O nas
Kontakt

„Duchowość świecka”: Coraz więcej pielgrzymów świeckich podąża hiszpańską Drogą Krzyżową

Laura Kowalczyk

In 2023, nearly half a million people walked the Camino de Santiago in Spain. About 40% did so for purely religious reasons.

Tradycyjnie pielgrzymka katolicka, Camino coraz częściej przyciąga osoby duchowe, ale nie religijne.

Mając niewiele ponad 30 lat, Rachael Sanborn wpadła w nieudany związek i marzyła o ucieczce na Camino de Santiago w Hiszpanii – pielgrzymkę, którą odbył jej ojciec i która głęboko odmieniła jego życie.

Sanborn, z natury buntowniczka i poszukiwaczka przygód (rzuciła studia, by przez rok medytować w Indiach), rzuciła pracę, zrezygnowała z ubezpieczenia zdrowotnego i zebrała oszczędności, aby w ciągu dwóch miesięcy przejść Camino.

Trzeciego dnia wędrówki obiecała sobie, że będzie wracać co roku. Dziewięć miesięcy później wróciła, prowadząc swoją pierwszą grupę ośmiu pielgrzymów.

Dekadę później, mając 45 lat i mieszkając w Bay Area, prowadzi spacery żałobne i medytacje w ruchu na Camino z firmą turystyczną, którą założyła, Red Monkey Walking Travel. Czerwona małpa to ukłon w stronę Hanumana, hinduskiego boga radosnej służby. Wychowana jako buddystka tybetańska, chrześcijanka i żydówka, Sanborn uważa się za wszystkie trzy. Wierzy, że każdy może znaleźć sposób, aby Camino działało na rzecz jego religii.

„Mieliśmy tu wszystkich, od pobożnych katolików po ateistycznych obywateli Chin” – powiedział Sanborn.

„Przez ostatnie 1000 lat Camino było zawsze otwarte dla wszystkich, bez względu na religię. Niektórzy z moich pierwszych przyjaciół z Camino szli z Iranu. Iranu! I zatrzymywali się w każdym zamkniętym kościele lub przed nim, czytając poematy Rumiego”.

Coraz większa liczba pielgrzymów niechrześcijańskich

Sanborn reprezentuje rosnący trend pielgrzymów niekatolickich – a nawet niechrześcijańskich – wyruszających na Camino. W 2023 r. prawie pół miliona osób przeszło Camino de Santiago w Hiszpanii. Około 40 procent z nich przeszło z powodów czysto religijnych, zgodnie ze statystykami opublikowanymi przez biuro pielgrzymów.

Choć tradycyjnie jest to pielgrzymka katolicka, kończąca się w sanktuarium apostoła Jakuba w katedrze w Santiago de Compostela, współcześnie pielgrzymi świeccy wyruszają na Camino z różnych powodów wykraczających poza religię: z powodu zdrowia, żałoby, zmiany miejsca zamieszkania, odkrywania kultury, historii i przygody.

Sharon Hewitt z St John's w Nowej Fundlandii w Kanadzie przeszła część Camino jesienią 2016 r. z dwoma przyjaciółmi. Jej motywacją było spędzenie czasu z przyjaciółmi i „celowe” wakacje. Hewitt nie uważa się za religijną, ale rozpoznała pewien rodzaj oddania w rytuałach i wyzwaniach ośmiu dni marszu.

„Nie zrobiłem tego z powodów religijnych, ale jest pewne nakładanie się”, mówi Hewitt. „Wiele w religii to dyscyplina, tak jak w Camino. Po ciężkiej nocy nadal wstajesz i idziesz dalej”.

Taka synteza motywacji religijnych i świeckich jest głęboka dla osób takich jak Nancy Mead, przewodnicząca Friends of the Anglican Centre w Santiago de Compostela, ekumenicznej organizacji religijnej.

Mead, episkopalianka mieszkająca w Rhode Island, mówi, że jest tyle samo powodów, dla których ludzie idą Camino, ile jest osób, które idą. Chociaż Camino jest dla niej doświadczeniem religijnym, nauczyła się również życiowych lekcji, które dotyczą każdego, religijnego czy nie.

Przeszła Camino siedmioma różnymi trasami i za każdym razem musi sobie przypominać, że musi zmniejszyć swój bagaż; makijaż i dodatkowe ubrania to tylko dodatkowy ciężar w podróży.

'Duchowy ale nie religijny'

Liczba pielgrzymów „duchowych, ale niereligijnych” na Camino wzrosła w ciągu ostatnich dwóch dekad, wraz ze wzrostem demograficznym i pojawieniem się „świeckiej duchowości”.

Jacqui Frost, która na Uniwersytecie Purdue prowadzi badania dotyczące zdrowia i dobrego samopoczucia wśród osób niereligijnych, mówi, że naukowcy coraz częściej używają języka duchowości, aby mówić o świeckich doświadczeniach poczucia łączności z czymś większym od nas samych – co, jak mówi, często zdarza się w naturze.

„Zaczęliśmy sekularyzować wiele z tego, co kiedyś było rytuałami religijnymi” – powiedział Frost. „Pomyśl o medytacji, jodze, a nawet kościołach ateistycznych. Wiele osób interesuje się rytuałami i odnajdywaniem sensu w tych zbiorowych wydarzeniach”.

