Miejsce Białorusi w rodzinie europejskiej to nie tylko marzenie; to przeznaczenie, które my, jako naród, pragniemy osiągnąć. Dążymy do przyłączenia się do reszty Europy jako pełnoprawna demokracja, ucieleśniająca europejskie wartości wolności, równości i braterstwa – pisze Swiatłana Cichanouska.
Od prawie trzydziestu lat mój naród jest w rękach prorosyjskiego dyktatora, który rządzi strachem i zaprzecza naszej tożsamości jako europejskiego kraju wolnych ludzi.
Nasza walka o wolność i demokrację na Białorusi to nie tylko walka z opresyjnym reżimem Aleksandra Łukaszenki i rosyjskimi ambicjami imperialnymi, ale podróż, która ma nas sprowadzić z powrotem do Europy.
W tym tygodniu jestem w Brukseli, aby wzmocnić więzi demokratycznej Białorusi z naszymi europejskimi partnerami. Podczas tej wizyty przemawiałem na posiedzeniu Rady do Spraw Zagranicznych przed ministrami UE i zainaugurowałem drugie spotkanie Grupy Konsultacyjnej UE–Białoruś, platformy dialogu między białoruskimi siłami demokratycznymi a Unią Europejską.
Jestem przekonany, że możemy zbudować nowe partnerstwa, które przybliżą nas do wolności.
Nie ma Europy bez wolnej Białorusi
Niedawny postęp w rozmowach Unii Europejskiej z Ukrainą, Mołdawią i Gruzją jest dla nas światełkiem nadziei. To świadectwo, że Europa to coś więcej niż termin geograficzny – to symbol demokracji, wolności i poszanowania praw człowieka.
Jak powiedział kiedyś Victor Hugo: „Można przeciwstawić się inwazji armii, nie można przeciwstawić się inwazji za pomocą idei”. Idea zjednoczonej, demokratycznej Europy jest siłą nie do zatrzymania, a Białoruś jest integralną częścią tej wizji.
Europa nie będzie kompletna bez wolnej Białorusi i nie będzie bezpieczna, dopóki nie usuniemy dyktatora, który jest współwinny rosyjskich zbrodni wojennych na Ukrainie i winny zbrodni przeciwko własnemu narodowi.
Jeśli nie zostanie powstrzymany, będzie nadal groził naszym sąsiadom. Ale Łukaszenka nie jest równy Białorusinom, tak jak nasz naród nie jest równy Rosjanom.
Rzeczywiście klucz do uwolnienia potencjału Białorusi leży w rękach jej obywateli. Byliśmy świadkami niezłomnego ducha Białorusinów, którzy pomimo brutalności i represji w dalszym ciągu domagają się zmian.
To ten duch ostatecznie zdemontuje łańcuchy tyranii. Wolności nie można odmówić.
Reżim terroru może zostać obalony przez bastion demokracji
Pomimo trwających represji Białorusini nie ustają w przeciwstawianiu się tyranii reżimu.
Co najmniej 1500 więźniów politycznych cierpi w najbardziej nieludzkich warunkach i nawet na wygnaniu działacze nie są bezpieczni, ponieważ reżim bierze na cel nasze rodziny i przyjaciół w ojczyźnie na Białorusi.
Organizacje pozarządowe zostały rozwiązane, partie polityczne i niezależne media uznano za przestępstwo, a społeczeństwo obywatelskie zostało zmuszone do przeniesienia się za granicę.
W takiej atmosferze terroru reżim planuje przeprowadzenie w lutym tzw. „wyborów parlamentarnych”. Jestem przekonany, że UE uzna je za nic innego jak fikcję.
Wszyscy pamiętamy wybory w 2020 roku — mimo mojego zwycięstwa Łukaszenka trzymał się władzy, sprzedał swój kraj Rosji i zmusił mnie do wygnania wraz z setkami tysięcy Białorusinów.
Kontynuując naszą walkę o wolność, kluczowa jest solidarność międzynarodowa. UE, jako bastion demokracji, musi wspierać Białoruś nie tylko słowami, ale także czynami.
Sankcje wobec reżimu, wsparcie dla społeczeństwa obywatelskiego i jasna droga do przyszłej integracji Białorusi z Europą mają kluczowe znaczenie.
Białorusini muszą widzieć europejską perspektywę. Muszą usłyszeć i poczuć, że są mile widziani w Europie. Musimy pokazać im alternatywę dla rosyjskiego świata.
Mówienie o członkostwie Białorusi w UE byłoby przedwczesne, ale teraz możemy rozpocząć prace nad umową stowarzyszeniową, aby była gotowa do czasu, gdy będzie mógł zostać podpisany przez prawowity rząd Białorusi.
Zachęcam także UE do powołania Specjalnego Wysłannika do białoruskich sił demokratycznych, aby nasza współpraca weszła na nowy poziom, tak jak to uczyniły Francja, Szwecja, Polska, Litwa, Estonia, a wkrótce – Stany Zjednoczone.
To nie tylko sen, to nasze przeznaczenie
Wierzę, że nasze zwycięstwo jest nieuniknione. Chcę, żeby moje dzieci wyrosły na Europejczyków i dumnych Białorusinów – w wolności, we własnym kraju.
Miejsce Białorusi w rodzinie europejskiej to nie tylko marzenie; to przeznaczenie, które my, jako naród, pragniemy osiągnąć.
Pragniemy dołączyć do reszty Europy jako w pełni rozwinięta demokracja, ucieleśniająca europejskie wartości wolności, równości i braterstwa.
To jest nasze uroczyste zobowiązanie: zbudować zamożną Białoruś, która będzie nie tylko częścią Europy, ale także wspaniałym przykładem triumfu demokracji i trwałej mocy ludzkiego ducha w pokonywaniu wszelkich przeszkód.