O nas
Kontakt

Europoglądy. Unijne zasady dotyczące odpowiedzialności platform nie wywołują „efektu brukselskiego”. Czy powinni?

Laura Kowalczyk

A man walks by the European Union logo outside EU headquarters in Brussels, February 2020

Pierwsze oznaki wpływu DSA stają się widoczne, ale co powstrzymuje wielkie technologie od traktowania każdego, kto korzysta z ich usług, w sposób sprawiedliwy i sprawiedliwy, piszą Claire Pershan, Odanga Madung i Kiito Shilongo.

Decydenci UE często zachwalają efekt Brukseli – wpływ regulacyjny Europy i siłę rynkową na całym świecie – jako siłę wywołującą globalne zmiany.

Jednak w miarę jak 17 lutego w pełni wejdzie w życie zbiór przepisów dotyczących odpowiedzialności platform, czyli ustawa o usługach cyfrowych, wydaje się mało prawdopodobne, aby wiele jej skutków rozprzestrzeniło się poza blok.

Akt o usługach cyfrowych, najbardziej uznany i rozbudowany w Europie zbiór przepisów mających na celu zwiększenie przejrzystości usług cyfrowych, jest już dostępny.

Zasady te zobowiązują wyznaczone największe platformy internetowe (VLOPS) i wyszukiwarki (VLOSES), takie jak Google, TikTok i Facebook, do zachowania większej przejrzystości i odpowiedzialności w takich kwestiach, jak praktyki reklamowe, systemy rekomendacji i decyzje dotyczące moderowania treści.

W czasie, gdy ogromny wpływ firm z branży mediów społecznościowych wstrząsnął demokracjami i innymi kluczowymi filarami naszego społeczeństwa, DSA stwarza okazję do odzyskania tej władzy; spóźniona próba wytyczenia linii, w której kończy się złotówka.

Konieczne może być jednak, aby inne regiony zintensyfikowały działania i napisały własne zasady.

Czego możemy się nauczyć z „Efektu Brukseli”?

Pierwsze oznaki wpływu DSA stają się widoczne dzięki raportom przejrzystości, repozytoriam reklam, ograniczeniom dotyczącym reklam ukierunkowanych i reklam kierowanych do nieletnich, możliwości rezygnacji ze spersonalizowanych rekomendacji i innym aktualizacjom usług.

Jednak wiele z tych zmian dotyczy działań i reklam wyświetlanych wyłącznie na terenie UE.

Na przykład gorąco dyskutowana subskrypcja Meta bez reklam jest dostępna tylko w UE, EOG i Szwajcarii, a mniej spersonalizowany kanał TikTok jest przeznaczony wyłącznie dla UE, podobnie jak zaktualizowana wersja Meta na Facebooku i Instagramie, która zawiera Reels i Stories.

Pracownik pomaga w ustawianiu stoiska Google przed targami CES International w Las Vegas, styczeń 2020 r
Pracownik pomaga w ustawianiu stoiska Google przed targami CES International w Las Vegas, styczeń 2020 r

„Najnowszy” kanał LinkedIn, a nie „najbardziej odpowiedni” jest dostępny na całym świecie, ale istnieją różnice w wersjach dla osób posiadających adres IP w UE i dla osób bez niego. Z niecierpliwością oczekiwane możliwości dostępu do danych DSA dotyczą badań związanych z zagrożeniami społecznymi w UE, a nie z zagrożeniami globalnymi.

Potwierdza to analizę ekspercką, w której oszacowano, że DSA może mieć „stosunkowo niewielki bezpośredni wpływ na zachowanie platform poza UE”.

W tym sensie DSA ma nieco inny charakter niż Ogólne rozporządzenie o ochronie danych (RODO); wiele firm przyjęło RODO jako światowy standard, czyniąc to rozporządzenie jednym z najczęściej cytowanych ostatnich przykładów „efektu brukselskiego”.

Efekt uboczny w UE

Efekt brukselski, termin ukuty przez Anu Bradforda, to teoria mówiąca, że ​​UE wpływa na normy poza swoimi granicami, tworząc standardy branżowe lub inspirując podobne regulacje gdzie indziej.

Aby zbadać ten efekt, w 2012 r. Bradford przyjrzał się także unijnym przepisom dotyczącym chemikaliów, co ostatecznie poprawiło ochronę zdrowia w Stanach Zjednoczonych.

Jednakże chemikalia zakazane w UE były stosowane gdzie indziej, zwłaszcza w rolnictwie w Kenii, ze szkodą dla Kenijczyków.

Skoro firmy zapewniają konsumentom w Europie bezpieczniejsze, bardziej przejrzyste i bardziej chroniące prywatność funkcje, czy nie powinny stosować tych aktualizacji w równym stopniu w pozostałej części świata?

