Władza talibów opiera się na ich rzekomym przestrzeganiu prawa islamskiego. Jednakże opiera się to na zasadniczo błędnej, wybiórczej i skrajnej interpretacji tekstów islamskich, co oznacza, że ich polityka jest sprzeczna z ich własnymi zasadami, pisze dr Mohammad bin Abdulkarim Al Issa.
Odkąd talibowie ponownie przejęli władzę w Afganistanie w 2021 r., „kobietom (zakazano) wstępu na siłownie, do przestrzeni publicznych, szkół, uniwersytetów i do większości stanowisk pracy”. Zmarginalizowali afgańskie kobiety, szkodząc przy tym afgańskiemu społeczeństwu.
Ale teraz przełomowe spotkanie, które odbyło się w zeszłym tygodniu, ujawniło kolejną niewygodną prawdę dla i tak już znajdującego się w trudnej sytuacji rządu: talibowie mieli niewielkie szanse na nawiązanie kontaktu ze światem nieislamskim. Ale szybko tracą też zaufanie do świata muzułmańskiego.
W zeszłym tygodniu, podczas naszego najświętszego miesiąca Ramadanu, w naszym najświętszym mieście Mekce, Światowa Liga Muzułmańska zebrała setki czołowych muzułmańskich uczonych ze wszystkich sekt i wyznań.
To historyczne zgromadzenie było powrotem do czcigodnej praktyki muzułmańskiej zwanej idżma (konsensus) i w ciągu dwóch dni przywódcy reprezentujący bogatą różnorodność islamu zajęli buntownicze stanowisko przeciwko sekciarstwu i potępili wszelkie praktyki, które nie reprezentują prawdziwego islamu.
Obejmuje to ciągłe złe traktowanie kobiet przez talibów.
Oddalenie talibów stale rośnie
Talibowie od dawna bronią swoich ograniczeń związanych z płcią, takich jak uniemożliwianie kobietom dostępu do edukacji poprzez islam.
Jednakże setki czołowych przywódców islamskich zdecydowanie odrzucające takie twierdzenia radykalnie podważa ich uzasadnienie, w tym „inkluzywny Islamski Emirat” talibów.
Nasze uczucia do talibów zostały wyraźnie wskazane w jednym z artykułów Karty budowania mostów między islamskimi szkołami myślenia a sektami, w którym podkreślono znaczenie jednostki rodzinnej, dostępu do edukacji i ochrony praw kobiet.
W rzeczywistości wszystkie narody islamskie kierują się zasadami, od których ideologie talibów drastycznie odbiegają. Wbrew twierdzeniom talibów, że sprzeciwiają się jedynie osobistości polityczne, rzeczywistość jest drastycznie inna.
Fakt, że starsi uczeni afgańscy wzięli udział w konferencji w Mekce i sprzeciwili się stanowisku talibów, podkreśla rosnące oddalenie tej grupy od głównego nurtu nauk islamu.
Właśnie dlatego talibowie muszą ponownie dostosować się do szerszych zasad islamu, aby uniknąć dalszej izolacji jako ekstremiści w społeczności islamskiej.
Ten ostry apartheid płciowy nadal pozostaje apartheidem. To, co odrzucają jako złośliwe zachodnie konstrukty, jest w rzeczywistości głęboko zakorzenione w islamskich naukach, wartościach i historii.
Nikt nie ma prawa odbierać kobietom prawa do nauki
Koran i hadisy, powiedzenia i praktyki Proroka Mahometa (niech spoczywa w pokoju) wyjaśniają to. W Koranie Bóg opisuje istoty ludzkie jako racjonalne, a nigdzie w tradycji islamskiej zdolność rozumowania nie jest uzależniona od płci.
Koran nie tylko opisuje kobiety jako religijne równe mężczyznom, ale mężczyzn i kobiety jako partnerów i wzajemnych obrońców. Co więcej, Koran potępia dyskryminację kobiet, która niegdyś szerzyła się w Arabii.
Jednym z powodów, dla których Koran wzywa do „wierzących mężczyzn i wierzących kobiet”, jest wyjaśnienie, że mężczyźni i kobiety mają tę samą podstawową pozycję moralną, te same podstawowe prawa moralne i te same podstawowe obowiązki moralne.
