O nas
Kontakt

Dlaczego Globalne Południe jest sprzeczne z unijnym prawem przeciwdziałającym wylesianiu

Laura Kowalczyk

Dlaczego Globalne Południe jest sprzeczne z unijnym prawem przeciwdziałającym wylesianiu

Siedemnaście krajów z tzw. Globalnego Południa wyraziło swoją irytację z powodu prawodawstwa Unii Europejskiej przeciwdziałającego wylesianiu i jego wpływu na eksport takich towarów, jak soja, olej palmowy, kakao, wołowina, kawa czy drewno.

W piśmie wysłanym do urzędników Komisji Europejskiej i Parlamentu na początku tego miesiąca ambasadorowie z 17 krajów opisali rozporządzenie UE w sprawie produktów niepowodujących wylesiania (EUDR) jako „z natury dyskryminujący i represyjny jednostronny system benchmarkingu, który jest potencjalnie niezgodny ze zobowiązaniami WTO”.

Sygnatariusze – z Argentyny, Brazylii, Boliwii, Kolumbii, Republiki Dominikany, Ekwadoru, Ghany, Gwatemali, Hondurasu, Indonezji, Wybrzeża Kości Słoniowej, Malezji, Meksyku, Nigerii, Paragwaju, Peru i Tajlandii – wezwali do zmiany ustawodawstwa i „ otwarty dialog” na temat możliwych środków łagodzących, w szczególności w celu pomocy małym i średnim przedsiębiorstwom.

Rozporządzenie EUDR, które weszło w życie pod koniec czerwca, ustanawia szczegółowe kryteria dotyczące identyfikowalności, certyfikacji i procedur celnych w odniesieniu do produktów wprowadzanych na rynek wewnętrzny UE, aby zakazać importu produktów prowadzących do wylesiania lub degradacji lasów.

Podmioty i handlowcy mają 18 miesięcy na dostosowanie się do przepisów EUDR, przy czym dla mikroprzedsiębiorstw i małych przedsiębiorstw jest dłuższy okres dostosowawczy.

Nowy system klasyfikacji

„Przepisy są jednostronne, ponieważ powstały bez skutecznego dialogu z krajami będącymi producentami i bez wsparcia jakimkolwiek porozumieniem wynegocjowanym na szczeblu międzynarodowym” – napisał do TylkoGliwice Pedro Miguel da Costa e Silva, ambasador Brazylii przy UE.

„Jesteśmy partnerami UE na różnych wielostronnych forach dotyczących ochrony środowiska oraz w WTO. Liczyliśmy na podejście bardziej oparte na współpracy” – dodał, podkreślając, że Brazylia jest „największym zewnętrznym dostawcą produktów rolnych do UE”.

Wyraził ubolewanie z powodu nowego systemu klasyfikacji, od którego zależy prawo, który, jego zdaniem, koncentruje się głównie na produktach rolnych i dzieli kraje na kategorie ryzyka – wysokie, niskie i standardowe. Narzuca to – jego zdaniem – zróżnicowane warunki dostępu do rynku europejskiego.

W przypadku Indonezji, jednego z największych na świecie eksporterów produktów z drewna, oleju palmowego, kakao i kawy, prawo UE lekceważy wysiłki tych krajów na rzecz zrównoważenia ochrony przyrody ze źródłami utrzymania ludzi i nie zapewnia im odpowiedniego dostępu do wiedzy specjalistycznej, pomocy finansowej i technicznej .

„Dzięki temu jednostronnemu systemowi porównawczemu UE wystawi pieczęć każdemu krajowi, niezależnie od tego, czy jest on zwolennikiem czy przeciwnikiem ochrony środowiska, lekceważąc w pewnym stopniu jego wysiłki na rzecz zwalczania zmian klimatycznych i wylesiania w swoim regionie” – Andri Hadi, ambasador Indonezji do UE – stwierdził.

„Jedno uniwersalne podejście UE stosowane w EUDR nie uwzględnia różnic i specyfiki każdego kraju, niezależnie od tego, czy chodzi o florę i faunę, czy też o jego mieszkańców i tradycje” – dodał.

W piśmie posunięto się nawet do sugestii, że ustawodawstwo będzie nie tylko nieskuteczne w wysiłkach na rzecz ochrony lasów na całym świecie, ale będzie powodować szkody uboczne, takie jak zwiększone ubóstwo, przekierowanie zasobów i utrudnienie osiągnięcia celów zrównoważonego rozwoju Organizacji Narodów Zjednoczonych poprzez 2030.

Komisja Europejska jest świadoma tych obaw, ale odrzuca dyskryminujące oznaczenie, ponieważ „będzie ono stosowane również do producentów krajowych” – powiedziała TylkoGliwice Daniela Stoycheva, rzecznik prasowy Virginijusa Sinkevičiusa, europejskiego komisarza ds. środowiska, gospodarki morskiej i rybołówstwa.