Widok na opuszczony plac przed Atomium, jedną z atrakcji Belgii, w Brukseli, listopad 2015 r.
Widok na opuszczony plac przed Atomium, jedną z atrakcji Belgii, w Brukseli, listopad 2015 r.

Przemysł chemiczny w istotny sposób przypomina o złożoności efektu brukselskiego: chociaż DSA zaczyna już przynosić owoce, wydaje się odzwierciedlać inne przypadki, w których korporacje sprzedawały swoje najlepsze produkty jedynie do kilku krajów.

DSA stanowi regulację dla rynku europejskiego, ale może i powinna inspirować transfer wiedzy i potencjału do regionów z większością globalną.

A skoro firmy zapewniają konsumentom w Europie bezpieczniejsze, bardziej przejrzyste i chroniące prywatność funkcje, czy nie powinny stosować tych aktualizacji w równym stopniu w pozostałej części świata?

Dlaczego firmy nie wdrażają wszystkich funkcji inspirowanych DSA na całym świecie?

Dlaczego nie możemy wszędzie powtórzyć tych zmian?

Platformy kopiują i wklejają zasady moderowania treści według własnego uznania. Widzieliśmy na przykład, jak polityka wyborcza dla krajów z większością globalną jest często przekładana na politykę opracowaną dla krajów takich jak USA.

Jeśli chodzi o decyzje, które mogą mieć bardziej fundamentalny wpływ na ich działalność, platformy wydają się bardziej niechętne powielaniu tych samych funkcji na całym świecie.

Czy zmiany takie jak ograniczenie personalizacji reklam mogą ostatecznie zmniejszyć przychody z reklam? Czy tworzenie bibliotek reklamowych i raportów przejrzystości UE jest tak uciążliwe, że nie można ich odtworzyć we wszystkich regionach działania? Dla wyznaczonych „dużych” firm, które specjalizują się właśnie w świadczeniu usług na dużą skalę, wydaje się to sprzeczne.

W rzeczywistości etyczne środki zaradcze zaproponowane i przyjęte w UE, takie jak interwencje w zakresie ponownego recyklingu/upcyclingu, programy napraw wprowadzane przez sklepy odzieżowe lub stosowanie materiałów zrównoważonych, są stosowane jedynie w kilku tak zwanych potężnych krajach.

Mieszkańcy Bangladeszu pracują w fabryce odzieży Snowtex w Dhamrai niedaleko Dhaki, kwiecień 2018 r.
Mieszkańcy Bangladeszu pracują w fabryce odzieży Snowtex w Dhamrai niedaleko Dhaki, kwiecień 2018 r.

Jednocześnie DSA może wywołać mniej efektowne skutki uboczne poza granicami UE. Prace związane z moderacją treści lub etykietowaniem danych są często zlecane krajom, w których siła robocza jest tańsza. Wyszło to na światło dzienne w przypadku Meta.

Czy zjawiska te zostaną uznane za ryzyko systemowe w rozumieniu DSA?

Przydatne może być spojrzenie na inną globalną branżę. Przemysł modowy opiera się na masowym wyzysku siły roboczej światowej większości, odtwarzając historyczne praktyki kolonialne, które w większości przynoszą korzyści krajowi imperialnemu.

W rzeczywistości etyczne środki zaradcze zaproponowane i przyjęte w UE, takie jak interwencje w zakresie ponownego recyklingu/upcyclingu, programy napraw wprowadzane przez sklepy odzieżowe lub stosowanie materiałów zrównoważonych, są stosowane jedynie w kilku tak zwanych potężnych krajach.

Na przykład kampania prowadzona przez Fundację Or w Ghanie podkreśla, że ​​zaproponowane przez Komisję Europejską poprawki dotyczące rozszerzonej odpowiedzialności producenta nie uwzględniają globalnego wpływu odzieży używanej.

W końcu jest to sprawa globalna

Jeśli obecne obowiązki DSA są w ogóle możliwe, platformy pokazały, że mogą wdrożyć znaczące zmiany, które dotkną miliony użytkowników.

Co powstrzymuje ich przed sprawiedliwym i sprawiedliwym traktowaniem wszystkich, którzy korzystają z ich usług? Uzyskanie takiej odpowiedzialności platformy wymagało trochę wysiłku, ale najważniejsze jest to, że jest to możliwe. Nadszedł czas, aby domagać się tych praw dla wszystkich.

Ustawodawcy w innych regionach powinni odnotowywać sukcesy i niepowodzenia DSA i przygotowywać uzupełniające zbiory przepisów.

Jeśli firmy odmówią sprawiedliwego i globalnego wdrożenia nowych zabezpieczeń, inni liderzy będą musieli działać, aby zapewnić swoim mieszkańcom tę samą jakość usług.

A ponieważ zarządzanie usługami cyfrowymi jest kwestią globalną, rozszerzenie tych praw na wszystkich poprawi również ogólną jakość usług świadczonych obywatelom UE.