BRUKSELA — Stany Zjednoczone są na tyle zaniepokojone zagrożeniami bezpieczeństwa TikTok, że wymusiły sprzedaż aplikacji pod groźbą zakazu. Europa jest mniej przekonana.
Amerykański projekt ustawy, który wymagałby od ByteDance, spółki-matki TikToka z siedzibą w Pekinie, sprzedaży popularnej aplikacji do udostępniania wideo w ciągu roku – pod groźbą krajowego zakazu – wszedł w życie w środę, dzięki bezprecedensowemu wsparciu.
Kierowani obawami przed potencjalnym dostępem Pekinu do danych i ingerencją, amerykańscy prawodawcy przyjęli w ostatnich dniach kontrowersyjną ustawę jako część większego pakietu pomocowego dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu; Prezydent Joe Biden podpisał ją w środę. Oczekuje się, że TikTok zakwestionuje prawo w sądzie.
Jednak szaleństwo Ameryki związane z rzekomymi zagrożeniami związanymi z aplikacją nie przeniosło się za Atlantyk. Po serii zakazów w zeszłym roku, obejmujących środki takie jak blokowanie TikToka przed urządzeniami rządowymi, europejscy politycy w dużej mierze przeczekują tę rundę, aż ich sojusznik posuwa się naprzód.
„Europejska reakcja jest katastrofalnie zerowa” – powiedział Jakub Janda, dyrektor praskiego think tanku European Values. „Ogólnie rzecz biorąc, brakuje strategii politycznej”.
TikTok, który wielokrotnie odmawiał przekazania danych chińskiemu rządowi, przez ostatni rok wzmacniał swoją działalność lobbującą w Brukseli i poza nią, spotykając się z politykami, aby wyjaśnić swój nowy plan otwarcia centrów danych na kontynencie i rozwiać obawy dotyczące swojej własności.
Rzecznik TikToka powiedział, że firma kontynuowała realizację swojego planu, nazwanego Project Clover, mającego na celu ochronę europejskich danych. Dodał, że irlandzkie centrum danych zostało udostępnione online po zewnętrznej kontroli przeprowadzonej przez firmę NCC Group zajmującą się bezpieczeństwem cybernetycznym.
Aplikacja ma jednego asa w rękawie, jeśli chodzi o pozyskiwanie polityków: to przydatne narzędzie kampanii, które pozwala dotrzeć do 142 milionów ludzi w Unii Europejskiej, którzy z niej korzystają. Wielu polityków podchwyciło ten pomysł i zaczęli korzystać z aplikacji przed wyborami do Parlamentu Europejskiego odbywającymi się w dniach 6–9 czerwca w nadziei, że uda im się dotrzeć do młodych ludzi w bloku i przeciwstawić się skrajnie prawicowemu populizmowi – pomimo ostrzeżeń ze strony agencji zajmujących się cyberbezpieczeństwem. Tacy działacze pokładają nadzieję w unijnych zasadach dotyczących prywatności i moderowania treści, aby zapewnić TikTok porządek.
Nawet w obliczu coraz bardziej napiętych stosunków handlowych z tym krajem Europa przyjęła mniej wrogie stanowisko wobec Chin niż Stany Zjednoczone
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz dołączył do aplikacji w tym miesiącu przed wizytą w Chinach. Prezydent Francji Emmanuel Macron – jeden z pierwszych użytkowników TikToka – powita chińskiego prezydenta Xi Jinpinga w maju, a Francja będzie pierwszym przystankiem podczas pierwszej wizyty Xi w Europie od pięciu lat.
UE nie powinna „powielać działań, które mogłyby prowadzić do nieuczciwego otoczenia biznesowego”, ale raczej mieć na celu „aktywne promowanie uczciwości i niedyskryminacji w przypadku przedsiębiorstw spoza UE” – powiedział rzecznik Chińskiej Izby Handlowej UE.
Choć nie ma jeszcze jednoznacznych przesłanek wskazujących na potencjalną kontrolę Pekinu nad algorytmem TikTok i danymi użytkowników, obawy związane z takim scenariuszem prześladują aplikację do udostępniania wideo od jej premiery w 2017 r., szczególnie w USA
Po tym, jak w grudniu 2022 r. Waszyngton zakazał używania aplikacji na urządzeniach rządu federalnego, instytucje i kraje UE, w tym Belgia i Holandia, poszły w ich ślady, za radą swoich agencji ds. cyberbezpieczeństwa. Europejskie organy regulacyjne w dziedzinie cyberbezpieczeństwa w dalszym ciągu ostrzegają przed potencjalnymi zagrożeniami związanymi z inwigilacją aplikacji związanymi z firmą-matką TikTok, ByteDance, z siedzibą w Chinach i częściowo należącą do jej chińskiego założyciela.
ByteDance podlega kilku chińskim przepisom dotyczącym danych i szpiegostwa, w tym ustawie o bezpieczeństwie narodowym z 2017 r. nakładającej na firmy i pracowników obowiązek przekazywania danych władzom w przypadkach związanych z bezpieczeństwem narodowym.
Chociaż aplikacja przetrwała dwie wcześniejsze próby zakazu jej w USA – podjęte przez byłego prezydenta Donalda Trumpa w 2020 r. i Bidena w 2023 r. – wydaje się, że szczęście się skończyło, gdy Waszyngton finalizuje plan odcięcia TikToka od swojej spółki-matki ByteDance albo usuń ją ze sklepów z aplikacjami.
