O nas
Kontakt

ESA planuje powrócić do asteroidy zepchniętej z kursu w zeszłym roku przez misję DART NASA

Laura Kowalczyk

ESA planuje powrócić do asteroidy zepchniętej z kursu w zeszłym roku przez misję DART NASA

Nowa misja ESA wraca do asteroidy, która zeszła z kursu po zeszłorocznym rozbiciu statku kosmicznego na powierzchnię.

We wrześniu 2022 r. NASA rozbiła statek kosmiczny o nieszkodliwą asteroidę odległą o miliony kilometrów w ramach misji mającej na celu zbadanie planu obrony planetarnej na wypadek, gdyby ścieżka którejkolwiek z planet kiedykolwiek zagroziła planecie Ziemia.

Misja ta okazała się sukcesem. Uderzenie należącej do NASA sondy kosmicznej DART spowodowało zmianę orbity 160-metrowej asteroidy Dimorphus wokół znacznie większej kosmicznej skały zwanej Didymos.

Przed katastrofą księżyc okrążał swoją macierzystą asteroidę w ciągu 11 godzin i 55 minut, ale w październiku ubiegłego roku administrator NASA, Bill Nelson, potwierdził, że uderzenie skróciło orbitę asteroidy o 32 minuty.

Obecnie Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) przechodzi przygotowania do kolejnej misji, która powróci na asteroidę w celu przeprowadzenia badań wpływu.

Misja HERA, nazwana na cześć greckiej bogini małżeństwa, ma wystartować w październiku 2024 r.

„Misja HERA po raz pierwszy zabierze ze sobą radar, który pozwoli nam poznać wewnętrzną strukturę asteroidy oraz zestaw instrumentów, takich jak kamera termowizyjna i kamera wielospektralna, które pozwolą nam zrozumieć właściwości asteroidy” – dodał. Wyjaśnił Ian Carnelli, koordynator projektu HERA.

„HERA będzie uzupełniać misję NASA poprzez gromadzenie wszystkich informacji potrzebnych naukowcom do walidacji numerycznych kodów wpływu, co oznacza możliwość zaprojektowania misji w przyszłości, gdyby w naszą stronę zbliżyła się asteroida” – dodał.

Statek kosmiczny HERA uda się do Dimorphos z dwoma małymi, przypominającymi drony CubeSatami, które zostaną rozmieszczone wokół Didymos i Dimorphos i ostatecznie na nich wylądują.

„Będą mieli radar penetrujący ziemię. Będą mieć kamery wielospektralne i to wszystko. A podchodząc bliżej, oczywiście, podejmą większe ryzyko. Zatem pomysł jest taki, że będziemy latać tańszymi systemami bliżej strefy zagrożenia i utrzymywać HERA w bezpiecznej odległości” – powiedział Carnelli.

Mamy nadzieję, że misja HERA odegra kluczową rolę w tworzeniu technik obrony planetarnej na wypadek, gdyby przyszła asteroida zagroziła Ziemi.

Więcej informacji na temat tej historii można znaleźć w filmie w odtwarzaczu multimedialnym powyżej.