O nas
Kontakt

Finlandia głosuje w ciasnych wyborach prezydenckich w związku z twierdzeniami o „operacji hybrydowej”.

Laura Kowalczyk

People walk by election posters with the Presidential Palace in the background, in Helsinki, Finland, Saturday, Jan. 27, 2024, ahead of the Finnish presidential election on Su

Dwaj czołowi kandydaci reprezentują lewicę i prawicę fińskiej polityki, ale kandydat skrajnej prawicy poczynił postępy w ostatnich sondażach.

Głosowanie rozpoczyna się w Finlandii w niedzielę rano, a obywatele będą mogli oddać głos na jednego z dziewięciu kandydatów aspirujących do zostania 13. prezydentem tego państwa nordyckiego.

Głosowanie przedterminowe rozpoczęło się na początku tego miesiąca, a krajowa komisja wyborcza podaje, że ponad 1,8 miliona osób, czyli 44% uprawnionych do głosowania, dokonało wyboru przed niedzielnym głosowaniem głównym.

Dwóch czołowych pretendentów, Alexa Stubba prawicowej Partii Koalicji Narodowej i polityka Zielonych Pekka Haavistoobaj mają bogate doświadczenie w zakresie polityki zagranicznej, co stanowi ważną kwalifikację do pełnienia tej roli, która ma w dużej mierze charakter ceremonialny, ale zachowuje konstytucyjne przewodnictwo w sprawach zagranicznych poza UE; z piastującym ten urząd także głównodowodzącym fińskiej armii.

Ostatnie sondaże wskazują, że Stubb i Haavisto różnią się od siebie o kilka punktów procentowych aż o 0,6% – a ponieważ żaden z kandydatów nie uzyska w pierwszej turze więcej niż 50% głosów, dwóch najlepszych przejdzie do drugiej tury głosowania w lutym.

„Zdecydowanie panuje atmosfera podekscytowania” – powiedział Haavisto, który przed dniem wyborów prowadził kampanię w regionie stołecznym.

Członek Partii Zielonych, kandydat na prezydenta Pekka Haavisto (z prawej) zrobił zdjęcie z Outim Vaajoensuu podczas kampanii w Helsinkach w Finlandii, 16 grudnia 2023 r.
Członek Partii Zielonych, kandydat na prezydenta Pekka Haavisto (z prawej) zrobił zdjęcie z Outim Vaajoensuu podczas kampanii w Helsinkach w Finlandii, 16 grudnia 2023 r.

„Dużo podróżowaliśmy po kraju i odbiór był entuzjastyczny. Zarówno stacje benzynowe, kawiarnie, jak i kluby były pełne publiczności. Zwykli Finowie są teraz w ruchu. Oczekuje się dużej frekwencji. Coś się gotuje” – powiedział. powiedział TylkoGliwice.

Komisarz UE Finlandii Juttę Urpilainenkandydat socjaldemokratów, określił nastroje na szlaku kampanii jako „niezwykle pozytywne”.

„W ciągu ostatnich dwóch miesięcy odwiedziłam prawie 60 fińskich miast i osobiście spotkałam ponad 5000 Finów. W tym tygodniu wreszcie zaczęliśmy dostrzegać pewne różnice między kandydatami, co naprawdę zelektryzowało wybory” – powiedziała TylkoGliwice.

„Wielu wyborców jeszcze nie zdecydowało i chętnie spotykają się z kandydatami, zadają pytania i dowiedzą się, w oparciu o jakie wartości Finlandia będzie kierować przez następne sześć lat”.

Kampania Alexa Stubba nie odpowiedziała na prośbę o komentarz.

Kandydat na prezydenta Partii Finów, Jussi Halla-aho, prowadzi kampanię w Narinkkatori, Helsinki, Finlandia, sobota, 27 stycznia 2024 r.
Kandydat na prezydenta Partii Finów, Jussi Halla-aho, prowadzi kampanię w Narinkkatori, Helsinki, Finlandia, sobota, 27 stycznia 2024 r.

