Rozwijająca się narracja CBDC na rok 2024 w dalszym ciągu nie tylko na nowo definiuje przyszłość kryptowalut; aktywnie kształtuje samą strukturę tożsamości gospodarczej Europy, pisze Jón Egilsson.
W 2023 r. ujawniono najbardziej interesującą rozbieżność, gdy europejskie banki centralne publicznie zmagały się z kluczowymi wyborami w zakresie waluty cyfrowej banku centralnego (CBDC): sprzedaż detaliczna kontra hurtowa.
Chociaż opcje te mogą wydawać się dość korzystne dla przeciętnego obywatela, Europejski Bank Centralny (EBC), Bank Anglii (BoE) i Narodowy Bank Szwajcarii (SNB), ogłosiły krytyczne i odkrywcze preferencje projektowe.
Wybór między detalicznymi i hurtowymi CBDC odzwierciedla bardzo różne światopoglądy na temat zarządzania społecznego i systemów wartości.
BoE i SNB skłaniają się ku modelowi syntetycznemu, łączącemu innowacje z tradycyjną stabilnością finansową, podczas gdy EBC znajduje w Chinach nieoczekiwanego towarzysza, obejmującego detaliczną CBDC – cyfrowe euro zaprojektowane w podobny sposób jak cyfrowy juan w Chinach.
Ta rozbieżność w strategiach nie tylko odzwierciedla odmienne wartości społeczne, ale także przygotowuje grunt pod zmianę konkurencyjności w europejskim sektorze finansowym w 2024 r. i w latach późniejszych.
Ponieważ EBC stoi w obliczu kontroli swojego podejścia do handlu detalicznego CBDC, istnieją obawy, że może ono zakłócić dynamikę rynku i podstawowe zachodnie zasady gospodarcze. Projekt CBDC to coś więcej niż saga finansowa i istnieją istotne różnice w przypadku każdej ścieżki.
Co kryje się za syntetycznym CBDC?
W 2023 r. BoE i SNB ujawniły skłonność do podejścia syntetycznego CBDC (sCBDC).
sCBDC, nazwane po raz pierwszy przez Tobiasa Adriana i Tommaso Manciniego-Griffoli z Międzynarodowego Funduszu Walutowego w 2019 r., ma na celu wspieranie innowacji i wzrostu poprzez zapewnienie licencjonowanym prywatnym emitentom pieniądza elektronicznego dostępu do rezerw banku centralnego, aby mogli oni wspierać fundusze zabezpieczone przez klientów w formie środków publicznych pozbawionych ryzyka pieniądze.
Projekt ten zleca obsługę i zarządzanie podmiotom prywatnym, zapewniając jednocześnie społeczeństwu pośredni dostęp do pieniędzy banku centralnego.
Zapewnia bezpieczeństwo pieniądza banku centralnego, uwalniając jednocześnie banki centralne od obsługi klientów detalicznych.
Ogranicza to nieodłączne ryzyko operacyjne banków centralnych i pozwala uniknąć konfliktów interesów, a jednocześnie promuje innowacje i wzrost napędzany konkurencją.
Podejście to zasugerowali także wybitni uczeni amerykańscy, a ostatnio w artykule opublikowanym przez Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS).
Droga do poddaństwa wybrukowana dobrymi chęciami
W przeciwieństwie do swoich odpowiedników spoza UE, Europejski Bank Centralny (EBC) ujawnił w listopadzie 2023 r. swoje plany dotyczące CBDC dotyczące wprowadzenia detalicznej waluty cyfrowej banku centralnego (CBDC), dostosowując swoją strategię do chińskiego podejścia do detalicznego CBDC.
Według EBC to cyfrowe euro ma być „elektronicznym środkiem płatniczym dostępnym bezpłatnie dla każdego”.
Zwolennicy twierdzą, że posunięcie to ma na celu zapewnienie łatwego dostępu do pieniędzy publicznych na potrzeby płatności cyfrowych w ciągu najbliższych kilku lat, zwiększenie wygody i wspieranie zdrowej konkurencji w europejskim sektorze płatności.
Nie można jednak nie przypomnieć przestrogi Friedricha Hayeka: „Droga do pańszczyzny jest wybrukowana dobrymi intencjami”. Choć oficjalnie deklarowane cele EBC wydają się dobroczynne, potencjalne konsekwencje i szersze implikacje wymagają dokładnego rozważenia.
Plany EBC dotyczące detalicznej CBDC wywołały krytykę i brak zaufania ze strony opinii publicznej i prawodawców.
Jednakże lekceważąca postawa prezes EBC Christine Lagarde wobec obaw – wyrażająca potrzebę „odniesienia się do wszystkich teorii spiskowych” – podkreśla potencjalny brak przewidywania szerszych konsekwencji.
Chociaż projekt cyfrowego euro porównuje się z chińskim projektem cyfrowego juana i potencjalnym zainteresowaniem Pekinu zwiększeniem kontroli nad swoimi obywatelami, większym problemem jest to, w jaki sposób detaliczna CBDC kwestionuje podstawowe zachodnie wartości dotyczące roli instytucji publicznych w gospodarce rynkowej.
Europa na rozdrożu
Chociaż w większości społeczeństw zachodnich zdrowa konkurencja rynkowa jest uznawana za katalizator innowacji i wzrostu gospodarczego, perspektywa nierównych warunków działania, dyskryminacyjnych przywilejów i potencjalnych zachowań antykonkurencyjnych stwarza poważne zagrożenia dla europejskich innowacji i wzrostu gospodarczego niezbędnych do wspierania cyfrowe euro konkurujące na arenie światowej.
Proponuje się zasadniczo bank centralny posiadający monopol na kreację pieniądza i szerokie uprawnienia regulacyjne w stosunku do swoich konkurentów. Zamierza wejść na rynek płatności z „darmowym” rozwiązaniem.
To przygotowuje grunt pod bezpośrednie wyzwanie dla sektora prywatnego — konkurencję, w której zasady, regulacje, kary, licencje i dostęp do rynku określa sam podmiot przystępujący do konkurencji.
Wkraczamy w rok 2024, Europa stoi obecnie na rozdrożu, a wybór między detalicznymi a syntetycznymi CBDC to nie tylko kwestia finansowa – to filozoficzna refleksja na temat roli konkurencji, innowacji i instytucji publicznych w kształtowaniu przyszłości pieniądza.
W miarę jak kontynent porusza się po tym niezbadanym terenie, sCBDC zachęca do stosowania zróżnicowanego podejścia, równoważenia kompromisów i wspierania ekosystemu, w którym sektory publiczny i prywatny współpracują na rzecz odpornej i innowacyjnej przyszłości monetarnej Europy.
Rozwijająca się narracja CBDC na rok 2024 w dalszym ciągu nie tylko na nowo definiuje przyszłość kryptowalut; aktywnie kształtuje samą strukturę tożsamości gospodarczej Europy.