O nas
Kontakt

Euroviews. We francuskich przedterminowych wyborach partie ignorują koszmar zmian klimatycznych

Laura Kowalczyk

A woman sits down during high temperatures in Marseille, August 2023

Jeśli spojrzeć na całość, rozpacz jest dozwolona tylko przez krótką chwilę. Następnie musimy wrócić do pracy i kontynuować walkę, ponieważ nadzieja jest najsilniejszą więzią łączącą całą ludzkość, pisze Adeline Rochet.

Jako obywatel Francji, wynik pierwszej tury francuskich wyborów przedterminowych jest dla mnie druzgocący. Jako działacz na rzecz klimatu, to absolutny koszmar.

Bez względu na końcowy wynik i ostateczny skład Parlamentu, kwestie klimatu i środowiska były w kampanii zupełnie nieobecne.

Jak mogłoby być inaczej, skoro decyzja o odwołaniu obecnych posłów zapadła tak nagle, a skrajna prawica była najbliżej władzy, bardziej niż kiedykolwiek od czasów II wojny światowej?

Jednak zmiany klimatyczne nie zatrzymały się w ten weekend: równoległe obrazy „brązowej” skrajnie prawicowej fali przejmującej francuską mapę wyborczą, podczas gdy potoki błota zalewały alpejskie miasteczka w północnych Włoszech, w Austrii i w Szwajcarii były naprawdę mrożące krew w żyłach.

I każdego dnia planeta ociepla się odrobinę bardziej, a my tracimy trochę więcej kapitału naturalnego i ekosystemów z powodu niekontrolowanej działalności człowieka. Kryzys środowiskowy nie wstrzymuje oddechu, czekając na zamknięcie lokali wyborczych.

Pat może spowodować zatrzymanie

We Francji wciąż istnieje kilka scenariuszy, ale żaden z nich nie jest pocieszający: skrajnie prawicowy rząd stanowi poważne zagrożenie dla demokracji, pokoju społecznego i równości i najprawdopodobniej zaszkodzi jedynie strukturze społecznej — kto wie, gdzie skończy się ta spirala upadku?

Ale nawet impas między trzema partiami politycznymi uniemożliwi podjęcie znaczących działań politycznych i nie pozwoli rozwiązać problemów, które zaprowadziły Francję do takiego stanu, czyli przyczyn cierpienia i zmartwień obywateli francuskich.

Polityka francuska nie jest przystosowana do kompromisów i koalicji; obecny system opiera się na wyraźnych konfliktach, a szanse na naprawienie wad obecnej konstytucji są z każdym dniem coraz mniejsze.

Ludzie spacerują w wysokich temperaturach w centrum Lyonu, sierpień 2023 r.

W najlepszym razie opóźniłoby to zbliżający się kryzys reżimu o kilka miesięcy. Polityka francuska nie jest stworzona do kompromisów i koalicji; system, jaki jest teraz, żywi się wyraźnymi starciami, a szanse na zajęcie się wadami obecnej konstytucji maleją z każdym dniem.

Żaden z potencjalnych scenariuszy nie będzie priorytetem dla przejścia na gospodarkę neutralną dla klimatu i przyjazną dla środowiska, pomimo ogromnych korzyści, jakie mogłoby to przynieść — pod warunkiem, że państwo zaplanuje to, stworzy warunki do realizacji ambicji, wyłoży na stół poważne pieniądze, a jednocześnie zbuduje zaufanie prywatnych inwestorów, aby podążyli w tym kierunku.

Oczywiście, Francja ma z tym problem: kraj ten może nie być aż tak dużym bezpośrednim emitentem gazów cieplarnianych, ale mimo to jest siódmą potęgą gospodarczą na świecie, generującą ogromne pośrednie emisje.

W rzeczywistości, przeciętny Francuz zużywa każdego roku dwa razy więcej zasobów niż wynosi całkowity budżet kraju.

Czy kryzys we Francji się nasili?