Oskarżenia o „operację wpływu hybrydowego” wobec kandydata skrajnej prawicy

Pomimo ogólnie miłego okresu kampanii – kandydaci, którzy zgłosili się wcześniej, pojawili się już razem na dziesiątkach dyskusji panelowych, debat i wystąpień w mediach – w ostatnich dniach w mediach społecznościowych pojawiły się zarzuty o stronniczość, a nawet „operację wpływu hybrydowego” głoska bezdźwięczna.

Niektórzy zwolennicy Partii Finów utrzymują, że podejmowane są skoordynowane wysiłki mające na celu bagatelizowanie popularności ich kandydata, Jussiego Halla-aho. Twierdzą, że obejmuje to między innymi tłumienie przez nadawcę publicznego Yle sondaży, które wskazywałyby, że zyskuje poparcie.

„Nadawcy państwowi nie powinni próbować wpływać na wybory. Yle stanowi zagrożenie dla demokracji” napisał jeden użytkownik mediów społecznościowych. „W Finlandii trwa hybrydowa operacja wpływu na wybory. Każdy, kto w przeszłości o tym mówił, był określany mianem skrajnej prawicy” – napisał inny. „Dlaczego Yle prowadzi kampanię przeciwko kandydatowi na prezydenta (Jussiemu) Halla-aho”, spytał jedno konto. „Yle praktykuje rodzaj niemal niezauważalnego wpływu na opinię publiczną” – stwierdził inny.

TylkoGliwice odkryło, że wiele kont wysuwających roszczenia przeciwko Yle wyraźnie udostępniało treści antyimigranckie i antymuzułmańskie oraz wzmacniało wiadomości z kont skrajnych ekstremistów.

„Yle nie prowadzi kampanii przeciwko nikomu ani na rzecz nikogo” – dyrektor generalny nadawcy publicznego powiedział wcześniej w tym miesiącu.

Dymitr Qwintusdziałaczka Partii Socjaldemokratycznej i była rzeczniczka Sanny Marin, twierdzi, że rząd powinien był szybko zająć się oskarżeniami „przywódców Partii Finów, że Yle ukrywał sondaże i „wpływał na wybory””.

Rodzi widmo, czy kierownictwo skrajnie prawicowej partii nie będzie próbowało zasiać wątpliwości co do wyniku wyborów, jeśli ich kandydat nie przejdzie do drugiej tury.

„ Idealnie pasowałoby do nowego podręcznika Partii Finów” – dodał.

Kandydatka Socjaldemokratów (SDP) na prezydenta Jutta Urpilainen, była minister finansów i komisarz europejski, kampanie w Helsinkach, Finlandia, sobota, 27 stycznia 2024 r.
Kandydatka Socjaldemokratów (SDP) na prezydenta Jutta Urpilainen, była minister finansów i komisarz europejski, kampanie w Helsinkach, Finlandia, sobota, 27 stycznia 2024 r.

Kandydaci potępiają zarzuty

Kandydaci na prezydenta z niektórych największych partii politycznych w Finlandii szybko potępili te zarzuty.

„Obawiam się, że jesteśmy świadkami międzynarodowej tendencji prawicowych populistów kwestionujących wybory dla własnych korzyści, która pojawia się również w Finlandii” – stwierdziła Jutta Urpilainen.

„To wolne i uczciwe wybory prezydenckie, a wszelkie sugestie stanowiące inaczej stanowią niezwykle poważne zarzuty, które powinny być poparte konkretnymi dowodami. Mam nadzieję, że jest to coś, co do czego zgodzą się wszyscy kandydaci” – powiedziała TylkoGliwice.

„Pomimo obaw nie zaobserwowano oznak ingerencji z zewnątrz” – powiedział Pekka Haavisto.

„Prowadzimy kampanię na rzecz uczciwych wyborów w Finlandii. Nie widziałem niczego niezwykłego w ingerencji w wybory, z wyjątkiem fałszywej reklamy na przystanku autobusowej mojej i Jussiego Halla-aho” – zauważył.

Fałszywa reklama miała wyglądać jak prawdziwy plakat kampanii, ale zawierała fałszywe cytaty przypisywane kandydatom.

Kampania Jussi Halla-aho nie odpowiedziała na prośbę o komentarz.