O nas
Kontakt

„Europa radzi sobie świetnie” w dziedzinie energii wiatrowej, podczas gdy USA, Rosja i Japonia pozostają w tyle

Laura Kowalczyk

Wind turbines operate in a rural area near Canudos, Bahia state, Brazil, 9 March 2024.

Według nowego raportu siedem z dziesięciu krajów, które mają przekroczyć swoje cele w zakresie energii wiatrowej, znajduje się w Europie.

Jak wynika z raportu think tanku Ember, opublikowanego w zeszłym tygodniu, światu daleko do realizacji obietnicy złożonej na ubiegłorocznych światowych szczytach klimatycznych, zakładającej potrojenie mocy elektrowni wiatrowych.

W grudniu ubiegłego roku kraje uczestniczące w konferencji klimatycznej ONZ COP28 zobowiązały się do potrojenia całej energii odnawialnej do 2030 r. Aby to osiągnąć, konieczne jest potrojenie energii wiatrowej, zgodnie z opinią Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) i innych.

Analizując cele krajowe wyznaczone przez 70 krajów, na które przypada 99 proc. istniejącej energii wiatrowej, Ember, organizacja non-profit działająca w sektorze energetycznym z siedzibą w Londynie, przewiduje, że w ciągu najbliższych sześciu lat energia wiatrowa wzrośnie dwukrotnie, a nie trzykrotnie w porównaniu z rokiem bazowym 2022.

W raporcie przeanalizowano turbiny wiatrowe zarówno na lądzie, jak i na morzu.

„Rządom brakuje ambicji w kwestii wiatru, a zwłaszcza wiatru lądowego” — mówi Katye Altieri, analityczka ds. energii elektrycznej w Ember. „Wiatr nie przyciąga wystarczającej uwagi”.

Wiatr często wieje najsilniej, gdy słońce nie znajduje się wysoko na niebie, co sprawia, że ​​jest dobrym uzupełnieniem energii słonecznej w wysiłkach mających na celu wytwarzanie czystej energii elektrycznej przez 24 godziny na dobę.

Które kraje najprawdopodobniej nie osiągną swoich celów w zakresie energii wiatrowej?

Raport mierzył również postępy krajów w realizacji ich własnych celów. USA wypadły najgorzej pod tym względem, tracąc 100 gigawatów, czyli wystarczająco, aby zasilić ponad 30 milionów domów.

Cel użyty dla USA pochodzi z National Renewable Energy Laboratory, części Energy Department. W wymianie e-maili departament odmówił komentarza.

Drugą co do wielkości luką między celami krajowymi a projektami wiatrowymi w fazie rozwoju były Indie, gdzie było ponad 30 gigawatów. Pomimo znacznego potencjału wiatrowego, tylko 4 procent energii elektrycznej w Indiach pochodzi z wiatru, mówi Altieri. Kilku urzędników z indyjskiego ministerstwa energii nie odpowiedziało na prośby o komentarz wysłane e-mailem.

Najlepiej według tej miary wypadły Brazylia i Finlandia, które są na dobrej drodze do przekroczenia swoich celów wiatrowych odpowiednio o 15 i 11 gigawatów. Znalazły się wśród zaledwie 10 krajów, które mają przekroczyć swoje cele. Siedem z 10 krajów znajdowało się w Europie, w tym Turcja.

Kraje o silnym wietrze nie wykorzystują swojego potencjału

Brian O’Callaghan, główny badacz w Smith School of Enterprise and the Environment na University of Oxford w Anglii, wskazuje, że technologia jest kluczowa. Wiatr jest silniejszy na wysokości, więc wyższe turbiny mogą produkować więcej energii elektrycznej.

W ciągu ostatnich dwóch dekad „wprowadzono drastyczne ulepszenia technologiczne, które doprowadziły do ​​wzrostu wysokości turbin, zwłaszcza na morzu” – mówi.

Oznacza to, że kraje, które zechcą to zrobić, mają przed sobą wielką szansę.

Prędkość wiatru również ma znaczenie. Podwojenie prędkości wiatru skutkuje ośmiokrotnym wzrostem mocy.

„Większość krajów nadmorskich ledwo wykorzystała swoje zasoby wiatru na morzu” – mówi. „Wielka Brytania jest tego najlepszym przykładem”.

Niektóre kraje mają silny wiatr, ale dopiero zaczęły budować turbiny wiatrowe. Altieri wskazuje na Rosję, Japonię i Koreę Południową w tej kategorii.

Według NREL Rosja ma jeden z największych potencjałów wiatrowych wśród krajów, jednak Ember twierdzi, że w 2023 r. z wiatru wytworzy się mniej niż 1 proc. energii elektrycznej.

Dlaczego te kraje pozostają w tyle w dziedzinie energii wiatrowej?

John Reilly z Massachusetts Institute of Technology, który od 45 lat zajmuje się polityką energetyczną i zmianami klimatu, twierdzi, że Rosja nie podejmuje działań mających na celu redukcję emisji gazów cieplarnianych.

„Mają tam ogromne zasoby gazu ziemnego i węgla, więc nie ma tam realnych zachęt ekonomicznych do rozwijania energetyki wiatrowej” – mówi.

Ministerstwo Energetyki Rosji nie odpowiedziało na prośby o komentarz wysłane e-mailem.

Jak wyjaśnia Altieri, Japonia, podobnie jak wiele wysp, jest krajem bardzo wietrznym, ale tylko nieco ponad 1 procent energii elektrycznej pochodzi z wiatru.

„Ocean jest bardzo głęboki, tylko trochę od brzegu Japonii, więc to utrudnia sprawę” – mówi Reilly. Kraj jest również stromo górzysty, co utrudnia stawianie turbin, mówi.

Jak mówi, surowe regulacje w Korei Południowej utrudniają budowę turbin wiatrowych, a opinia publiczna jeszcze bardziej spowolniła rozwój. Na całym świecie często pojawiał się opór wobec turbin wiatrowych.

Japońskie Ministerstwo Handlu i Gospodarki nie odpowiedziało na prośby o komentarz przesłane e-mailem. Nie udało się skontaktować z Agencją Energetyczną Korei Południowej w celu uzyskania komentarza.

Spadające ceny spowodowały, że energia słoneczna przyćmiła energię wiatrową

Reilly uważa, że ​​szerzej rzecz biorąc, spadające ceny energii słonecznej mogą pomóc wyjaśnić relatywny brak zainteresowania energią wiatrową.

„Kiedy podejmowano wiele z tych dużych zobowiązań”, mówi, „energia wiatrowa wydawała się najtańszym odnawialnym źródłem energii”.

Ale od 2020 roku cena energii słonecznej drastycznie spadła – dodaje.

Mimo że niektóre kraje pozostają w tyle, główny autor badania, Altieri, twierdzi, że istnieją powody do optymizmu.

„Europie wiedzie się świetnie” – mówi, a to dzięki Morzu Północnemu, niesamowitym zasobom wiatru, które są ledwie wykorzystywane.

Przewiduje, że Europa i Chiny nadal będą dominować w rozwoju energii elektrycznej wytwarzanej z wiatru.