W rzeczywistości istnieje dobrze znany hadis, w którym błogosławiony Prorok Mahomet opisuje „poszukiwanie wiedzy” jako obowiązek „każdego muzułmanina”, co zawsze oznaczało muzułmańskich mężczyzn i muzułmanki.
Co najbardziej intrygujące, wyrażenie w języku arabskim: „talab al-'ilm” lub „poszukiwanie wiedzy” jest rdzeniem słowa Talibowie. Pochodzenie nazwy ruchu przeczy jego własnym twierdzeniom.
Uczenie się jest obowiązkiem, który jesteśmy winni Bogu, co oznacza, że jest to prawo, którego żaden rząd nie może uchylić.
Jest to argument, którego żaden muzułmanin nie może łatwo przeoczyć, i dlatego szukaliśmy ijma, czyli konsensusu w Mekce, zgodnie z długą muzułmańską praktyką poszukiwania jednomyślności w kluczowych kwestiach.
Talibowie nie mogą odrzucić naszego wezwania
Tak naprawdę w całej historii islamu, kiedykolwiek staliśmy w obliczu nowych zagrożeń lub ponownego pojawienia się zniekształceń religijnych, muzułmańscy uczeni spotykali się, aby potwierdzić nasze podstawowe zobowiązania, nawet pomimo różnic na tle religijnym.
W Mekce po raz kolejny kontynuowaliśmy tę tradycję. A Talibowie bez wątpienia zwracają na to uwagę.
Chociaż Zachód krytykuje ekscesy talibów w nieznanym im języku, talibowie nie mogą tak łatwo odrzucić naszego wezwania.
Sama liczba i różnorodność muzułmańskich uczonych z różnych części świata i różnych perspektyw w islamie podważa roszczenia talibów do władzy.
Ci muzułmańscy uczeni deklarują bowiem swoje jednomyślne zaangażowanie na rzecz miejsca kobiet w życiu religijnym, w tym prawa do edukacji, pracy, kultu i ruchu.
Władza talibów opiera się na ich rzekomym przestrzeganiu prawa islamskiego. Jednak w tym przypadku ich wierność opiera się na zasadniczo błędnej, wybiórczej i skrajnej interpretacji tekstów islamskich, co oznacza, że ich polityka jest sprzeczna z wyznawanymi przez nich zasadami.
Zbiorowa deklaracja naukowców z Mekki podkreśla zaangażowanie na rzecz odzyskania istoty nauk islamu — promowania wizji islamu, która broni praw i godności wszystkich osób, zwłaszcza kobiet, które zostały nieproporcjonalnie dotknięte rządami talibów.
Dostosowanie się do zasad islamu byłoby zgodne z naszą wspólną wiarą
Jest to jak najbardziej merytoryczna nagana. Emirat Islamski jest już izolowany na arenie międzynarodowej, konfrontuje się z sąsiadami takimi jak Pakistan, a obecnie boryka się z brakiem zaufania ze strony świata muzułmańskiego.
Ale to nie tylko nagana. W interesie Afganistanu, a zwłaszcza afgańskich kobiet, talibowie powinni wiedzieć, że my – muzułmańscy uczeni z różnych światowych szkół myślenia i sekt – chętnie współpracujemy z nimi, aby dostosować ich politykę do zasad islamu.
Byłoby to oczywiście w ich interesie. Byłoby to również zgodne z naszą wspólną wiarą.
Cnoty, do których wzywamy, nie są własnością Zachodu i nie są ograniczone do żadnej części świata.
Wartości, do których wzywamy Talibów, nie są imitacją zachodniej kultury, ale wywodzą się z naszych świętych tekstów i tradycji.
Dlatego właśnie kończymy pierwszym wersetem czwartego rozdziału Koranu, zatytułowanym po prostu „Kobiety”, który nakazuje wierzącym, „aby pamiętali o Bogu, który stworzył was z jednej duszy i z tej duszy jako partnera, i rozpowszechniali z tych dwóch wielu mężczyzn i wielu kobiet”.