O nas
Kontakt

Europoglądy. Spadki przeważają nad wzrostami, w miarę jak przedsiębiorstwa przygotowują się do unijnych przepisów dotyczących wylesiania

Laura Kowalczyk

Niedźwiedzie głośniejsze od byków, gdy firmy przygotowują się do unijnych przepisów dotyczących wylesiania

Być może nadszedł czas, aby przyznać, że przynajmniej pierwszy rok będzie rokiem, w którym organizacje producentów, przedsiębiorstwa i organy celne będą musiały wspólnie uczyć się, jak sprawić, by system działał, pisze Matthew Spencer.

Na niecałe sześćdziesiąt tygodni przed wejściem w życie europejskich przepisów dotyczących wylesiania to niemal jedyny temat dyskusji pomiędzy firmami importującymi surowce.

Korporacyjne „niedźwiedzie” wypowiadały się w każdym panelu podczas niedawnej konferencji towarowej w Amsterdamie.

Handlowiec olejem palmowym i wieloletni nabywca małych gospodarstw powiedział, że będzie pozyskiwał olej palmowy głównie z plantacji przeznaczonych na dostawy do UE, ponieważ ryzyko nieprzestrzegania przepisów w zakresie udziału większości drobnych rolników jest zbyt duże.

Duża palarnia spekuluje, że wiele małych przedsiębiorstw nie będzie w stanie utrzymać działalności ze względu na budowę nowego muru weryfikacji danych wokół europejskiego portu.

Jeden z mówców wyraził frustrację wielu z powodu braku przygotowania organów celnych w Europie: „Jeśli nie do końca dostosuję się do Waszych wymagań, ponosimy odpowiedzialność finansową w wysokości do 4% naszego europejskiego obrotu, a mimo to twierdzicie „to zbyt techniczne dla Ciebie, gdy chcemy omówić szczegóły zgodności.

Delektowanie się perspektywą regulacji

Ale w przerwach kawowych i na korytarzach słychać było inny głos, cichą opinię biznesowych „byków”, które nie chcą debaty publicznej, ale cieszą się z perspektywy regulacji.

Wiodący producent czekolady wspomniał o obietnicy „końca pośredniego zaopatrzenia”, w którym leży większość wyzwań społecznych i wylesiania sektora kakao.

Duża palarnia kawy mówiła z podekscytowaniem o tym, że w końcu będzie miał narzędzia umożliwiające przerwanie związku między kawą a wylesianiem oraz ulgę, jaką daje pełne skupienie uwagi rządów produkujących kawę na tej kwestii.

W perspektywie krótkoterminowej jest bardzo prawdopodobne, że miliony drobnych rolników pośrednio dostarczających kakao i kawę europejskim dostawcom zostaną wykluczone lub będą prać swoje dostawy za pośrednictwem przestrzegających przepisów rolników, aby chronić swoje dochody.

agronom sprawdza drzewo kawowe na farmie Sewastopol w pobliżu San Pelegrino w regionie produkującym kawę w środkowej Kolumbii, lipiec 1997 r.
agronom sprawdza drzewo kawowe na farmie Sewastopol w pobliżu San Pelegrino w regionie produkującym kawę w środkowej Kolumbii, lipiec 1997 r.

Słyszałem podobne historie od działaczy leśnych, którzy donoszą, że EUDR ma wspaniały, pobudzający wpływ na działania na rzecz ochrony lasów w sektorze kauczuku.

Możliwe jest dostosowanie tych różnych perspektyw dotyczących regulacji. Bycze poglądy skupiały się na ogół na korzyściach, jakie przyniesie to w ciągu najbliższych pięciu do dziesięciu lat, i w dużej mierze zgadzały się z niedźwiedziami, że w ciągu najbliższych dwóch do trzech lat na rynkach wystąpią poważne zakłócenia.

W perspektywie krótkoterminowej jest bardzo prawdopodobne, że miliony drobnych rolników pośrednio dostarczających kakao i kawę europejskim dostawcom zostaną wykluczone lub będą prać swoje dostawy za pośrednictwem przestrzegających przepisów rolników, aby chronić swoje dochody. Niektórzy ironicznie przewidują cudowny skok „produktywności” podporządkowanych gospodarstw.

Czy Bruksela może przeciwstawić się pesymizmowi części niedźwiedzi?

Przyznawanie się do tego nie leży w niczyim interesie, dlatego istnieje dziwny kontrast między publicznymi deklaracjami niektórych rządów producentów kawy i kakao, że będą gotowe, podczas gdy prywatnie większość przyznaje, że być może tylko połowa do dwóch trzecich ich dostaw osiągnąć zgodność do stycznia 2025 r.

Podobnie pomimo gorącej debaty na temat analizy porównawczej krajów w celu ustalenia, jaki procent ich przesyłek należy sprawdzić po przybyciu na miejsce, nic nie wskazuje na to, że europejskie organy celne są na to gotowe.

Nikt nie przypuszczał, że słynący ze zorganizowania Holendrzy będą skłonni sprawdzać dokumenty więcej niż kilku z tysięcy statków przybywających codziennie do Rotterdamu i Amsterdamu.

W obliczu wyścigu o przestrzeganie przepisów istnieje ryzyko utraty celu, jakim jest ograniczenie wylesiania netto, ale byki powinny mieć rację, jeśli Komisja Europejska zdoła przeciwstawić się niektórym uzasadnionym pesymizmom niedźwiedzi.

Duże żaglowce eskortowane przez małe łodzie przybywają do Amsterdamu, sierpień 2015 r
Duże żaglowce eskortowane przez małe łodzie przybywają do Amsterdamu, sierpień 2015 r

Tym bardziej dziwi zatem, że Komisja Europejska idzie dalej i zakłada, że ​​prawo będzie obowiązywać w pełni od pierwszego dnia.

Być może nadszedł czas, aby uznać, że przynajmniej pierwszy rok będzie rokiem, w którym organizacje producentów, przedsiębiorstwa i organy celne będą musiały wspólnie nauczyć się, jak sprawić, by system działał.

Ostateczny termin wylesiania nie ulegnie zmianie, więc ryzyko dodatkowej utraty lasów jest minimalne, ale posiadanie „roku utworzenia”, w którym firmy importujące mogą określić, w jaki sposób zmusić drobnych rolników do przestrzegania przepisów bez groźby wysokich kar, zmniejszyłoby to ryzyko. zmniejszyć dochody drobnych rolników i pośrednio doprowadzić do większego wylesiania na rynkach poza UE.

Pomogłoby to również złagodzić napięcia dyplomatyczne z rządami producentów, które uważają, że ich nie słychać.

W obliczu wyścigu o przestrzeganie przepisów istnieje ryzyko utraty celu, jakim jest ograniczenie wylesiania netto, ale byki powinny mieć rację, jeśli Komisja Europejska zdoła przeciwstawić się niektórym uzasadnionym pesymizmom niedźwiedzi.