Ponieważ ta rozwijająca się duchowa, ale niereligijna grupa zapożycza religijne rytuały i wierzenia, pojawia się pytanie, jak to zrobić, nie przywłaszczając ich sobie. Wiele powodów, dla których ludzie niereligijni wyruszają na Camino, jest podobnych do powodów, dla których wyruszają ludzie religijni.

Pielgrzymi przechodzą przez most na jednym z etapów szlaku Camino de Santiago, czyli Drogi św. Jakuba, w Puente La Reina w północnej Hiszpanii.

W badaniu z 2019 r. opublikowanym w czasopiśmie „Sociology of Religion” naukowcy zbadali motywacje ateistów i pielgrzymów religijnych do przejścia szlaku Santiago i odkryli przytłaczające nakładanie się motywacji; większość z nich szukała połączenia z naturą i głębszym „ja”. Jedynymi dwoma miarami, które się różniły, były motywacje społecznościowe i religijne, które były wyższe w przypadku pielgrzymów religijnych.

Ekspertka w dziedzinie etyki religijnej i autorka książki „The Religion Factor: How Restoring Religion to Our Spirituality Makes It More Meaningful, Responsible, and Effective” Liz Bucar twierdzi, że rosnąca liczba pielgrzymów duchowych, ale niereligijnych, świadczy o potrzebie nadania sensu życiu, nawet jeśli odrzuciłeś religię.

Ale ona nie uważa, że ​​jest to takie proste jak pominięcie kwestii religii i nie jest pewna, czy można uzyskać te same korzyści bez niej.

„Jeśli chcesz wyciągnąć prawdziwe mięso z pielgrzymki, musisz zaangażować się w jej religię” – mówi Bucar. „Duchowość to to, co nazywają elementami religii, które lubią. Religia jest częścią sekretnego sosu”.

Przecież, jak twierdzi Bucar, pielgrzymka jest duchową turystyką.

Niewygodne fakty, o których nie mówią przewodnicy

Bucar opisuje dziś Camino jako „wyselekcjonowane, społecznie skonstruowane doświadczenie z udziałem instytucji”. Kiedyś prowadziła studentów na Camino, ale doszła do wniosku, że podróż ta zaszczepiła w nich ideę, że można uzyskać dostęp do tej duchowej łączności lub transcendencji poprzez uczestnictwo w tymczasowym doświadczeniu.

Mówi, że Camino wpisuje się w kategorię duchowych sztuczek i skrótów, z których korzystają ludzie, „którzy nie chcą zajmować się religią”, o której traktuje jej nowa książka.

Bucar zażądał od studentów napisania eseju aplikacyjnego na zajęcia, a większość z nich podawała chęć przeżycia transformacyjnego doświadczenia jako powód, dla którego chcieli przejść Camino. „Szukają szybkiego rozwiązania, doświadczenia, które zmieni ich życie” – powiedziała.

Nie jest przeciwna ponownemu przyjmowaniu studentów. Ale zrobiłaby to inaczej. Zamiast skupiać się na wewnętrznej podróży, zachęciłaby swoich studentów do studiowania historycznego kontekstu tras i kontrowersyjnych części historii, które oficjalni hiszpańscy przewodnicy turystyczni mogliby pominąć.

W końcu św. Jakub znany jest również jako Santiago Matamoros, „Zabójca Maurów”. Nie usłyszysz historii o tym, jak Matamoros pomógł Karolowi Wielkiemu w mordowaniu muzułmanów, od przewodnika turystycznego. Ona stawiałaby konstrukcję narracji historycznych na pierwszym planie.

„Uczyniłbym to dla nich mniej zabawnym i mniej „doświadczeniem”. Znacznie cenniejsze jest, aby te doświadczenia były niewygodne i dezorientujące” – powiedział Bucar. „Trzeba zaangażować się w religię tego”.

Dla niektórych chrześcijaństwo zawsze będzie częścią Camino

Dla Sanborn chrześcijaństwo zawsze będzie istotą Camino – nawet dla tych, którzy na pielgrzymkę wybierają inną religię lub nie wyznają żadnej religii – choć zgadza się z Bucarem, że chrześcijaństwo na Camino nie zawsze było piękne.

„Myślę, że ważne jest, aby czcić chrześcijaństwo Camino i doceniać tradycje oraz niesamowitą sztukę i architekturę Camino. Ale Camino przechodzi również przez miejsce, w którym ponad 80 osób zostało zabranych z ich górskich domów, i miasto, w którym zostali spaleni na stosie. Dlatego uważam, że ważne jest, aby zobaczyć to, co najlepsze i najgorsze w religii” – powiedział Sanborn.

„Za każdym razem, gdy w upalny dzień wchodzę do kościoła lub katedry, nie sposób nie poczuć podziwu”.

Sanborn sprzeciwia się jednak poglądowi, że pielgrzymi niebędący katolikami – „czasami ludzie nazywają ich pielgrzymami-turystami” – nie są w stanie doświadczyć tego, co oferuje Camino.

„Każdy, kogo kiedykolwiek spotkałam na Camino, dostaje więcej, niż się spodziewał, więc prawdopodobnie najlepiej nie oceniać” – powiedziała. „Camino jest po prostu tak wyjątkowe w sposób, którego nie udaję, że rozumiem, co jest częścią wielkiej tajemnicy życia. To magia”.