewolucję w zakresie mobilności” koncentruje się na ekosystemie mobilności gotowym na przyszłość.

TylkoGliwice Business spogląda wstecz na to, co ogłoszono.

Zobowiązanie do transformacji ekologicznej

Publikując go w przededniu szczytu COP28, ACEA podkreśliła także swoje zaangażowanie w zieloną transformację, a także nowe podejście stowarzyszenia, zaprezentowane w marcu. Manifest ma na celu ustalenie konkretnych planów działania dotyczących popytu, podaży i produkcji.

Prezes ACEA Luca de Meo, także dyrektor generalny Grupy Renault, jeszcze bardziej podkreślił, co musi zrobić europejski przemysł motoryzacyjny i organy regulacyjne, aby wprowadzić w życie ten plan działania, a także wyzwania stojące przed tym sektorem.

Podkreślił: „Wierzymy, że przemysł motoryzacyjny jest częścią rozwiązania. »

Najważniejszym wyzwaniem jest fala nowych polityk i przepisów, oczekiwana w związku z wyborami nowego Parlamentu Europejskiego i nowej Komisji Europejskiej w 2024 r. Terminy obowiązywania wielu rozporządzeń przypadają na rok 2030 lub wcześniej.

Należą do nich między innymi ustawa Net Zero Industry Act, ustawa o surowcach krytycznych oraz cele i normy w zakresie redukcji emisji CO2 dla pojazdów lekkich. W związku ze zbliżaniem się tych terminów komisja będzie musiała również przyspieszyć swój plan działania, aby osiągnąć te cele.

Nowe podejście do regulacji i cen

W ramach swojego nowego manifestu ACEA zaleca, aby Europa przyjęła całościowe podejście do wyzwań związanych z motoryzacją, zamiast stosować sprzeczne przepisy. UE musi zatem opracować spójną politykę przemysłową.

Europejski przemysł motoryzacyjny musi być również konkurencyjny w skali globalnej, zwłaszcza dzięki dostawom zielonej i niedrogiej energii. Dla rewolucji mobilności kluczowa będzie także neutralność technologiczna.

Jeśli do 2030 r. co roku będziemy wprowadzać średnio osiem nowych rozporządzeń, powinno to nam uświadomić, że gdzieś w systemie występuje błąd.

Luca de Meo

ACEA Prezes i dyrektor generalny Grupy Renault

Sprzeczne przepisy wydają się zdecydowanie jednym z największych wyzwań uniemożliwiających branży osiągnięcie takiej samej konkurencyjności jak jej światowi konkurenci, pomimo gotowości europejskiego przemysłu motoryzacyjnego do wydania około 250 miliardów euro na zieloną transformację.

Jak mówi de Meo: „Kiedy do 2030 r. będziemy mieli średnio osiem nowych przepisów rocznie, powinno to nam powiedzieć, że gdzieś w systemie występuje błąd. »

Dotyczy to również ceł między Wielką Brytanią a UE po brexicie.

W środę Komisja Europejska zaproponowała jednorazowe przedłużenie obowiązujących przepisów dotyczących taryf handlowych UE-Wielka Brytania. Jeśli zostanie zaakceptowane, przedłużenie opóźni taryfy między UE a Wielką Brytanią do 31 grudnia 2026 r.

„Dzisiejsza decyzja oznacza, że ​​pomijamy fazę pośrednią nieco bardziej rygorystycznych reguł pochodzenia, które miałyby obowiązywać od 2024 r. do końca 2026 r.” – powiedział wiceprzewodniczący wykonawczy Komisji Europejskiej Maroš Šefčovič.

„Usuwa to groźbę wprowadzenia ceł na eksport pojazdów elektrycznych z UE do Wielkiej Brytanii i odwrotnie od 1 stycznia 2024 r.”

Zanim zostanie to ogłoszone, od 1 stycznia 2024 r. każdy pojazd elektryczny importowany lub eksportowany między Wielką Brytanią a UE będzie musiał udowodnić, że został wyprodukowany w co najmniej 45% w Wielkiej Brytanii lub UE. Niezastosowanie się do tego spowoduje naliczenie 10% cła.

Luca de Meo i kilku innych producentów samochodów próbowali opóźnić wprowadzenie ceł o co najmniej trzy lata, a de Meo dał jasno do zrozumienia, że ​​niezastosowanie się do tego będzie potencjalnie kosztować branżę około 4,3 miliarda euro. Nowe będzie zatem z pewnością mile widziane opóźnienie taryfowe.

Powodem jest to, że większość producentów pojazdów elektrycznych w UE korzysta z akumulatorów importowanych z Chin, a szybki rozwój fabryk i zdolności produkcyjnych akumulatorów w celu obniżenia ceł, a także zmniejszenia zależności od chińskiego łańcucha dostaw, zajmuje więcej czasu.

Odroczenie ceł grozi jednak ponownym otwarciem umowy ws. brexitu między UE a Wielką Brytanią i jako takie może wywołać powszechny sprzeciw, tworząc nowe przeszkody dla europejskiego sektora motoryzacyjnego.

