Miłośnicy niezwykle popularnego południowokoreańskiego gatunku muzycznego proszą luksusowe marki odzieżowe o zaangażowanie się w większe i lepsze działania na rzecz klimatu – ale czy ich wezwania nie zostaną wysłuchane?
Gwiazdy świata K-pop i luksusowa moda od dawna idą w parze, a niezliczone wytwórnie z najwyższej półki rejestrują różne megagwiazdy muzyki z Korei Południowej jako ambasadorów.
Uważa się, że niezwykle popularni artyści, tacy jak BTS i BLɅϽKPIИK, przyciągają fanów K-popu, ekscytując ich luksusowymi markami.
Wchodząc na wysoce lukratywne, rozwijające się rynki Gen-Z, Chanel, Celine, Saint Laurent i Dior powierzyli prestiżową rolę ambasadorów marki członkom BLɅϽKPIИK, odpowiednio Jennie, Lisa, Rose i Jisoo.
Utworzony w 2016 roku dziewczęcy zespół jest również wpływowym orędownikiem klimatu, a także płytami modowymi.
Świętując w tym miesiącu siódmą rocznicę powstania, BLɅϽKPIИK znaleźli się na celowniku wiodącej grupy aktywistów K-pop Kpop4Planet.
Organizacja wraz z grupami fanów K-popu ogłosiła globalną kampanię o nazwie Unboxed: High Fashion, High Carbon.
Wzywa francuskie marki Chanel, Celine, Saint Laurent i Dior do spełnienia obietnic dotyczących zrównoważonego rozwoju w branży, która jest jedną z najbardziej zanieczyszczających na świecie.
„BLɅϽKPIИK to A+, ale luksusowa moda to totalna porażka dla klimatu”, mówi Dayeon Lee, działacz Kpop4Planet, dodając: „Te marki są fanami K-washingu do kupowania produktów, które zagrażają naszej przyszłości. Wzywamy ich, aby posprzątali swoje zachowanie”.
Kampania twierdzi, że wszystkie cztery z high-endowych wytwórni nie wywiązały się ze swoich zobowiązań klimatycznych i są po prostu „zielonymi” fanami za pośrednictwem gwiazd K-popu.
Ruth MacGilp, przemawiając w imieniu ekologicznej organizacji pozarządowej Action Speaks Louder, mówi, że „luksusowe marki twierdzą, że są bardziej przyjazne dla planety niż szybka moda ze względu na cenę i jakość ich produktów, ale stale rosnące emisje wytwarzane przez ich paliwa kopalne zasilane łańcuchy dostaw zaczynają się różnić”.
Fani K-popu są znani ze swojego aktywizmu, ale jest to najbardziej znaczący protest, jaki złożyli w odniesieniu do branży modowej.
Oskarżają wiodące marki o maskowanie braku zrównoważonego rozwoju poprzez współpracę z przyjaznymi dla klimatu ikonami K-popu, w tym BLɅϽKPIИK, którzy wcześniej pełnili rolę ambasadorów globalnej konferencji klimatycznej COP26.
„Jeśli luksusowa moda planuje nadal wykorzystywać gwiazdy K-popu, aby sprzedawać nas jako przyszłych klientów, to muszą być odpowiedzialne i zaangażować się w rzeczywiste, intensywne działania na rzecz klimatu”, wyjaśnia Dayeon Lee, dodając: „Oznacza to, że marki muszą zwiększyć swoją przejrzystość w swoich łańcuchach dostaw o tym, jaka energia jest wykorzystywana i zobowiązać się do RE100 we wszystkich swoich operacjach do 2030 roku”.
W ramach kampanii Unboxed organizacja pozarządowa zajmująca się ochroną środowiska Action Speaks Louder umieściła publicznie dostępne informacje czterech marek na temat ich celów klimatycznych i aktualnych emisji w formie quasi-raportu.
Należąca do Keringa firma Saint Laurent uzyskała najwyższą ocenę „D”, podczas gdy zarówno Celine, jak i Dior, należące do wielomiliardowego konglomeratu LVMH, uzyskały „E”.
Prywatna Chanel zajęła ostatnie miejsce z literą „F”.
Podczas gdy wszystkie marki będące celem kampanii K-pop zobowiązały się do obniżenia emisji, są oskarżane o robienie czegoś dokładnie odwrotnego, a jednocześnie uchylanie się od obietnic bycia bardziej przyjaznymi dla planety.
Obrońcy klimatu wzywają producentów do zobowiązania się do 100% wykorzystania energii odnawialnej w ich łańcuchu dostaw do 2030 r., a także obiecują ograniczenie emisji i zapewnienie pełnej przejrzystości w swoich łańcuchach dostaw.
Problem całej branży?
Nie tylko cztery francuskie domy znalazły się pod ostrzałem ich polityki klimatycznej. Oprócz bardzo oczernianych firm szybkiej mody, takich jak Shein i Boohoo, wydaje się, że marki z najwyższej półki nie wywiązują się ze swoich zobowiązań dotyczących globalnego ocieplenia.
Uważa się, że przemysł modowy jest odpowiedzialny za ogromne 2-8% globalnych emisji, a jednocześnie spotyka się z rosnącym potępieniem, że nie robi wystarczająco dużo, aby usunąć węgiel z wybiegów.
Wydaje się, że wiele z tego wynika z nadprodukcji, a analiza przeprowadzona przez firmę McKinsey sugeruje, że zmniejszenie wolumenu zapasów sprzedawanych z dyskontem o zaledwie 15% spowodowałoby spadek emisji o 10% – bez wpływu na wartość.
160 marek, w tym Chanel, podpisało się pod inicjatywą środowiskową The Fashion Pact, zobowiązując się do wykorzystania 50% materiałów odnawialnych we własnej działalności do 2025 r. i 100% do 2030 r.
Jak solidna jest ta obietnica, dopiero się okaże, a niektóre wytwórnie wciąż są oskarżane o lekceważenie kryzysu.
W 2018 roku brytyjski dom Burberry spalił niesprzedane towary o wartości 31 milionów euro, najwyraźniej próbując walczyć z podrabianiem. Od dawna jest to powszechna praktyka we wszystkich zakątkach branży, a sklepy przy głównych ulicach, takie jak H&M, robią to samo.
Zarówno szwedzka marka fast fashion, jak i Burberry są teraz częścią listy marek The Fashion Pledge.
Stylistka i ekspertka w dziedzinie mody, Bella Hignett, mówi TylkoGliwice Culture, że branża ma przed sobą długą drogę.
„85% wyprodukowanych tekstyliów ląduje na wysypiskach. To musi się zmienić!”, mówi, dodając: „luksusowe marki nadal produkują o wiele za dużo kolekcji każdego roku, wysyłając modelki i dziennikarzy z całego świata na pokazy i przymiarki, a wszystko to przyczynia się do ogromnego problemu śladu węglowego. Wszystko idzie w dobrym kierunku, ale nie dzieje się to wystarczająco szybko”.
Różne ekskluzywne marki utworzyły stanowiska Head of Sustainability, starając się być bardziej przyjaznymi dla klimatu i dążyć do lepszych praktyk biznesowych.
Wiele ubrań luksusowych marek dobrze sobie radzi na rynku odsprzedaży, a niektóre domy mody coraz częściej zaczęły zachęcać do recyklingu, upcyklingu i odsprzedaży zamiast wyrzucania ubrań.
Hignett chwali to podejście pomimo powolnego postępu, ale bez wątpienia, podobnie jak wielu z nas, pyta: „Czy to za mało, za późno, aby zrobić znaczący postęp?”