Dwuletnia dziewczynka utonęła, a osiem innych osób jest zaginionych po tym, jak łódź z migrantami wywróciła się w pobliżu rafy u wybrzeży wyspy Lampedusa.
W poniedziałkowy wieczór u wybrzeży Lampedusy na południu Włoch wywróciła się mała łódka wypełniona migrantami, zabijając 2-letnią dziewczynkę, a co najmniej osiem osób uznano za zaginione – podają ratownicy.
Włoska straż przybrzeżna i rybacy, którzy byli w okolicy, gdy łódź uderzyła w skały, zanim się wywróciła, uratowali 43 inne osoby. Większość uratowanych pochodziła z Wybrzeża Kości Słoniowej, Burkina Faso, Gwinei Bissau i Mali i opuścili Sfax w Tunezji.
Ocalali powiedzieli ratownikom, że na pokładzie zaginęło co najmniej osiem osób, w tym dwoje dzieci.
W międzyczasie łódź rybacka z 400 migrantami na pokładzie wyokrętowała się w porcie handlowym Lampedusa pod eskortą lokalnej straży przybrzeżnej.
Dzięki temu łodziowi w poniedziałek na wyspę przybyło łącznie 800 osób w 11 różnych grupach.
W zeszłym tygodniu na maleńką wyspę w zaledwie 26 godzin przybyło ponad 1200 uratowanych migrantów.
Lampedusa to niewielki obszar i najbardziej wysunięte na południe miejsce Włoch. Masowe napływy migrantów na przestrzeni lat często doprowadzały usługi na skraj załamania. Lokalny obiekt na wyspie ma wystarczającą pojemność dla zaledwie 400 osób.