Najnowszy i największy z satelitów agencji kosmicznej Earth Explorer został wystrzelony na orbitę z Kalifornii na pokładzie rakiety SpaceX Falcon 9.
We wtorek najnowsza misja naukowa Europejskiej Agencji Kosmicznej została pomyślnie wystrzelona w przestrzeń kosmiczną ze Stanów Zjednoczonych, a jej satelita może zapewnić istotny wgląd w jeden z najpilniejszych problemów związanych ze zmianami klimatycznymi.
Satelita EarthCARE – powstały we współpracy ESA i japońskiej agencji kosmicznej JAXA – będzie badał, w jaki sposób powstawanie chmur i gęstość aerozoli w atmosferze wpływają na temperaturę Ziemi.
Zasłonięty niskim zachmurzeniem w bazie sił kosmicznych Vandenburg w południowej Kalifornii, satelita wystartował z wyrzutni na pokładzie rakiety nośnej SpaceX Falcon 9 o godzinie 15:20 czasu lokalnego (12:20 czasu środkowoeuropejskiego w środę).
Następnie satelita oddzielił się od rakiety po 10 minutach lotu i nawiązał pierwszy kontakt ze stacją naziemną Hartebeesthoek w Republice Południowej Afryki niecałą godzinę po wystrzeleniu.
Zrozumienie, w jaki sposób chmury przyczyniają się do kryzysu klimatycznego
Rozwiązanie EarthCARE, skrót od Earth Cloud Aerosol and Radiation Explorer, powstało w 2004 r., a zostało zaprojektowane i zbudowane przez firmę Airbus i 75 firm podwykonawczych.
Oczekuje się, że sonda będzie znajdować się na orbicie przez co najmniej trzy lata, zbierając dane dla programu Copernicus prowadzonego przez ESA.
Najnowszy i największy satelita Earth Explorer należący do ESA, jest wyposażony w cztery najnowocześniejsze instrumenty, w tym radar do profilowania chmur dostarczony przez JAXA.
Po raz pierwszy te różne urządzenia będą wykonywać jednocześnie różne pomiary, dając naukowcom lepsze zrozumienie, w jaki sposób chmury i aerozole – małe cząstki, takie jak pył lub kropelki wody – zakłócają równowagę radiacyjną Ziemi i przyczyniają się do kryzysu klimatycznego.
W rozmowie z TylkoGliwice Next w Kalifornii dyrektor generalny ESA Josef Aschbacher powiedział, że „odczuł ulgę”, że start zakończył się sukcesem.
„(Jestem) bardzo szczęśliwy ze względu na wszystkich ludzi, którzy od dziesięcioleci pracowali nad tym projektem; czy to ze społeczności naukowej, czy ze strony inżynieryjnej, przemysłu, ESA i moich kolegów” – powiedział.
„Wiem, ile krwi, potu i łez wlało się w tę misję, aby dotrzeć do miejsca, w którym jest dzisiaj”.
Aschbacher przez pięć lat pracował w misji EarthCARE jako dyrektor programów obserwacji Ziemi w ESA.
„EarthCARE było jednym z wyzwań, przed którymi stanąłem, kiedy objąłem służbę w 2016 roku. Musieliśmy pokonać przeszkody i problemy techniczne. Widzenie, że to wszystko teraz funkcjonuje, jest również dużą satysfakcją. Osobiście byłem wzruszony i bardzo wzruszony, kiedy Widziałem start. Jest to więc dla mnie ważny moment” – powiedział TylkoGliwice Next.
„Dzisiaj bardziej aktualne”
Simonetta Cheli, obecna szefowa programów obserwacji Ziemi w ESA, uważa, że chociaż satelitę planowano po raz pierwszy 20 lat temu, „dziś jest on jeszcze bardziej istotny niż wtedy, gdy został zaprojektowany”.
„To (misja EarthCARE) pokazuje znaczenie zrównoważenia środowiskowego i że klimat jako całość jest sprawą priorytetową dla naszych państw członkowskich (ESA), zarówno pod względem wspierania programów, wkładu w projekty, jak i zapewniania ciągłości danych, które posiadamy” – powiedziała TylkoGliwice Next.
„Zauważyliśmy, że ubiegły rok był najgorętszym rokiem, jaki kiedykolwiek zarejestrowano. W 2024 r. każdy miesiąc był także najgorętszym miesiącem w historii.
„Tak więc fakt posiadania szczegółowych, dokładnych i innowacyjnych informacji na temat chmur, aerozoli i opadów staje się niezbędny, jeśli chcemy przyjrzeć się promieniowaniu Słońca w kierunku Ziemi, wpływowi chmur na efekt chłodzący, wpływowi powracającego promieniowania z Ziemi i ochłodzenia Ziemi” – dodała.
„Wszystko to będzie można dziś jeszcze dokładniej monitorować dzięki synergicznym pomiarom z czterech instrumentów na pokładzie EarthCARE”.
Po pomyślnym wdrożeniu we wtorek EarthCARE będzie kontrolowane z Europejskiego Centrum Operacji Kosmicznych ESA w Darmstadt w Niemczech, gdzie będzie w dalszym ciągu monitorowane i kalibrowane jego instrumenty.
Pierwsze dane z misji mają być dostępne za sześć miesięcy, kiedy satelita zostanie w pełni oddany do użytku.