O nas
Kontakt

Europoglądy. Tunezja w dalszym ciągu może być katalizatorem globalnych reform demokratycznych

Laura Kowalczyk

A woman holds up a banner during a protest against Tunisian President Kais Saied, in Tunis, April 2022

Konflikty na Bliskim Wschodzie od dawna wywierają mrożący krew w żyłach wpływ na międzynarodowe bezpieczeństwo i stabilność. Ochrona demokracji w Tunezji byłaby latarnią nadziei, pisze ambasador Gordon Gray.

Tunezja, gdzie miałem zaszczyt pełnić funkcję ambasadora USA podczas rewolucji i początkowych etapów przemian demokratycznych, stwarza dla Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej wyjątkową okazję do wykazania swojego zaangażowania na rzecz demokracji.

Wspierając rewolucję w kraju i przemiany demokratyczne, Stany Zjednoczone i UE muszą teraz potwierdzić swoje poparcie dla demokratycznej ścieżki Tunezji.

Kiedy Komisja Europejska oferuje Tunezji fundusze w ramach porozumienia w sprawie migracji i rozwoju, powinna zadbać o to, aby nie było to rozwiązanie krótkoterminowe i nie trafiło bezpośrednio w ręce prezydenta, ale było powiązane z warunkami trwałego długoterminowego rozwiązania i odbudowy demokracji w Tunezji.

Demokracja nie może wymknąć się z rąk Tunezyjczyków

Tunezja ma ogromne znaczenie w określaniu, czy demokracja będzie się rozwijać na całym świecie.

To naród, który dał początek Arabskiej Wiosnie, obalając Zine El Abidine Ben Alego po 23 latach coraz bardziej despotycznych rządów.

Tunezyjczycy nie tylko zjednoczyli się, aby obalić dyktatora; następnie zebrali się, aby opracować projekt konstytucji i wybrać przywódców, którzy wybrali kompromis zamiast przymusu.

Ale nie wierz mi na słowo; Dobrze pamiętam, jak nieżyjący już senator John McCain powiedział mi, kiedy odwiedził Tunezję wkrótce po rewolucji, że „jeśli nie uda się tutaj, to nie uda się nigdzie”.

Ponieważ jednak Tunezja wybiera się w tym roku na wybory, administracja Bidena powinna jasno wyrazić (…) oczekiwanie, że wybory prezydenckie w Tunezji w 2024 r. zostaną przeprowadzone równie przejrzyście, jak miało to miejsce w latach 2019 i 2014.

Czołg obok portretu byłego prezydenta Tunezji Zine’a El Abidine’a Ben Alego na ulicy w Tunisie, styczeń 2011 r.
Czołg obok portretu byłego prezydenta Tunezji Zine’a El Abidine’a Ben Alego na ulicy w Tunisie, styczeń 2011 r.

Jednak demokracja w Tunezji pod rządami prezydenta Kaisa Saieda podupada. Jego faktyczne rozwiązanie parlamentu w lipcu 2021 r., porzucenie konstytucji i obranie za cel przywódców opozycji, mediów i działaczy to wyraźne oznaki, że Tunezja nie jest już demokracją.

Ponieważ jednak Tunezja wybiera się w tym roku na wybory, administracja Bidena powinna jasno wyrazić – zarówno w swoich publicznych oświadczeniach, jak i w prywatnej wymianie dyplomatycznej – oczekiwanie, że wybory prezydenckie w Tunezji w 2024 r. zostaną przeprowadzone równie przejrzyście, jak w latach 2019 i 2014.

Powinna wyrazić chęć uwolnienia przywódców politycznych uwięzionych na podstawie sfabrykowanych zarzutów – od islamisty Rachida Ghannouchiego po lojalistę Ben Alego Abira Moussiego. I wezwać do zaprzestania prześladowania dziennikarzy, które trwa od czasów Ben Alego.

Gorąco i zimno na zagranicznych pieniądzach

Co więcej, administracja Bidena mogłaby użyć szeregu ekonomicznych marchewek i kijów, aby zachęcić prezydenta Kais Saieda do przywrócenia Tunezji na porewolucyjną trajektorię demokracji.

Jedną z takich zachęt byłoby wznowienie paktu o wartości 498,7 mln dolarów (459,3 mln euro) Millennium Challenge Corporation, amerykańskiej agencji pomocy zagranicznej, która przyznaje dotacje krajom o silnej polityce gospodarczej i potencjale.

Reporterzy używają telefonów komórkowych, gdy Kais Saied z Tunezji przemawia w Tunisie, październik 2019 r.
Reporterzy używają telefonów komórkowych, gdy Kais Saied z Tunezji przemawia w Tunisie, październik 2019 r.