Jak dotąd przepisy europejskie na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat jedynie zwiększały masę i wymiary samochodów.

Luca de Meo

ACEA Prezes i dyrektor generalny Grupy Renault

Bardziej przystępne samochody

Jeśli chodzi o to, czy ceny pojazdów elektrycznych będą nadal rosły ze względu na inflację, jak miało to miejsce w ostatnich latach, Luca de Meo jako dyrektor generalny Renault założył kapelusz. Podkreślił, że firma planuje wprowadzić na rynek mniejszy, bardziej przyjazny dla miast samochód w cenie poniżej 20 000 euro w 2026 r. oraz że Renault badało więcej podobnych potencjalnych modeli. Będzie to jednak w dużej mierze zależeć od wzmocnienia całego europejskiego łańcucha dostaw pojazdów elektrycznych.

Podkreślił, że kluczem do włączenia całego sektora w rozwiązanie jest wprowadzenie pojazdów elektrycznych z mniejszymi akumulatorami, bardziej dostosowanymi do realnej konsumpcji miejskiej, a nie akumulatorów o dużych rozmiarach, które nie odzwierciedlają rzeczywistych potrzeb konsumentów i stanowią „katastrofę ekologiczną”. „.

„Jak dotąd przepisy europejskie na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat jedynie zwiększyły masę i wymiary samochodów”. » zauważył de Meo.

Konkurenci pojazdów elektrycznych, tacy jak Stany Zjednoczone i Chiny, mają już znaczną przewagę nad Europą. W Stanach Zjednoczonych producenci pojazdów elektrycznych otrzymują znaczne ulgi podatkowe na krajową produkcję pojazdów. Chiński przemysł pojazdów elektronicznych również ma przewagę nad Europą o ponad dekadę.

Ludzie wypróbowują elektryczny pojazd Tesli Model 3 na stoisku podczas China International Supply Chain Expo (CISCE) w Pekinie, 1 grudnia 2023 r. JADE GAO / AFP
Ludzie wypróbowują elektryczny pojazd Tesli Model 3 na stoisku podczas China International Supply Chain Expo (CISCE) w Pekinie, 1 grudnia 2023 r. JADE GAO / AFP

Ulepszenia infrastruktury ładowania

Według de Meo Chinom udało się stać źródłem inspiracji dla producentów pojazdów elektrycznych na całym świecie, dzięki możliwości ustanowienia całego łańcucha wartości pojazdów elektrycznych, od wydobycia po rafinację, a nie tylko jego niektórych części. Osiągnięcie tego w Europie zajmie prawdopodobnie jeszcze kilka dekad.

Co więcej, chiński pojazd elektryczny również znacznie rozwinął infrastrukturę ładowania i ma rygorystyczne standardy, które stale dostosowują się i popychają konkurencję. Istnieje również większa spójność i praca zespołowa między sektorem publicznym i prywatnym, a także międzysektorowymi.

Co więcej, chińscy producenci pojazdów elektrycznych realistycznie podchodzą do transformacji ekologicznej i zdają sobie sprawę, że zmiana ta musi nastąpić na wszystkich poziomach łańcucha wartości, a nie tylko na izolowanych etapach.

Luca de Meo uważa, że ​​europejski przemysł pojazdów elektrycznych mógłby potencjalnie dogonić swoich światowych konkurentów do końca dekady, ponieważ nie jest jeszcze tam, gdzie powinien, zwłaszcza jeśli chodzi o ekspansję europejskiego łańcucha dostaw. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku infrastruktury ładowania, która musi wzrosnąć około siedem do dziesięciu razy w stosunku do obecnego, aby osiągnąć cele w zakresie emisji na rok 2030.

Podkreślił także, że biorąc pod uwagę, że Europa znacznie bardziej ceni konkurencję i wolne rynki, długoterminowe zamknięcie rynku europejskiego nie byłoby realnym rozwiązaniem, gdyż spowodowałoby nieefektywność i wzrost inflacji.

ACEA próbowała zmienić swoją pozycję, nawiązując większy kontakt z konsumentami, a nie tylko z organami regulacyjnymi. W ramach tej zmiany komisja będzie dążyć do zwiększenia powiązań w branży motoryzacyjnej, a także ponad granicami. Będzie także współpracować z think tankami, brać pod uwagę opinię publiczną i wybierać tylko projekty, które przyniosą wyraźny i wymierny zwrot zainteresowania.

Szacuje się, że do 2023 r. liczba rejestracji samochodów osobowych w UE wzrośnie o 12%, do około 10,4 mln sztuk. Liczba ta pozostaje jednak około 20% niższa od poziomu sprzed pandemii w 2019 r.

Chociaż w 2024 r. spodziewany jest pewien wzrost liczby rejestracji samochodów w UE, będzie on znacznie wolniejszy niż w tym roku i wyniesie około 2,5%, co doprowadzi do wzrostu liczby jednostek do około 10,7 mln sztuk.

Oczekuje się, że udział w rynku pojazdów elektrycznych (EV) w tym roku wyniesie około 14–14,5%, a w przyszłym roku wzrośnie do około 20%.