Mimo że wcześniej Europa była skłonna pójść w ślady Ameryki, tym razem reakcja Europy jest stonowana, w dużej mierze unikając debaty na temat aplikacji w obliczu zbliżających się wyborów do UE.
„Większość państw członkowskich UE nie postrzega tego jako poważnej i pilnej kwestii bezpieczeństwa narodowego” – stwierdziła Janda z European Values. „To poważny problem dla agencji zajmujących się cyberbezpieczeństwem i wywiadem w Europie, ale zazwyczaj nie są one najpotężniejszym podmiotem, w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych”
Pomimo ostrzeżeń ze strony chińskich jastrzębi, takich jak poseł do Parlamentu Europejskiego Raphaël Glucksmann – który przewodzi liście socjaldemokratów w wyborach do parlamentu we Francji i który wezwał do wszczęcia dochodzenia w sprawie zagrożeń dla bezpieczeństwa i manipulacji w TikToku – politycy w dużej mierze milczą na ten temat.
Kampania przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, która ubiega się o drugą kadencję w ramach centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej, nie odpowiedziała na wielokrotne prośby o komentarz. Europejska Partia Socjalistów nie odpowiedziała na pytania dotyczące jakichkolwiek obaw związanych z potencjalną wymuszoną sprzedażą lub zakazem TikToka lub rzekomą ingerencją Pekinu.
Zamiast tego rzecznik Europejskiej Partii Socjalistów powiedział TylkoGliwice o potrzebie „transformacji cyfrowej”, aby szanować podstawowe wartości europejskie. „Nigdy nie można pozwolić, aby wielkie technologie dążyły do zysku lub zarządzania algorytmicznego podważały demokrację i prawa pracowników” – dodał rzecznik.
„Jesteśmy w innej sytuacji niż w USA” – powiedziała w zeszłym tygodniu liberalna wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Dita Charazonvá podczas wydarzenia TylkoGliwice. „Zdaliśmy sobie sprawę z tych wyzwań wiele lat temu i dlatego mamy ustawę o usługach cyfrowych, która zobowiązuje platformy do odmiennego zachowania”.
UE ma w swoim arsenale narzędzia, których brakuje Stanom Zjednoczonym, w tym ogólne rozporządzenie o ochronie danych (RODO), które reguluje sposób, w jaki firmy mogą gromadzić, wykorzystywać i wysyłać dane do innych krajów, oraz DSA, które umożliwia organom regulacyjnym takim jak Komisja Europejska kontrolowanie algorytmy platform internetowych podczas dochodzeń.
Mimo to Komisja nie wszczęła jeszcze dochodzenia DSA w sprawie potencjalnej chińskiej ingerencji w TikTok, pomimo analiz wskazujących na wykorzystywanie przez Pekin popularnej aplikacji w swoich operacjach wywierania wpływu. W marcu amerykańskie Biuro Dyrektora Wywiadu Narodowego poinformowało, że rząd Chin wykorzystał TikTok do ingerencji w wybory śródokresowe w USA w 2022 r.
Chociaż Komisja skierowała kontrolę TikTok za pośrednictwem DSA, uwaga ta skupiła się głównie na rzekomych niewystarczających wysiłkach platformy na rzecz ochrony nastolatków przed takimi problemami, jak uzależniające funkcje i algorytmy oraz nieodpowiednie treści. Na przykład na początku tego tygodnia Komisja wszczęła nowe dochodzenie w sprawie TikTok w związku z funkcją nagród opisaną przez komisarza ds. rynku wewnętrznego Thierry'ego Bretona jako potencjalnie „uzależniająca”.
Surowe przepisy UE – takie jak DSA i RODO – chronią prywatność i bezpieczeństwo Europejczyków w Internecie „w niedyskryminujący sposób” – powiedział rzecznik Komisji Johannes Bahrke. Dodał, że platformy internetowe takie jak TikTok mogą zostać tymczasowo zawieszone w ostateczności w przypadku poważnych naruszeń przepisów DSA.
Irlandzka Komisja Ochrony Danych, główny europejski organ nadzorujący ochronę danych TikTok, również prowadzi od 2021 r. dochodzenie w sprawie tej firmy pod kątem potencjalnego nielegalnego przesyłania danych użytkowników do Chin. Pierwsze wyniki dochodzenia, które oczekiwano po raz pierwszy na początku 2023 r., przesunięto na drugi kwartał 2024 r. Była irlandzka szefowa ds. ochrony prywatności Helen Dixon określiła firmę jako wymagającą większej poufności niż firmy zachodnie.
„Nie mamy do czynienia z państwem demokratycznym, które znamy z Chin” – powiedziała TylkoGliwice w styczniu.
Jednak w Europie, gdzie sąd najwyższy bloku dwukrotnie ograniczył sposób przesyłania danych Europejczyków do Stanów Zjednoczonych w związku z obawami dotyczącymi inwigilacji, wielu polityków postrzega TikTok jako kolejną, obok Facebooka i Instagrama, popularną zagraniczną aplikację społecznościową, która potrzebuje dużej ilości danych.
„Musimy chronić nasze społeczeństwo, w tym przed dezinformacją, a teraz mamy pewne narzędzia na platformach i dotyczy to wszystkich dostawców, niezależnie od tego, czy są to Amerykanie, czy Chińczycy” – powiedziała posłanka parlamentu socjaldemokratycznego Miapetra Kumpula-Natri.