Powstrzymanie obecnych planów zrównoważonych inwestycji we Francji doprowadziłoby do likwidacji dziesiątek tysięcy miejsc pracy, utraty aktywów i infrastruktury, które będą potrzebne na rynkach przyszłości, co oznaczałoby trwałą recesję i dalsze niszczenie tkanki społecznej.

Wysłałoby to okropny komunikat na zewnątrz: jeśli Francja zrezygnuje z próby zaangażowania się w zrównoważoną transformację, to dlaczego jej sojusznicy mieliby w ogóle próbować? Obecne poczucie zbiorowej motywacji w „wyścigu po czystość” ucierpiałoby z powodu rezygnacji Francji.

W przypadku Europy kryzys we Francji mógłby przerodzić się w kryzys ponadnarodowy, stwarzając warunki dla powstania mniejszości blokującej w Radzie Europejskiej wszelkie inicjatywy z zakresu polityki ekologicznej i/lub społecznej, co zagroziłoby postępowi, jaki obserwowaliśmy w ciągu ostatniej dekady.

Obecne spowolnienie zrównoważonej transformacji stanowi ogromne ryzyko finansowe, pogłębiające nierówności, gdyż najbardziej ucierpią z powodu zmiany klimatu i źle zaplanowanej transformacji osoby najbardziej narażone.

Turbina wiatrowa działa, widziana z pociągu dużych prędkości z Paryża do Marsylii, maj 2024 r.

Obecne spowolnienie zrównoważonej transformacji stanowi ogromne ryzyko finansowe, pogłębiające nierówności, gdyż najbardziej ucierpią z powodu zmiany klimatu i źle zaplanowanej transformacji osoby najbardziej narażone.

To bardzo ponury obraz, ale powinien prowadzić do wyrzeczenia. Ponieważ każde 10 stopnia ocieplenia robi różnicę, a każdy wymarły gatunek ma znaczenie, ochrona klimatu i środowiska nie może być odłożona na później, czekając na pojawienie się bardziej sprzyjających rządów.

Pokusa, by się poddać, gdy sytuacja staje się trudna, jest silna i zrozumiała. Kiedy poczucie bezradności jest tak silne, zagrożone może być zdrowie psychiczne.

Ale jeśli spojrzymy na szerszy obraz (planety i ludzkości), rozpacz jest dozwolona tylko przez chwilę, a potem musimy wrócić do pracy i kontynuować walkę, bo nadzieja jest najsilniejszą więzią łączącą całą ludzkość.

'Bądź zmianą którą pragniesz ujrzeć'

Teraz bardziej niż kiedykolwiek przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego powinni czuć się upoważnieni do kontynuowania działań i przezwyciężania trudności związanych z niepowodzeniami przywódców politycznych.

Obywatele, organizacje pozarządowe, związki zawodowe, naukowcy i liderzy biznesu muszą i mogą podjąć działania na rzecz pozytywnych zmian oddolnych.

Historia zna wiele przykładów udanej mobilizacji oddolnej: upadek Muru Berlińskiego, sufrażystki i koniec apartheidu – wszystkie te działania były dziełem społeczeństwa obywatelskiego i podmiotów prywatnych.

Równie ważne są inne poziomy zarządzania, na których mogą polegać podmioty prywatne: sama koncepcja zrównoważonego rozwoju została uznana przez ONZ w latach 70. ubiegłego wieku, a wiemy, że miasta i regiony są na pierwszej linii skutecznego wdrażania zielonej transformacji poprzez swoje zamówienia publiczne i inwestycje.

Dla zwolenników zmian klimatycznych i zrównoważonego rozwoju globalne przejście na rządy autorytarne będzie początkiem nowej ery, ale nie ma potrzeby utwierdzać się w przekonaniu, że oznacza to koniec wszystkich naszych nadziei i mobilizacji, pod warunkiem, że podejmiemy wspólny wysiłek, aby wyobrazić sobie, jak powinna wyglądać kolejna strategia.

Dziś motto „Bądź zmianą, którą chcesz ujrzeć w świecie” brzmi bardziej trafnie niż kiedykolwiek.