„Dlatego zostanie ono wdrożone w sposób zrównoważony, który nie będzie stanowić arbitralnej lub nieuzasadnionej dyskryminacji producentów z krajów trzecich ani ukrytego ograniczenia w handlu. Został zaprojektowany tak, aby był w pełni zgodny z zasadami Światowej Organizacji Handlu” – dodała. .

UE raczej nie zmieni prawa

Władza wykonawcza UE stwierdziła, że ​​dialog zostanie wzmocniony, zarówno dwustronnie, jak i na forach wielostronnych, a w przypadku Indonezji i Malezji – za pośrednictwem specjalnej grupy zadaniowej.

Nie ulega jednak wątpliwości, że brukselskie instytucje nie mają ochoty zmieniać prawa.

„W tej chwili rozporządzenie jest prawem obowiązującym w UE, a zmiana rozporządzenia wymagałaby długiego procesu w ramach zwykłej procedury ustawodawczej UE, a perspektywa ta obecnie nie wchodzi w grę” – David Kleimann, polityk analityk w think tanku Bruegel, powiedział TylkoGliwice.

„Europejska Służba Działań Zewnętrznych jest obecnie mocno zaangażowana w informowanie WTO o wymogach zgodności określonych w rozporządzeniu oraz w krajach, których to najbardziej dotyczy. Tak naprawdę pytanie brzmi, czy UE jest w stanie wprowadzić wystarczające środki towarzyszące, aby utrzymać koszty przestrzegania przepisów dla małych i średnich przedsiębiorstw na niskim poziomie” – stwierdził.

Parlament Europejski, jedna z sił napędowych bardziej ambitnej polityki UE dotyczącej walki ze zmianami klimatycznymi, również nie jest entuzjastycznie nastawiony do tego pomysłu, ponieważ lasy są niezbędne do składowania dwutlenku węgla.

Zdaniem Bernda Lange (S&D, Niemcy), przewodniczącego parlamentarnej Komisji Handlu Międzynarodowego, ustawa „wysyła światu jasny sygnał, że jesteśmy gotowi wziąć na siebie odpowiedzialność i aktywnie pracować nad rozwiązaniami”.

„Wszystko to może się wydarzyć tylko w prawdziwym partnerstwie. Wskazywanie palcami i pouczanie w niczym nie pomoże i nie jest podejściem europejskim”.

„W samym prawodawstwie kładzie się nacisk na wspólne działanie. Na przykład wspólnie z Indonezją utworzyliśmy grupę zadaniową ds. wspólnego wdrażania prawodawstwa oraz omawialiśmy wspólne wdrażanie i certyfikację w Brazylii, gdzie również ustaliliśmy stworzyć globalny projekt dotyczący możliwości śledzenia” – dodał Lange.

Czy może to prowadzić do arbitrażu WTO?

Główną przyczyną globalnego wylesiania jest ekspansja gruntów rolnych, a temat ten podsyca bardzo intensywną debatę polityczną, w tym w UE, co pokazała niedawna porażka ustawy o przywracaniu przyrody, która postawiła ekologów przeciwko rolnikom.

Dzięki temu prawu UE, główny konsument towarów rolnych, chce nie tylko ograniczyć swoją handlową rolę w niszczeniu lasów, ale także udowodnić swoje zobowiązania klimatyczne wobec świata. Globalni partnerzy ostrzegają jednak, że UE musi wykazywać się większą dyplomacją w swoich wysiłkach, zwłaszcza że musi wzmocnić sojusze, jeśli chce stać się mniej zależna od niektórych krajów, takich jak Chiny, w zakresie kluczowych zasobów naturalnych.

Ambasador Indonezji zaapelował o unikanie jakichkolwiek „zakłóceń w handlu”, dodając, że „na razie wnoszenie sprawy do WTO jest zbyt wcześnie, ponieważ rozporządzenie nie zostało jeszcze wdrożone”. Powiedział jednak, że „jest to opcja i ostateczność”.

Jego brazylijski odpowiednik powiedział, że „oczekują, że UE będzie otwarta na skuteczny i prawdziwy dialog, na równych zasadach, z krajami producentami, który obejmuje rozsądne regulowanie prawodawstwa, uznając zrównoważone praktyki produkcyjne krajów producentów”.

„Należy zachować szczególną ostrożność w procesie klasyfikacji produktów i krajów. Rzeczywistość nie dostosuje się do legislacji. To legislacja musi brać pod uwagę i dostosowywać się do bardzo złożonej i zróżnicowanej rzeczywistości” – dodał.

Zdaniem analityka Kleimana „list należy postrzegać jako desperackie wołanie o pomoc, które UE powinna potraktować bardzo poważnie”, aby załagodzić fakt, że zaproponowała „jednostronne” rozporządzenie, które naruszałoby zobowiązania dotyczące niedyskryminacji wynikające z Prawo WTO.

Mimo to, dodał, jest mało prawdopodobne, aby proces WTO przyniósł wiele powodom jako „ogólny wyjątek WTO GATT dla polityk, które skutecznie chronią wyczerpujące się zasoby naturalne przed wyczerpywaniem”.