Zatwierdzony tuż przed przejęciem władzy przez prezydenta Saieda w dniu 25 lipca 2021 r. i od tego czasu zawieszony, wspierałby bardzo potrzebne usprawnienia w sektorach transportu, handlu i gospodarki wodnej Tunezji.

Pomoc Tunezji w naprawie gospodarki jest niezbędna, aby demokracja odniosła sukces. Jak wykazało najnowsze badanie Arab Barometr, „Tunezyjczycy częściej kojarzą „demokrację” z zaspokajaniem potrzeb gospodarczych”.

Prezydent Kais Saied ostro i zimno wypowiada się na temat pakietu pożyczkowego Międzynarodowego Funduszu Walutowego o wartości 1,9 miliarda dolarów (1,75 miliarda euro), potępiając go jako „zagraniczny dyktat”, mimo że negocjował go jego własny rząd.

Jednak coraz większe zadłużenie międzynarodowe Tunezji może w końcu zmusić go do zaakceptowania pakietu, aby uniknąć niewypłacalności. Jeśli i kiedy tak się stanie, pakiet pożyczek zapewniłby znaczący wpływ na zachodnie wezwania do prawdziwie uczciwych wyborów.

W tej chwili oczy wszystkich zwrócone są na Waszyngton

W tym miejscu należy zauważyć, że aby Stany Zjednoczone mogły przeciwstawić się odstępstwom od demokracji w kluczowych krajach, muszą zaprowadzić porządek we własnym domu.

Dysfunkcje polityczne w Kongresie jedynie podsycają narrację propagowaną przez autorytarów, że demokracje nie są w stanie zaspokoić potrzeb swoich obywateli. Dlatego też przedłożenie interesów amerykańskich wyborców nad krótkoterminowe zyski polityczne jest konieczne dla przywrócenia globalnej wiary w instytucje demokratyczne.

Ponadto niezbędne jest planowanie zakończenia konfliktów, takich jak wojna w Gazie. Administracja Bidena musi radzić sobie w skomplikowanych realiach geopolitycznych, przestrzegając jednocześnie zasad demokracji i wartości humanitarnych.

Choć wyzwania, jakie stwarzają konflikty w Gazie i na Ukrainie, a także wzrost znaczenia Chin, są znaczące, Stany Zjednoczone nie mogą sobie pozwolić na zaniedbanie walki z odstępstwem od demokracji i autorytaryzmem, które są kluczowymi czynnikami destabilizacji narodów i całych regionów.

Prezydent USA Joe Biden przylatuje samolotem Air Force One na międzynarodowe lotnisko Chicago O'Hare przed udziałem w zbiórce pieniędzy na kampanię w Chicago, kwiecień 2024 r.
Prezydent USA Joe Biden przylatuje samolotem Air Force One na międzynarodowe lotnisko Chicago O'Hare przed udziałem w zbiórce pieniędzy na kampanię w Chicago, kwiecień 2024 r.

Globalna kontrola dyplomacji amerykańskiej będzie się nasilać w miarę przedłużania się tej straszliwej wojny. Czy Stany Zjednoczone będą wspierać niedemokratyczną izraelską okupację i niedemokratyczną Autonomię Palestyńską?

To, jak administracja Bidena odpowie na te pytania (poprzez swoje działania, a nie tylko słowa), będzie prawdziwym sprawdzianem jej zaangażowania w poprawę norm demokratycznych na całym świecie.

Choć wyzwania, jakie stwarzają konflikty w Gazie i na Ukrainie, a także wzrost znaczenia Chin, są znaczące, Stany Zjednoczone nie mogą sobie pozwolić na zaniedbanie walki z odstępstwem od demokracji i autorytaryzmem, które są kluczowymi czynnikami destabilizacji narodów i całych regionów.

Szczególnie istotne jest wspieranie demokracji na Bliskim Wschodzie w celu wspierania stabilności, promowania praw człowieka i ograniczania ryzyka dalszej niestabilności i konfliktów w regionie.

Ochrona demokracji w Tunezji – latarnia nadziei

Chociaż Freedom House słusznie wszczął alarm w związku z zagrożeniami dla demokracji na całym świecie, zauważył również, że „choć autorytarni pozostają niezwykle niebezpieczni, nie są nie do pokonania”.

Naród tunezyjski udowodnił to, rozpoczynając jaśminową rewolucję. Przyjaciele demokracji na całym świecie muszą pamiętać o tej lekcji i nadal ich wspierać.

Konflikty na Bliskim Wschodzie od dawna wywierają mrożący krew w żyłach wpływ na międzynarodowe bezpieczeństwo i stabilność.

Ochrona demokracji w Tunezji byłaby latarnią nadziei. Stanowiłoby to przekonujący model dla całego regionu Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, umożliwiający postęp w kierunku pokoju i dobrobytu, a także pokazałby przemieniającą moc ideałów demokracji w burzliwych czasach.